Nie zdecydowałyśmy się na podanie szczepionki na grzybka, bo wetka podzieliła mój pogląd, że lepiej doszczepić najpierw wirusówki. Tak że w przyszły poniedziałek pęka kolejne 120 PLN na purevax (jak widać doszczepianie po dwóch tygodniach to nie wymysł niektórych hodowców

To co "braciszki" miały w uszach wzbudziło zdumienie ogólne. Wydłubywanie trwało ze 20 minut (wszystko przez to, że ja się zawsze boję pchać wacik za głęboko - zostałam pouczona i "naprostowana" w tej kwestii), a na stole utworzyła się solidna kupka... Chłopaki dostały Strongholda i zalecenie, coby czyścić dalej.
Po powrocie "braciszki" usnęły kamiennym snem i spały CAŁE DWIE GODZINY

Na koniec dodam, że ja powoli przywykam do codziennych kąpieli w Nizoralu i stosowania Clotri...cośtam zamiast kremu do rąk i twarzy. Nawet tanio wychodzi...