Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 01, 2011 13:10 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Kot jest taki piękny, że na pewno znajdzie się ktoś fajny aby go adoptować, tylko trzeba go poogłaszać.
Nie ma sensu czekać aż kot całkiem się zestresuje i zacznie być agresywny wobec ludzi także.
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Wto mar 01, 2011 13:12 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Więc dlatego u mnie dłużej zostać nie może !!!!!!!!!!!!!

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 11:39 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

martaW pisze:Nie ustaliliśmy tego ,bo nie brałam tego pod uwagę ,że będę musiała go oddawać :( a niestety podróż do Wrocka kosztuje mnie 200 zł :(


MartaW, wzięłaś tego kota ledwie kilka dni temu, może poczekaj jeszcze chwilę? I daj mu szansę.
I tak musisz poczekać, zanim znajdzie sie transport do Wrocka - nikt nie ma na zbyciu nadmiaru czasu ani 200zł....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 11:44 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Burmiń już we Wrocławiu . Nie był mi widocznie pisany :cry: A taki piękny jest ...

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 12:10 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

martaW pisze:Burmiń już we Wrocławiu . Nie był mi widocznie pisany :cry: A taki piękny jest ...


Szybko zrezygnowałaś...
Szkoda.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 12:11 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

nie było sensu męczyć kota, nie nadaje się do domu z innymi kotami :|

karolina w-n

 
Posty: 2448
Od: Wto gru 21, 2010 23:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 12:34 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Nie miałam wyjścia , a nie chciałam żeby doszło do rozlewu krwi , bo moje na początku chciały go przyjąć ale skoro sobie na to nie pozwolił to zaczęły się robić również agresywne :(

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 13:06 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Rozmowa się toczy poza mną a czuję, że coś chciałabym dodać…

Marta,
chciałabym, żebyś wiedziała, że jest mi bardzo przykro, że nie przewidziałam, że tak szybko poddasz się i przekreślisz Burmiego właściwie w 2 dzień jego adaptacji :( Adaptacji, o której tak sobie teraz myślę i przychodzi mi do głowy tylko słowo „katorga…” Najpierw podróż, potem królik w pokoju, który miał służyć mu do aklimatyzacji (rozmawiałyśmy, że Burmi zna tylko psy). A najgorsze chyba w tym wszystkim, o czym pisałam Ci już mailowo to Twoje zdenerwowanie i rezygnacja, które nie mogły być pomocne ani dla Twoich kotów ani dla Burmiego. Twoje koty czuły, że coś jest nie tak, Burmi natomiast nie miał prawa poczuć się dobrze w tym wszystkim :(

Oczywiście ja rozumiem, że Burmi może nie nadawać się do stada także nie chciałabym być przekonywana w tej kwestii. Mam jednak naprawdę duże ale do przebiegu adaptacji. Wszędzie trąbią, że może potrwać nawet 2-3 tygodnie zanim koty nie nauczą się ze sobą żyć; że, swoją spokojną postawą trzeba ten proces ułatwić i co najważniejsze pozwolić kotom sobie poukładać (pokłocić się, popychać, nawet jeśli wygląda to groźnie).
Tak jak Ci pisałam mailowo, ja w koty wierzyłam do samego końca… Pytanie tylko na jak długo Tobie wiary starczyło…1 dzień? :(

Jest mi ponadto bardzo przykro z powodu dwóch Twoich postów.

1/ "Musi do nich wrócić , ale czy właściciele tego chcą :?"

2/ "Właśnie nie jest to jeszcze ustalone , bo mam wrażenie ,ze jest problem z tym żeby przyjechali , jakby mój kot tak się u kogoś zachowywał to w te pędy bym w samochód wsiadała i gnała po niego , bo Burmi naprawdę się tu męczy bo to widać ..."

Marta nie wiem co Ci odpisać na to… Nie rozumiem skąd w ogóle takie założenia, że nie będziemy chcieli przyjechać, albo, że nie chcemy Burma?? Dlatego, że nie siedzę na forum cały dzień i nie odpisuję na bieżaco? Na sms i maile odpisywałam Ci cały czas. O tym, żeby zabrać Burma napisałaś dziś w nocy, przeczytałam nad ranem, odpisałam, że nie będę Cię przekonywać, a od razu po pracy Krystian wsiadł w samochód i pojechał do Łodzi. Bardzo niesprawiedliwe jest to co napisałaś.

ehh oki tyle chyba na ten moment.
pozdrawiam

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro mar 02, 2011 13:12 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Dla wszystkich zainteresowanych Burmem: Krystian przywiózł go w nocy,był przerażony, przytuliłam go, chwile pokwilił, szybko jednak włączył traktorek i spał spokojnie do rana pod kołdrą w nogach :D

