Jak to namieszałam?? Przecież pisałam, że puchaty jedzie do tego domu bliżej, jak nie znajdzie się transport do Opola lub Wawy. A pozostałe dwa koty czekają na transport, bo tu w pobliżu nic się dla nich nie znalazło. Więc po co zamykać wątek transportowy??
było mówione, że puchacz ma domek, wszystko jest sprawdzone i w jak najlepszym porządku.. a dwa pozostałe kociaki nadal czekają na transport... (mam nadzieję, że nie rezygnujecie tylko dlatego, że puchacz poszedł w inne ręce...)
Kociaki są wspaniałe. Jaka mają milusią sierść, a jak ślicznie mruczą Kochane, już nawet nie musiałam im dawać jeść ani ich zabawiać i dały mi się pogłaskać Nawet same za mną leciały I chyba czarnuch to czarnuszka Ja już zgłupiałam, sama nie wiem Czarnuch nadal boi się najbardziej. Ale widać, że chce, żeby go głaskać, no tylko jeszcze ma stracha
Daisy mamy już po zabiegu, teraz będziemy sterylizować kotki z Darłowa, Kinia trzymam kciuki za akcję w łapaniu, jak przyjadę na święta, to wtedy razem coś podziałamy