Co do wizyty to jestem po pierwszej, czekam na drugą (telefonami od oszołomów pozwólcie ale nie będę wam głowy zawracać :/)
Oleś spodobał się jednej ze studentek, mają już kotkę 15 letnią (wzięli ją jako małe kociątko) która z uwagi na swoją dzikość mieszka z dziadkami gdzie ma więcej swobody (ogródek itd), usilnie namawiam na wzięcie dwóch chłopaków, ale zobaczymy co z tego wyjdzie
W przyszłym tygodniu mają się u mnie zjawić Państwo którzy znowu zakochali się w Pędzelku. Też namawiam na dwa ale to marne szanse. Z rozmowy telefonicznej fajni ludzie
Co poza tym. Kociaki zdrowe aż za bardzo, dzisiaj wstałam o 0-5.00 rano :/ zgadnijcie czemu
rozrabiają strasznie, obawiam się jak to będzie jak zostaną rozdzielone, nie dośc że Oleś z Pędzlem trzymają się strasznie razem to jeszcze nie wiem gdzie wyładują tą energię którą mają jeśli będą same (tzn wiem gdzie i to mnie właśnie niepokoi)
W przyszłym tygodniu się szczepimy. Aha one mają już około 7-8 tygodni i chciałam zgłosić że nadal piją mleko matki, chętnie dopijają mlekiem dla kotów które im wlewam do miseczki, ale coś innego poza tym jedzą sporadycznie, raz na dzień czasami raz na dwa dni, czy to normalne???Poza tym sytuacja bez zmian, majka chodzi, tłucze, sika wszędzie :/ ale na jednym ze zdjęc zobaczycie majkę z Jagą na parapecie - ofiar brak

Jaga miała straszną ruję zlała nam pół mieszkania :/
Za to dzieciaki (jak śpią) są takie słodkie że rekompensują wszystko