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro mar 02, 2011 13:16 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Ja wiem doskonale ile trwa adaptacja kotów , w końcu mam 4 !!!!! I umiem odróżnić strach u kota a próbę dominacji , bo Burmi tak próbował robić , a nie chcesz chyba żeby coś mu się stało bo Gruby jak się zdenerwuje to potrafi krew się polać , tak kiedyś Czarnuchowi zrobił . A on był sam przeciwko 4 kotom i nie dałby sobie rady z nimi , a nie chodzi o to żeby się krew lała, prawda? Trzeba mu szukać domu bez takiej ilości futer , a czemu tak napisałam ,bo wywnioskowałam to po twoim emailu ,że nie interesuje Cię ,że jemu jest tu źle i może się to zakończyć fatalnie... i stad moje słowa . A tym bardziej,że próbowałaś mnie przekonać,że będzie dobrze , a niestety nie było by , bo Burmas rzucił się na mnie i na mojego męża !!! Nie chcę kota ,którego boję się dotknąć, a ja straciłam do niego zaufanie ... przykro mi ...

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 13:17 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Tu naprawdę nie byłby szczęśliwy :( chodzi przecież o to żeby znaleźć mu jak najlepszy dom ,a u nas takiego by nie miał :cry:

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 13:32 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:Rozmowa się toczy poza mną a czuję, że coś chciałabym dodać…

A najgorsze chyba w tym wszystkim, o czym pisałam Ci już mailowo to Twoje zdenerwowanie i rezygnacja, które nie mogły być pomocne ani dla Twoich kotów ani dla Burmiego. Twoje koty czuły, że coś jest nie tak, Burmi natomiast nie miał prawa poczuć się dobrze w tym wszystkim :(


Marta otoczyła go opieką i wcale nie pokazywała mu, że jest zdenerwowana. Piszesz, że "Wszędzie trąbią, że może potrwać nawet 2-3 tygodnie zanim koty nie nauczą się ze sobą żyć; że, swoją spokojną postawą trzeba ten proces ułatwić i co najważniejsze pozwolić kotom sobie poukładać (pokłocić się, popychać, nawet jeśli wygląda to groźnie)." Zgadza się, ale może trwać i 1-2 dni. Burmi i koty Marty nie tyle co się kłóciły czy poprychiwały, czy pacały łapkami po głowach. Burmi próbował zmienić całą hierarchię. Sami pomyślcie, czy lepiej było utrzymywać ten stan, stresować zwierzęta i nie daj boże dopuścić do tego by zwierzaki się poraniły?

Niestety czasem dokacanie się nie udaje :| nie wszytkie koty są w stanie się polubić, podobnie jak ludzie.

karolina w-n

 
Posty: 2448
Od: Wto gru 21, 2010 23:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 14:42 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

martaW pisze:Ja wiem doskonale ile trwa adaptacja kotów , w końcu mam 4 !!!!! I ...

I może poprzestań na tej ilości.

Każdy kolejny kot będzie zmieniał hierarchię stada - piszę z doświadczenia, mam dwa koty własne i kilka / kilkanaście kotów tymczasowych, różnych, nie wybieram spolegliwych, biorę, co na ulicy znajdę.

Każda zmiana - wyadoptowanie kota czy wprowadzenie nowego - to docieranie się zwierzaków, inna hierarchia - czasem tylko syki, czasem łapoczyny i konieczność izolowania do czasu dotarcia się, a czasem aż do wyadoptowania.

Jeśli nie musisz - nie funduj kotom i sobie kolejnych stresów,
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2011 15:05 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Tylko wciąż pozostaje pytanie: czy Burmi nadaje się do innych kotów, czy raczej powinien być sam?
kryst81 - jak myślisz? Jaki dom chcesz mu znaleźć? Może lepiej bez kotów a z psem? Szkoda, żeby sytuacja się powtórzyła..
I tak myślę, że jeśli ma iść do zakoconego domu, to tam gdzie jest co najwyżej 1 kot. Łatwiej jest wtedy je odizolować od siebie.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro mar 02, 2011 17:41 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

annskr pisze:
martaW pisze:Ja wiem doskonale ile trwa adaptacja kotów , w końcu mam 4 !!!!! I ...

I może poprzestań na tej ilości.

Każdy kolejny kot będzie zmieniał hierarchię stada - piszę z doświadczenia, mam dwa koty własne i kilka / kilkanaście kotów tymczasowych, różnych, nie wybieram spolegliwych, biorę, co na ulicy znajdę.

Każda zmiana - wyadoptowanie kota czy wprowadzenie nowego - to docieranie się zwierzaków, inna hierarchia - czasem tylko syki, czasem łapoczyny i konieczność izolowania do czasu dotarcia się, a czasem aż do wyadoptowania.

Jeśli nie musisz - nie funduj kotom i sobie kolejnych stresów,


Najpierw proponuję śledzić od początku całą sprawę , a nie czytać wyrywkowo :) i komentować...
Swoje osobiste koty mam 3 i jednego tymczasa, a sprawę przesądziło to ,że się na mnie rzucił i na mojego męża!!!

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości