Długowłosa szylkretka-TM [']. Proszę o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 14, 2010 10:36 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

No to za kicię :ok:
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto gru 14, 2010 10:47 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Super, że w ciąży nie jest :)
Tylko od czego taki brzuszek?
Kciuki :ok:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 10:53 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

andorka pisze:Kicia już przekazana w ręce Ani, najważniejsza informacja to taka, że w ciąży nie jest ufff
CC zajmie się nią kompleksowo - uszy, kołtunki, ząbki, po południu będę dzwoniła i dowiem się co i jak poszło.
Po drodze była bardzo grzeczna.


Uff! Ale od czego ma takie brzucho i powiększone cycuszki? :?
Ja teraz idę do pracy, więc będę odcięta od informacji. Zostawiłam mamie i siostrze kontakt do lecznicy (na na wszelki wypadek). Jak będę miała przerwę to zadzwonię do domu, ale najgorsze jest czekanie. Najchętniej siedziałabym z kicią w gabinecie (i przeszkadzała paniom doktor) :roll: eh!
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 11:53 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Trzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 12:06 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Nie mam dobrych wiadomości.
Dzwoniła do mnie CoolCaty.
Kotka ma minimum 8 a może i 12 lat...
Guzy i guzki nowotworowe na obydwu listwach mlecznych...
Guza u nasady języka...
Ania nie daje dobrych rokowań.
Poprosiłam o bezpośredni kontakt z nią tymczasowych opiekunów.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13658
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto gru 14, 2010 12:10 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

O kurcze :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 15:16 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Biedna kota ;(
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 17:42 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Postanowiłyśmy, że nie ma sensu męczyć Misi, byłoby to bardzo egoistyczne z naszej strony, tym bardziej że dalsze jej życie wiązałoby się z bólem.
Jest mi tak strasznie źle :placz: :placz: :placz:
Kotka miała bardzo rozległy nowotwór na listwie sutkowej i guza na języku. Miała też bliznę, która wskazywała, że mogła być już kiedyś operowana w związku z guzami.
Mogło być tak, że poprzedni właściciel nie stwierdził, że dalsze leczenie kota nie ma sensu i pozbył się jej.

Dziękuję wszystkim za obecność i za wsparcie.

Nie wiem tylko co teraz z bazarkiem. Czy mogę dalej go prowadzić na potrzeby moich własnych kotów? Czy to byłoby fair?
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 17:44 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

kurcze no :( uśpiłyście ją?
może mogłaby jeszcze trochę szcześliwie pożyc..
przynajmniej umierałaby otoczona milością a tak...nie wiem czy to dobry wybór..
tu się ratuje koty w dużo bardziej beznadziejnych sytuacjach.
podstawowym kryterium powinno być to czy kotka cierpi?
jeśli je to czemu nie pozwolić jej po prostu spokojnie umrzeć kiedy nadejdzie czas..
czy trzeba się tak spieszyć? 8O
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto gru 14, 2010 17:50 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

Według słów weterynarz kotka mogłaby czuć się jeszcze dobrze jakieś dwa tygodnie. Można było operować ale w grę wchodziłoby 4-5 operacji, kotka nie mogłaby samodzielnie jeść.
Podjęłyśmy tą decyzję po rozmowie z jedną z pań doktor z lecznicy w tesco.
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 17:57 Re: !!Długowłosa szylkretka-potrzebne wsparcie finansowe!!

jeśli przez te dwa tygodnie mogłaby jeszcze samodzielnie jeść to warto by jej dać te dwa tygodnie milości...chyba że już nie może jeść.
ale jestem zdania że zawsze warto skonsultowac z innym wetem-oni często się mylą..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto gru 14, 2010 18:15 Re: Długowłosa szylkretka-kicia już za TM ['] :(

nie mam słów
same brzydkie i okropne
więc nic nie powiem
smutno mi tylko, że tak łatwo odebraliście jej życie

w jej przypadku kilka tygodni dobrego życia to było bardzo dużo

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 14, 2010 18:25 Re: Długowłosa szylkretka-kicia już za TM ['] :(

Wcale nie jestem zadowolona z takiego obrotu spraw. Byłam w pracy i pozostawiłam decyzję mojej mamie, zaznaczając, że cokolwiek postanowi ja to poprę.
Moja mama zadała pani doktor (a zaznaczę, że jest to weterynarz chwalona przez wolontariuszy łódzkiego schroniska i fundacji KOTYlion) pytanie czy nie byłoby z naszej strony egoizmem nie zgodzić się na eutanazję, na co pani doktor odpowiedziała, że raczej byłoby.
Nie jest mi wcale łatwo, ale takie komentarze sprawiają, że czuję się jeszcze gorzej.

Odpowiedzcie same czy miałam czekać aż będzie wyraźnie widać, że kotka się męczy? Tym bardziej, że operacje mogły przedłużyć jej życie najwyżej o rok. I to byłby rok cierpień.
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 14, 2010 18:28 Re: Długowłosa szylkretka-kicia już za TM ['] :(

masz czuć się gorzej :evil:

nic więcej nie powiem
miałam kotkę z nowotworami sutka i długo o nią walczyłam
ale ja ją kochałam

kilka tygodni czy rok... cóż to jest dla kota

teraz pytasz forumowiczów o zdanie?
przy zastrzyku jakoś nie było wątpliwości

amen
twoje sumienie

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 14, 2010 18:38 Re: Długowłosa szylkretka-kicia już za TM ['] :(

Dajcie spokój dziewczynie.
Wzięła kota, który cierpiał po ciuchu na dworze, nie przeszła obojętnie i wzięła do siebie, chociaż sama mówi, że ciężko finansowo.
Skoro wet powiedział, że lepiej uśpić to pewnie miał rację. Szczególnie, że z tego co wiem z opinii forumowicz to CC jest świetnym weterynarzem i gdyby byłby dla koty jakieś szanse, to by powiedziała. Skoro uznała, że kot by cierpiał, to po co kota męczyć?
Na pewno dla abradaque była to ciężka decyzja, gdyby wiedziała, że można coś zrobić to wierzę, że by zrobiła.
I przykre jest to, że tak oceniacie osobę, która chciała kotu pomóc.
Gdyby mi weterynarz powiedział, na dodatek tak dobry, że kota trzeba uśpić, to też bym to zrobiła. Męczenie zwierząt jest nieludzkie, szczególnie gdy robi się to po to, żeby mieć poczucie, że dałam kotu kilka dni, czy tygodni życia. Ale co to za życie z bólem..
Teraz kota przynajmniej nie cierpi.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości