HARRY i DRACO z Korabiewic - Jacy duzi! Nowe foty s. 12

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 04, 2011 13:53 Re: Zmarźlaczki z Korabiewic - "braciszki" SYLWESTROWE s. 4

No więc wczoraj byliśmy u weta. Czarny braciszek troszkę się bał, ale szybko doszedł do wniosku, że nie taki diabeł straszny. Bury mruczał cały czas - on w ogóle mruczy cały czas...
Nie zdecydowałyśmy się na podanie szczepionki na grzybka, bo wetka podzieliła mój pogląd, że lepiej doszczepić najpierw wirusówki. Tak że w przyszły poniedziałek pęka kolejne 120 PLN na purevax (jak widać doszczepianie po dwóch tygodniach to nie wymysł niektórych hodowców :wink: niektórzy weci też to propagują). Zamiast szczepionki dostaliśmy roztwór Imawerolu do smarowania. Po wirusówkach odczekamy i zaszczepimy grzybasa.
To co "braciszki" miały w uszach wzbudziło zdumienie ogólne. Wydłubywanie trwało ze 20 minut (wszystko przez to, że ja się zawsze boję pchać wacik za głęboko - zostałam pouczona i "naprostowana" w tej kwestii), a na stole utworzyła się solidna kupka... Chłopaki dostały Strongholda i zalecenie, coby czyścić dalej.
Po powrocie "braciszki" usnęły kamiennym snem i spały CAŁE DWIE GODZINY 8O
Na koniec dodam, że ja powoli przywykam do codziennych kąpieli w Nizoralu i stosowania Clotri...cośtam zamiast kremu do rąk i twarzy. Nawet tanio wychodzi...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2011 14:01 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Aha, zapomniałam :wink:
Bury braciszek to DRACO, a czarny braciszek - HARRY :lol:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2011 14:07 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Zosiu, ja mam nie za dobre doświadczenia ze szczepionką na grzyba. Moje pierwsze tymczasy wyleczyły się czymś doustnym.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto sty 04, 2011 14:09 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

seidhee pisze:Zosiu, ja mam nie za dobre doświadczenia ze szczepionką na grzyba. Moje pierwsze tymczasy wyleczyły się czymś doustnym.

Pogadam z wetką. Nie strasz mnie tą szczepionką, bo ja resztę zaszczepiłam 8O jakie doświadczenia?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2011 14:27 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Nic strasznego. Ale to jest szczepionka o sporej objętości i u mojego tymczasa zrobiła się wielka gula i stan zapalny. Możliwe, że jego późniejsze kłopoty z nóżkami były również z tym związane. Oczywiście to tylko teoria jednego z wetów.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto sty 04, 2011 14:32 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

seidhee pisze:Nic strasznego. Ale to jest szczepionka o sporej objętości i u mojego tymczasa zrobiła się wielka gula i stan zapalny. Możliwe, że jego późniejsze kłopoty z nóżkami były również z tym związane. Oczywiście to tylko teoria jednego z wetów.

A to spoko :lol: Moje szczepnięte tydzień temu jak się ten grzyb u braciszków wykluł.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2011 14:37 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze:Nic strasznego. Ale to jest szczepionka o sporej objętości i u mojego tymczasa zrobiła się wielka gula i stan zapalny. Możliwe, że jego późniejsze kłopoty z nóżkami były również z tym związane. Oczywiście to tylko teoria jednego z wetów.

A to spoko :lol: Moje szczepnięte tydzień temu jak się ten grzyb u braciszków wykluł.


No ale ja jednak bym u maluszków tego nie stosowała. To jest bodajże 1cm3 płynu. Gula niewątpliwie była tego skutkiem, nóżki już niekoniecznie, ale to możliwe (nie pamiętam wetowych wyjaśnień, ale były przekonujące;) ). Być może panikuję, ale co ja z tym Bobkiem przeszłam, ile się namęczyliśmy u wetów - i ja i on, ile kasy wydałam, to naprawdę przekracza wszelką przyzwoitość :lol:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto sty 04, 2011 14:54 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

seidhee pisze:
Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze:Nic strasznego. Ale to jest szczepionka o sporej objętości i u mojego tymczasa zrobiła się wielka gula i stan zapalny. Możliwe, że jego późniejsze kłopoty z nóżkami były również z tym związane. Oczywiście to tylko teoria jednego z wetów.

A to spoko :lol: Moje szczepnięte tydzień temu jak się ten grzyb u braciszków wykluł.


No ale ja jednak bym u maluszków tego nie stosowała. To jest bodajże 1cm3 płynu. Gula niewątpliwie była tego skutkiem, nóżki już niekoniecznie, ale to możliwe (nie pamiętam wetowych wyjaśnień, ale były przekonujące;) ). Być może panikuję, ale co ja z tym Bobkiem przeszłam, ile się namęczyliśmy u wetów - i ja i on, ile kasy wydałam, to naprawdę przekracza wszelką przyzwoitość :lol:

Zobaczymy. Może Imawerol da radę :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 05, 2011 16:00 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Draco ma pierwszych "starających się". To jeszcze patykiem na wodzie pisane, ale początek został zrobiony :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 05, 2011 19:48 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Zofia&Sasza pisze:Draco ma pierwszych "starających się". To jeszcze patykiem na wodzie pisane, ale początek został zrobiony :wink:

:ok:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39157
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sty 06, 2011 13:14 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

boskie kociaki :1luvu: :mrgreen: :ok: powodzonka z domkami :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw sty 06, 2011 22:11 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

A ja myślałam, że imiona są "odwrotnie" :lol:

Kciuki :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30648
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 07, 2011 11:38 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Kicorek pisze:A ja myślałam, że imiona są "odwrotnie" :lol:

Kciuki :ok:

No jak odwrotnie? Harry to brunet, a Draco blondyn :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 07, 2011 12:48 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Ja wiem, że to głupie pytanie, ale jak się kąpie koty w nizoralu? Dziś nas to czeka, a ja w życiu nie kąpałam kota. Czy po wytarciu wystarczy je dać w kontenerku koło grzejnika do wyschnięcia? W klatce jest jednak chyba zbyt chłodno dla mokrych kociaków...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 07, 2011 12:55 Re: HARRY i DRACO z Korabiewic - "braciszki" u weta s. 5

Ja po kąpieli trzymałam kociaki przez jakiś czas ciasno owinięte w ręcznik, na kolanach. Podkręcałam grzanie w łazience i czekałam, aż towarzystwo przeschnie. Dopiero potem zapakowane w suchy kocyk szły do transportera.
Nie odkładałam do transportera od razu, bo moje niedobre kocięta zaraz wykopywały się z ręcznika i dygotały na wierzchu.
Jopop suszyła suszarką, ale moje się suszarki bały.

Aha, przy kąpieli uważaj, żeby im nie zalać wodą uszu.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości