Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 16, 2010 20:38 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

To może parę słów o charakterze panienek ;)

Najsłodsza, najczulsza i taka do schrupania jest Ulewka. To ona jako pierwsze przychodzi lizać mnie po twarzy, to ona kładzie się obok i mruczy. Oczywiście - jak wszystkie - również rozrabia. Ale ma najwięcej chwil "na czułości".

Upałka zdecydowanie nie lubi suki, unika też moich kotów (swoją drogą wie co robi ;) ) do człowieka się garnie, przytula i mruczy - ale chodzi często własnymi drogami.

Ukropka - mruczy dopiero pogłaskana lub wzięta na ręce, ogólnie zajmuje się głównie kombinowaniem kogo chwycić za ogon. I nigdy nie ma dużo czasu na pieszczoty.

A o Wichurce można pisać poematy. Ten kot ma w sobie absolutnie wszystko, o czym chce się pisać. jest najmniejsza (młodsza od reszty o ok. tydzień), najchudsza, najżwawsza, najbardziej rozwrzeszczana, najbardziej namolna, najczęściej obgryza mi palce, najgłośniej mruczy, najczęściej atakuje sukę, najczęściej wpada mi pod nogi, najczęściej ładuje się do lodówki. I ogólnie wszędzie jest pierwsza, zwłaszcza tam, gdzie niekoniecznie bym ją chciała widzieć. Dopowiem jeszcze, że podczas mojej kąpieli obchodzi wannę w kółko, a ja drżę czy nie zleci i się nie wczepi we mnie pazurami. A jak jestem w WC i zapomnę się oprzeć - wchodzi na deskę za moimi 4-literami i zagląda co ja tam robię... Nie muszę chyba dopowiadać, że ona pierwsza wylatuje za drzwi w nocy...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 20:45 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

jopop pisze:A jak jestem w WC i zapomnę się oprzeć - wchodzi na deskę za moimi 4-literami i zagląda co ja tam robię...

Skądś to znam :lol:
U nas była też główną pogromczynią wiszącej whiskasowej myszy - nigdy nie miała dość i zawsze była gotowa jeszcze na nią popolować.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2010 5:32 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

arcytrudna zagadka: kto wskoczył do wanny zanim zdążyłam z niej wyjść, a woda do końca spłynąć?

Tak, mówiłam, że arcytrudne ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2010 12:54 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Poszukiwana czarno-biała kicia: viewtopic.php?f=13&t=115546

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 18, 2010 11:39 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Krowo-pingwiny, do boju. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 19, 2010 12:03 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Ech... Próbowałam z nimi spać. Naprawdę robiłam wszystko, by ich nie musieć na noc zamykać. Ale ani ja ani Łapek nie potrafimy spać jak się nas liże po oczach... Wichurkę można 40 razy odłożyć metr dalej, a i tak wróci... I ten koszmarny hałas traktora, a raczej 4 traktorów tuż przy uszach...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 20, 2010 21:52 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

kociaki mają trudny orzec do zgryzienia - Pogodę. ucza sie zgodnego wspolzycia, ale notorycznie dostaja lomot. choc i tak sa w lepszej sytuacji od rezydentow, lapka pogoda zapedza na balkon i nie pozwala mu wrocic, kociaki tylko rozstawia po katach...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 22, 2010 9:01 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Jakoś tak do siebie piszę, aż mi się pisać nie chce.

Kociaki są śmieszne. Wczoraj miały poważne zadanie omijania Pogody przywiązanej smyczą do klamki. Miały bezpieczną drogę przez szafkę z butami, ale oczywiście wybierały za każdym razem konfrontację. Najwyraźniej żyją zgodnie z ideologią "co tam kolejny łomot, najważniejsze są przygody".

O dziwo - żadna nie ma postrzępionych uszu ani innych ran ;)

I nawet widziałam jak Pogoda LIZAŁA Wichurkę ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 22, 2010 13:32 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Cudne koty, powtórzę za sobą :wink: Krowy to jest to.. :1luvu: (pingwiny też, ale ja mam szczęście do dzików pozostających dzikami :roll: ) Imiona.. iście jopopowe :ryk:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 22, 2010 15:46 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Do góry po domek :D

alodona

 
Posty: 923
Od: Sob mar 15, 2008 17:52
Lokalizacja: okolice nowego sacza

Post » Pon sie 23, 2010 11:55 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Panienki są bardzo rozczarowane moją postawą. W dzień siedzę przy komputerze, a na kolana biorę te rude (bo dzikie). A nocą zamykam się z rezydentami. Są ewidentnie niedopieszczone. Jakiś chętny do składania im wizyt i głaskania? Zapewniam herbatę (ale ja będę pracować!)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2010 12:37 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Propozycja do tzw. nieodrzucenia :twisted:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 25, 2010 20:44 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

jopop pisze:Panienki są bardzo rozczarowane moją postawą. W dzień siedzę przy komputerze, a na kolana biorę te rude (bo dzikie). A nocą zamykam się z rezydentami. Są ewidentnie niedopieszczone. Jakiś chętny do składania im wizyt i głaskania? Zapewniam herbatę (ale ja będę pracować!)


Ja co prawda nie lubię małych kociąt (jestem z tego znana :oops: ), ale mam coś do załatwienia na Reymonta :twisted: Herbatę pijam, ręce chętne do głaskania mam, mogę wziąć aparat :wink:

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw sie 26, 2010 2:35 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Koniecznie :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 26, 2010 21:39 Re: Warszawa - krowy i pingwiny w natarciu ;-)

Całe towarzystwo jest chore :(

gorączka, brak innych objawów. Dobrze, że szczepione...

:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 31 gości