Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 29, 2010 13:33 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim Cioteczką
za pomoc w akcji sterylizacji moich „córeczek”.

Akcja zakończyła się sukcesem – WASZYM Sukcesem.

:ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:

Choć pieniążków jeszcze nie mam, to z informacji na PW wynika,
że wszystkie 3 dziewczynki będą miały „dudki” na operację.

Taszka już ma pieniążki (zamrożone) na ten cel, od dobrej Ciotuni.
Z bazarów uzbiera się na Ivi.
Safka załapała się na "fundusz sterylizacyjny",
za co bardzo dziękuję osobom, które o takowym mnie poinformowały.

Gdyby nie WY,
to nie było by możliwe, bo za Chiny bym takiej sumy nie uzbierała.
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Gdy tylko pieniążki pojawią się na koncie – umawiam wizytę.
Mam nadzieję, że zaraz po świętach.
Pożyczę aparat i postaram się zrobić pełną dokumentację
fotograficzną z tego wydarzenia.

A co u rozrabiaków.
Oczywiście rozrabiają. :roll:
Safka nie odkleja się ode mnie nawet na chwilę,
gdy jestem w domu.
Podczas gdy Ivi i Tasza, wybrały sobie miejsce do spania (w nocy)
na łóżku mojej mamy, ona jedna, dobrowolnie hi,hi śpi ze mną. :lol:
Może dlatego, że jej ukochany, cykany przez nią przy każdej okazji
szlafroczek :roll: jest u mnie hi,hi.
Tak czy siak, zasypiamy sobie razem miziając się nawzajem.
Nawzajem, bo zazwyczaj liże mnie po szyi. :lol:

Kwazimodo – jest Kwazimodem, znaczy chłopcem. :ryk:
Przyfilowałam go i podejrzałam gdy jadł.
I tu przepraszam za słownictwo, ale ma…wielkie jaja hi,hi. :lol:
Dystans 50 m, zmniejszył się do ok. 10 m.
No może jest dla niego nadzieja na dom, taki jak Szaruni,
bo jest naprawdę piękny.
I dobra wiadomość – wyraźnie przybrał na masie. :ok:
Strasznie się cieszę. :lol:
W weekend miałam zajęcia, od 8 do prawie 21 – zgroza :evil:
i go nie widziałam.
Dziś też jeszcze nie i troszkę mnie to niepokoi,
ale mam nadzieję, że na wyrost.

A teraz ciekawostka z zajęć.
Wiecie, że słynna wiagra, to „przypadek przy pracy”.
Jest efektem badań nad lekiem weterynaryjnym.
W trakcie prób na zwierzętach, objawem ubocznym testowanego
leku dla zwierząt, była wzmożona erekcja.
I co, oczywiście firmy farmaceutyczne podłapały to,
wyizolowały czynnik odpowiedzialny za erekcję i powstała wiagra.
Ubawiło mnie to i mam nadzieję, że Was też – panowie łykają
odpad z leku weterynaryjnego hi,hi. :lol:

Weekendowe zniszczenia.
Może pamiętacie,
wystawiałam kiedyś takie ceramiczne figurki kotów na bazarkach.
Nie cieszyły się powodzeniem, więc zostały u mnie.
No i już ich nie wystawię, bo zostały po nich tylko skorupki – zleciały
z imperem z szafy. Brrrr :evil:
Sprawca – Ivi oczywiście. :twisted:
Tego samego dnia rozpadły się w kawałeczki – ostatnia figurka Afrykanki
(kupiona specjalnie na bazarek),
ramka ze zdjęciem mojego taty :cry:
i doniczka z nowalijkami, którą mama planowała zawieść
na grób taty. :oops:
Ot taki bilans strat, gdy nie ma mnie w domy
i dziewczyny robią co chcą. :roll:


Bardzo dziękuję za zmianę w BANERKU :1luvu: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 29, 2010 13:48 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

:ryk: nie mogę z tej Ivi :mrgreen: jak ona tam wchodzi 8O :!: :!: :!: Może cyrk otworzysz :lol:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon mar 29, 2010 14:18 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

:D
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 29, 2010 14:40 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

JaEwka pisze::ryk: nie mogę z tej Ivi :mrgreen: jak ona tam wchodzi 8O :!: :!: :!: Może cyrk otworzysz :lol:


Się odbija i wskakuje :lol: – jak? :conf:
Pojęcia nie mam. :roll:
Podejrzewam już, że ona ma cichaczem zamontowane
jakieś sprężynki w stawach, bo patrzę na to, co robi
i nie wierzę… 8O
Kurna, przecież znam anatomię, a i tak pojąć tego nie mogę. :roll:
No przecież koty się tak wysoko nie odbijają,
to fizycznie niemożliwe, a ona zaprzecza swym postępowaniem prawom fizyki noooo. :crying:

