Kociaki wychodzą na prostą. Byliśmy na kontroli, jeszcze trójka dostaje antybiotyk, bo tylko niewidoma Gerda jest całkiem zdrowa. Jedzą, śpią, biegają po klatce. Są bardzo miłe, z wyjątkiem długowłosego Kokosza, on spyla jak mnie tylko zobaczy.

Kaj uznał że jestem jego mamą i domaga się noszenia na rękachm wtedy próbuje ssać mi ucho albo nos.
