ale tak długo debatowaliśmy nad imieniem, że zaczęła reagować na Kić, więc zostało) jest w marca 2000 roku z wagą około 4,5kg, kastratka, zgarnięta z łaźni kopalnianej gdzie próbowała udawać szambo-nurka mając jakieś 2 miesiące, mama toto wyłowiła i przyniosła do domu, z początku nie bardzo było podobne do kota, ale po kąpieli, odpchleniu i podleczeniu, pokazała się całkiem ładna mordka.Acha, ona ciągle szuka domu
Ojciec był przeciwny Kici w domu (standard, to nie jest człek zwierzęta lubiący, no, może poza schabowym) więc z mamą urobiliśmy go, że Kić to na tymczasie jest, domu jej szukam, teraz mija 10 rok tego tymczasu
Kić, kocham robić jej zdjęcia, jest niezwykle fotogeniczna:
http://i40.tinypic.com/21bwx0.jpg
http://i39.tinypic.com/168ao84.jpg
http://i48.tinypic.com/fv328.jpg
http://i40.tinypic.com/t055ok.jpg
http://i44.tinypic.com/2rwmjh2.jpg
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 6452_n.jpg
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 8915_n.jpg

i jak każdy kociak jest cudna. Uwielbia się przytulać, nawet sama domaga się pieszczot. Wniosła do naszego domku dużo radości i kociej świeżości.










