Dyzia spędza świeta już w swoim domku! :) :) :) :)

Dyzia jest cudna :1luvu:

ma taką fajną zdziwioną minkę :1luvu:

DYZIU- trzymam za ciebie kciuki :1luvu:

Jak uda mi się przekopać przez Łódź - odwiedzę dzisiaj Dyzię

Catnaperka pisze:Jak uda mi się przekopać przez Łódź - odwiedzę dzisiaj Dyzię

Ucałuj ją od nas mocno, mocno, plisss!!!
Oby ktoś prędko maleńką wypatrzył i wyciągnął zza schroniskowej kraty :ok:

Byłam i ucałowałam :1luvu:

No tylko Dyzia niestety, jak się okazało, nie lubi innych kotków

Dlatego szukamy bezkotkowego domku! A o taki ciężko

Czy jest tu ktoś bezkotkowy, kogo Dyzia chwyciła za serce? Jej miziaki naprawdę marnują się w schronisku

Jak weszłam do boksu Dyzia od razu wskoczyła mi na kolana, zaczęła robić baranki, miziać się, patrzeć mi głęboko w oczy z taką nadzieją w oczkach... a ja ją musiałam zostawić

Potem za każdym razem jak przechodziłam, biegła do siatki i miauczała

To strasznie smutny widok. Dlatego jeszcze gorącej proszę o domek dla Dyzi - Mizi :ok:

Biedactwo

przyszłaś , wygłaskałaś ją i ona na pewno miała nadzieję
że ją stamtąd zabierzesz

mam nadzieję że ktoś ją wypatrzy szybko i Dyzia pójdzie już na zawsze
do swojego domku :ok:

Dyzie tez wyraźnie boli prawy bok przy dotyku. Powinna mieć zrobione prześwietlenie

Nie podoba mi się to

widocznie boli ją jeszcze po tym wypadku

pewnie tak

Kto po Dyzie?! Może ktoś z Częstochowy bo właśnie jadę to mogę wziąć dwupak

Komu kochana Dyzię?

Dyziulko - a ty nadal czekasz...

jeśli coś ją boli to rzeczywiście koniecznie trzeba to zdiagnozować...

Zaznaczę Dyzię

i będę ją polecać,dużo jest dobrych ludzi o wielkich sercach,którzy czytają ten wątek i jeśli nie Oni to znajomi- znajomych jeszcze nie wiedzą że chcą piękną koteczkę-jedynaczkę :1luvu:

Catnaperka pisze:pewnie tak
Kto po Dyzie?! Może ktoś z Częstochowy bo właśnie jadę to mogę wziąć dwupak

mi też się marzy domek dla Dyziulki :ok:

Dyzia spędza świeta już w swoim domku! :) :) :) :)

Kto przegląda forum