Dzięki:)
Nie wiem,czy dla persów zawsze są domy.
Bo np.Blusia w fundacji siedzi już z rok.Bo sika tylko w gazety a kupy robi obok kuwety.Mnie to przeszkadza śrdnio- moja Amelka sikała równo rok gdzie się dało, bo była w stresie...oprócz tego Blusia , która wszak jest przecudnej urody niebieską persicą nie daje się czesać.
Leosia zaadoptowałam bo smarkał, więc wrócił z adopcji...ponad rok w fundacji.
Lepsza jest tylko Lolav, ona jechala po swojego zasmarkanego persa z Francji
No, kto poza wariatkami bierze smarkającego z gronkowcem?
Marwię się, bo chyba będę musiala pomyśleć o Blusi...
Jak to w życiu: piękni, młodzi i w typie rasy - idą jak miód.Starzy, chorzy i zasmarkani, do tego kuwetowi tak sobie- nie.
Czasem się zastanawiam dlaczego te persy?Może dlatego,że są bardziej bezradne , niesamodzielne?
Dla mnie są najpiękniejsze,a reszta kociego świata jakaś nieprawidłowa.No, ładne są, ale jakieś takie długie nosy mają...
Aniada ma cztery persy i jednego zwykłego, wykarmionego od oseska Bolka.I on jest tzw
persem honorowym tzn: pręgowanym, szarym , długonosym persem.
Jestę persę.
Może DLATEGO???
