kalina, przepraszam, zapomniałam wziąć telefonu ze sobą do lecznicy
Już mówię co to za domek i w ogóle
Więc, domek będzie na wsi
(niestety nic innego się nie znalazło), ale u pani, która na wiadomość o kotkach się bardzo ucieszyła.
Kobieta ma duże gospodarstwo, stado świń, krów itd.
Na całą posesję ma tylko 2 koty - jedną swoja kicię i jednego młodzika
(w wieku moich kofanych kociczek), którego jej ktoś podrzucił
(z czego się bardzo ucieszyła
) i jak mówiłam, bardzo chętnie kociczki weźmie, bedzie karmić
(choć oczywście ma pewnie nadzieję, że kotki zaczną polować).
Gospodarstwo nie jest przy drodze, nie ma agresywnych psów itd.
Pani jest bardzo miła i lubi zwierzęta...
Takze myślę, że kotki będą tam miały nie najgorzej
Pół-dzikuski nie będą musiały siedzieć zamknięte w domu, ale też będzie ludź, który się nimi zajmie...
Kotki pojadą do nowego domku
(a właściwie gospodarstwa) wkrótce.
Dziękuję wszystkim, którzy przejęli się sytuacją, wspierali nas i śledzil los kotek
Super, że się kociczkom udało
