ewar pisze:Tricky już bezpieczny,ale co z rodzeństwem? Wydawałoby się,że w Trójmieście,gdzie jest tylu forumowiczów,schronisko,TOZ, PKDT koty nie będą umierać na ulicy.![]()
![]()
U nas sytuacja jest tragiczna, wiem, ze dziewczyny z pkdt płacą z własnych pieniędzy na koty które są pod opieką, zresztą pieniądze nie są największym problemem, można się ostatecznie jeszcze bardziej zadłużać u wetów, ale głównym problemem jest BRAK MIEJSCA, wszyscy poupychali koty u siebie, u rodziny, znajomych i nigdzie nie ma miejsca, a trzeba też zachować rozsądek aby nie łaczyć coraz to nowych kociaków w jednym miejscu bo wirusy zbierają niestety swoje żniwo.