
Poltora tygodnia praktycznie codziennych maili z nową Mamą ryśka utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze taki dom sie trafia jeden na milion..
No i zamieszkal w Bydgoszczy ( sercem mi bliskiej ..). Troszke sie nagubili samochodem jadac tu i spowrotem, ale podroz przebiegla bez problemow

Juz wieczorem dostalam maila o podrozy a dzis rano o pierwszej nocy w domku.. Moze go przetocze i bedzie to kwintesencja moich slow

Jak on mnie zadziwia!
Noc była fenomenalna. Wcześniej łaził i popiskiwał, myślałam że taki będzie scenariusz na całą noc. Zostawiłam go i poszłam się wykąpać- wracam a on leży w łóżku i patrzy wyczekująco:) Przespał w nogach do 5, bo o tej godzinie zebrało mu się na czułości. Ale jakie! Tak się wyprzytulał i wytarmosił że hej. Zeszliśmy do kuchni dałam mu jeść i wróciłam do łóżka. On się pobawił trochę i już sam elegancko do kuwety poszedł, inteligent;) Jakieś pół godziny temu miałam znów pobudkę kocimi czułościami:) Jak tylko się do niego odzywam przybiega się miziać, takiego kota jeszcze nie znałam:)
A najbardziej fascynuje go kanarekObserwuje go jak zaczarowany hehe.
Także to była najsłuszniejsza decyzja. Ja jestem osobą która boi się odpowiedzialnych decyzji i zawsze jak sobie myślę 'czy dobrze zrobiłam?' z niepewności mrowi mnie kręgosłup, heh. A tu nie ma ani cienia dreszczyku i ani grama wątpliwości;) Czas pokaże jak będzie dalej, ale ja się w nim już zakochałam:)
Wychowałaś najfajniejsze stworzonko pod słońcem!