Małe rude cudo znalazło swój domek!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 9:53 Re: Komu małe rude cudo...???

No ładnie :D ale przecież wiele kocich przyjaźni zaczęło się od wzajemnej niechęci, wrogości, a nawet obrzydzenia ;-)

nieustanne kciuki :ok:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 28, 2010 10:21 Re: Komu małe rude cudo...???

no wiem... - ale oboje niestety stwierdziliśmy, że zostawienie kotów razem samych w domu byłoby zbyt dużym stresem dla wszystkich... - przynajmniej na początku :evil:

mały był tak negatywnie nastawiony, że pod koniec wizyty (a byli ponad 1,5 godz.) Diego też zaczęły puszczać nerwy i ze dwa razy doskoczył do karku smarkacza z warkotem - nie wiem, czy to była zachęta do zabawy, ale nie wyglądało to przyjaźnie... :?

po prostu chyba się chłopaki nie polubili...... :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto wrz 28, 2010 10:24 Re: Komu małe rude cudo...???

zawsze mnie dziwi jak ktos przychodzi na wizyte przedadopcyjną razem z pupilem - i to nie psem, tylko kotem, ktory wiadomo, jest zwierzeciem terytorialnym przez co sytuacja robi sie mocno abstrakcyjna i nie sluzy niczemu dobremu - Mango jest u Ciebie niedlugo, Twoje koty widac toleruje, ale nowy obcy ogon i obcy Duzy na "jego" terenie to widocznie bylo za duzo dla koteczka jak na taki krotki czas....

dla mnie takie wizyty w ogole nie sa adekwatne, sama nie wiem czy bym sie na taka zgodzila bedac DT...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto wrz 28, 2010 10:30 Re: Komu małe rude cudo...???

1.5 godź to trochę za mało na poznanie się i polubienie
wydaje mi się że powinni dostać jeszcze szansę
Mango miał prawo być przerażony a szkoda byłoby żeby stracił fajny domek :(
Mógł przestraszyć się niekastrowanego kocura :?
daj im jeszcze szansę , u mnie podchody chłopaków trwały chyba ze 2 dni
a teraz jest ogromna miłość :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 10:40 Re: Komu małe rude cudo...???

wiem, że czas w takich sytuacjach gra ogromną rolę - ale wg mnie dopóki Diego jest nie wykastrowany obawiałabym się relacji pomiędzy nimi i zostawienia ich samych - a kwestia kastracji Diego i możliwości dołączenia Mango to jeszcze ok. 3-4 tygodnie... :(

nie chcę przez tak długi czas blokować tematu adopcji Mango, bo wiem, że im młodszy tym większe zainteresowanie - a nie mam niestety gwarancji, że chłopaki rzeczywiście inaczej na siebie zareagują za ten miesiąc... :?:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto wrz 28, 2010 10:53 Re: Komu małe rude cudo...???

Nie miałam na myśli blokowania adopcji Mango
jeśli trafi się inny wspaniały domek wcześniej to przecież super by było :D
Ale jak Diego będzie już wykastrowany to można jakby co spróbować jeszcze raz
ale też myślę że tak przeprowadzona wizyta nie sprzyja zapoznaniu i polubieniu się kotów :?
Mango jest taki cudny że czy ma 4 czy 5 mies. to chyba niewiele zmienia .
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 13:05 Re: Komu małe rude cudo...???

Mango jest przecudny :1luvu:
Z taką urodą i charakterem to w mig DS znajdzie ! :) :) :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 13:17 Re: Komu małe rude cudo...???

joluka, no to mały klops, co?... a nie lepiej następnym razem, jeśli ktoś nalega na wizytę zapoznawczą kotów, pofatygować się z Mango do potencjalnego DS? tam mały nie będzie na swoim, a z kolei ten co jest u siebie, będzie miał okazję pokazać, jak wita nowych. choć i tak pierwsze chwile niewiele powiedzą o dalszych relacjach. no ale nie wiem, może jednak, jeśli facet jest taki super, spróbować odwiedzić Diego? Mango pod pachę i już. no bo mimo tego parskania i pazurów, to facet z pewnością zachwycony urodą małego był, nie?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 28, 2010 13:51 Re: Komu małe rude cudo...???

zachwycony urodą był - ale na szczęście o dziwo nie należy do zafiksowanych na rude - powiedział, że jemu to w zasadzie wszystkie koty się podobają - więc może tym bardziej będzie to szansa na dom dla innego, mniej "rudego" :wink: kociaka...

wiem, że trochę cuduję i może za szybko odpuszczam - ale jak wiecie ja muszę mieć 150 % pewności, że będzie najlepiej - a tu sam Mango wysyła mi sygnał, że przeszczęśliwy by raczej akurat w tym układzie nie był.... :( - dlatego pewnie tak sklęsłam..... :?

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto wrz 28, 2010 17:37 Re: Komu małe rude cudo...???

joluka pisze:zachwycony urodą był - ale na szczęście o dziwo nie należy do zafiksowanych na rude - powiedział, że jemu to w zasadzie wszystkie koty się podobają - więc może tym bardziej będzie to szansa na dom dla innego, mniej "rudego" :wink: kociaka...

jakie ładne podejście, joluka :1luvu:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 28, 2010 18:39 Re: Komu małe rude cudo...???

bekos pisze:
joluka pisze:zachwycony urodą był - ale na szczęście o dziwo nie należy do zafiksowanych na rude - powiedział, że jemu to w zasadzie wszystkie koty się podobają - więc może tym bardziej będzie to szansa na dom dla innego, mniej "rudego" :wink: kociaka...

jakie ładne podejście, joluka :1luvu:

Mi też się podoba :) :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 21:35 Re: Komu małe rude cudo...???

Ale wymyśliła! Nabuntowała kota, żeby się zachował jak cham.

Jak nie chcesz go oddać to powiedz po prostu, a nie robisz z kota wariata :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2010 8:50 Re: Komu małe rude cudo...???

spinca pisze:Ale wymyśliła! Nabuntowała kota, żeby się zachował jak cham.

Jak nie chcesz go oddać to powiedz po prostu, a nie robisz z kota wariata :twisted:


Wczoraj przegiął i go nie zostawię!!!! :roll: :wink:

Ten diabełek wcielony jest kompletnie niereformowalny, jeśli chodzi o kulturalne zachowanie w kuchni - to co wyrabia, kłusując po blatach, kradnąc jedzenie, włażąc do garnków i talerzy - to nie do opowiedzenia :evil: :roll: . Wczoraj wieczorem wydawało mi się, że już wszystko schowałam/zamknęłam/zabezpieczyłam i nic nie jest w stanie wywinąć - więc padłam na chwilę na kanapę z laptopem przed oczami - a tu małe rude draństwo galopuje przez pokój z czymś w pysku!! Pogalopowałam za nim i po bohaterskiej walce odebrałam kuchenną gąbkę do zmywania, kapiącą płynem po całym domu............ :evil: - nie wiem, ile się tego opił, ale żyje.............

On w ogóle ma jakiś syndrom głodowy - w życiu nie mieliśmy jeszcze kota z takim parciem na zdobywanie jedzenia........ 8O :roll: :evil: :evil: :?

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 29, 2010 8:56 Re: Komu małe rude cudo...???

joluka pisze:On w ogóle ma jakiś syndrom głodowy - w życiu nie mieliśmy jeszcze kota z takim parciem na zdobywanie jedzenia........ 8O :roll: :evil: :evil: :?


Szczyl ma to samo, a przecież jest już tak długo i nikt mu tu jedzenia nie żałuje. Już mu chyba ta trauma spożywcza zostanie na zawsze.

Witaj w świecie kotów szalonych :twisted: Jest jednak sprawiedliwość na świecie.... niby czemu tylko ja mam mieć takiego oszołoma!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2010 8:59 Re: Komu małe rude cudo...???

spinca pisze:
joluka pisze:On w ogóle ma jakiś syndrom głodowy - w życiu nie mieliśmy jeszcze kota z takim parciem na zdobywanie jedzenia........ 8O :roll: :evil: :evil: :?


Szczyl ma to samo, a przecież jest już tak długo i nikt mu tu jedzenia nie żałuje. Już mu chyba ta trauma spożywcza zostanie na zawsze.

Witaj w świecie kotów szalonych :twisted: Jest jednak sprawiedliwość na świecie.... niby czemu tylko ja mam mieć takiego oszołoma!


chłe, chłe, chłe - tylko to nie JA będę rudego miała... - zyg, zyg, zyg!!! :twisted: :wink:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 28 gości