Najlepsze,
że Tasza też tak chce i normalnie nie wytłumaczysz jej,
że to, co wyprawia Ivi, to tak jakby troszkę ponad jej siły,
ba, ponad siły Kiry, Kirka, Safki i pewnie jeszcze wielu innych kotków,
ale ona nie – ona tez chce i koniec… :evil:
urwanie głowy. :crying: :wink:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 30, 2010 15:46 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Oj jo joj...
Co tu taka cisza ?
Gdzie są wszystkie dobre Ciotunie dziewczynek?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 30, 2010 16:15 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Cioteczki sa w pracy!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 30, 2010 18:26 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Safii jutro wybieramy się do Ciebie z Młodym, jeśli tylko jesteś psychicznie przygotowana na dziecko, które dziś po wejściu do baru "U Matuli" (jadłodajnia) powiedziało "góniarz jeśtem" :ryk:

Ogólnie mam nadzieję, że wywarłam na Tobie pozytywne wrażenie.. :oops: :roll:
najszczesliwsza
 

Post » Śro mar 31, 2010 14:39 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Bardzo, bardzo pozytywne. :1luvu: :ok:

Kochaniutka, ale ja jutro pół dnia spędzę na cmentarzu u taty,
bo tatuś ma urodziny.
Będę sadzić drzewka i kwiatuszki, :ryk:
a w piątek jadę z TŻem do Krakowa.

A dziś u mnie na podwórku ścinali drzewa
i wypatrzyłam sobie fajny konar.
Już od dawna to planuję, ale nie miałam z kim i jak jechać do lasu,
na – kradzież drzewa. :oops:
Chcę u siebie w pokoju postawić taki wielki konar, jak drzewko,
do samego sufitu, żeby dziewczynki miały swój „plac zabaw”.
Tasza mogła by ćwiczyć wdrapywanie się,
a może i Safka by coś ze wspinaczki załapała,
bo o natychmiastowe poznanie możliwości „drzewka”
w przypadku Ivi się nie martwię hi,hi. :roll:
Tak więc drzewo leży ścięte.
Planuję pożyczyć od sąsiada piłkę do drewna i wieczorkiem,
gdy się ściemni i nie będę już robić sensacji,
pójdę uzbrojona w piłę i sekator na "dziorgę". :lol:
Może któryś z konarów będzie się nadawał.
Takie niby drzewko w domu, dla moich dziewczynek.
Nie wiem jeszcze co na fakt zrobienia z pokoju lasu,
powie moja rodzina – pewnie nie będzie zachwycona
i usłyszę „oszalałaś”, ale czego się nie robi dla córeczek hi,hi. :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 31, 2010 16:23 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Safii pisze:Oj jo joj...
Co tu taka cisza ?
Gdzie są wszystkie dobre Ciotunie dziewczynek?


No ja dopiero dzisiaj mogłam na dłużej usiąść na kompa :roll: Fajny pomysł z tym drzewem :ok: Tylko uważaj, żeby jakiś "dobry sąsiad" nikomu nic nie powiedział :roll:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro mar 31, 2010 16:36 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

popatrz dobrze zeby drzewo zdrowe bylo, coby cos sobie z drewnianych przedmiotów w domu potem posilku nie urzadzilo :twisted:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Pt kwi 02, 2010 10:58 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Obrazek

Wesołego Alleluja wszystkim!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro kwi 07, 2010 15:15 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Jak tam po świętach? Jak się kotki czują?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw kwi 08, 2010 18:52 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Witam po Świętach.

Kotki…oj spokoju nam w Święta nie dały. :roll:
Zdaje się, że bardziej od samych Świat, podobał im się etap sprzątania.
Przypuszczam, że czuły się jak dzieciaki na wycieczce w Disneylandzie,
szalejąc między pozwijanymi dywanami, pościąganymi firankami,
ganiając szczotki i szmatki… :roll:
jednym słowem i tak wnerwiające gorączkowe sprzątanie,
zamieniło się z nimi w czynność cholernie trudną do wykonania. :evil:
Normalnie koszmar, ale z elementami humorystycznymi jak to np.:
- Tasza wpadła do wiadra z wodą,
- Ivi zaplątała się w leżąca na podłodze firankę i przestraszona
ganiała z nią po pokoju – samobieżna firanka hi,hi :ryk:
– tak więc one miały fajna zabawę, a ja 10 razy więcej pracy,
ale co się ubawiłam patrząc na nie, to moje hi,hi. :lol:

Drzewo zostało cichaczem przyniesione do domu.
Wyglądało super i kociaki szybko postanowiły, że goła podłoga w pokoju
jest bee i lepiej zbliżyć się do natury i udekorować ją pozdzieraną korą. 8O
I tak miałam je okorować, a tak, nie nadążałam latać ze zmiotką. :evil:
Ale dziewczyny bawiły się pierwsza klasa – włącznie z Kirkiem i Kirą
(a te jakby drzewa nie widziały cholerka).
Niestety następnego dnia z drzewka zaczęły wydostawać się
śliczne, maleńkie, białe pajączki w ilości przypominającej inwazję 8O
(mimo, że drzewko wyglądało na super zdrowe)
i w efekcie zmieniło lokalizację z mojego pokoju, na podokienny ogródek,
skąd nie wiedzieć jak – w nocy zniknęło. 8O
I tyle z drzewka…ale będę kombinować dalej,
bo to fenomenalna zabawa dla kociaków i rehabilitacja dla mojej
chwiejnej Taszuni jak znalazł. :wink:

Safka uraczyła nas rujką, umilając swoim „anielskim wyciem” :crying:
Świąteczne wieczory.

:arrow: Nowy Kot.
Mniej więcej w dniu w którym ścinali drzewa,
moja siostra zapytała, czy widziałam takiego czarnego kotka
z białymi skarpetkami?
Znam wszystkie kociaki na osiedlu i takiego u nas nie widziałam.
I co?
I jest.
Pojawiła się ja z podziemia.
Śliczna czarna kotka z biała krawatką w białych skarpetkach.
Jest przesłodka.
Oswojona.
Da się pogłaskać i wziąć na ręce.
Jest tak masakrycznie wychudzona, że jej odpowiednik naszego pasa
objęłam kciukiem i palcem wskazującym.
8O
Kiedyś myślałam, że ŚP. Smyk był chudy, ale ona,
to jakiś chodzący szkielet. :!:
Nie wiem skąd się wzięła.
Czy ktoś ja wyrzucił, czy po prostu się zgubiła,
bo nie ulega wątpliwości, że była domowym kotem.
Nie wiem w jakim jest wielu, ale to dorosła kotka.
Niestety ma rujkę i aż drżę na myśl, co będzie.
Jedna z moich sąsiadek zaoferowała się, że pokryje kosztu
sterylizacji – cudownie normalnie
:D ,
ale musimy poczekać aż skończy się jej rujka,
no i trzeba znaleźć jej jakieś lokum na czas po operacji.
Domek Tymczasowy i Stały, bo to nie jest kociak,
który może żyć na ulicy, bo zmarnieje tak jak Uszatek. :cry:
Więc ja zajmę się sterylną i szukamy cioteczki DT i DS.
dla tej ślicznej białej skarpetki.
Wciąż myślę, czemu te bidy trafiają zawsze tu, pod moje okna?
Teraz kotka mieszka w piwnicy.
Karmię ją dwa razy dziennie – pochłania wszystko ja odkurzacz. 8O
Nawet chleb je, co świadczy o jej wygłodnieniu. 8O

Kwazimodo na dobre zajął okienko Szaruni.
Dystans miedzy nami – dwa okienka. :!:
Robię postępy hi,hi. :lol:

Uszatek – w okresie świątecznym był dwa razy.
Super. :ok:

Burek – przychodzi tylko o 2 w nocy, gdy wynoszę jedzenie.
Robię to co noc punktualnie, dzięki czemu mam jakąś tam kontrolę nad tym,
czy kociaki zjadły i spędzą kolejną dobę z pełnymi brzuszkami.

Safi miała umówioną sterylna na minioną środę,
ale z powodu rujki, musiałam ją przełożyć.
Będzie miała zabieg we wtorek, razem z Taszą.
Trzymajcie kciuki.

Sponsorem ich operacji są:

08.03.2010 Od: x.- 110 zł. na sterylizację Taszy.
31.03.2010 Od: Fundusz Sterylizacyjny. - - 120 zł. na sterylizację Safii

Inne wpłaty za okres:
od 01 marca 2010r. do dziś tj. 08 kwietnia 2010r.


11.03.2010. Od x z bazaru doniczki whiskas. - 35 zł.
08.04.2010. Od x - 12,50 zł.
Od x 22 zł. odebrałam osobiście.

Ciotunie, wiem, że organizowane były bazarki
i wysyłałyście zalicytowane przedmioty.
Powyżej przedstawiłam wszystkie wpłaty, które otrzymałam
od 1 marca do 8 kwietnia.
Nic więcej nie przyfrunęło, a z informacji na PW wynikało,
że starczy jeszcze na sterylizację Ivi.
Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, czy coś,
ale troszkę się martwię – przepraszam. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw kwi 08, 2010 23:51 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Moja whiskasowa doniczka za 35 zl doszla widze, wiec ok :ok:
Trzymam kciuki za retszte i sterylki kotek :ok:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Wto kwi 13, 2010 15:29 Re: Walczymy z powikłaniami po PP.Prosimy o wsparcie finansowe!

Z mojego bazarku chyba widzę jedną wpłatę...12.50 :)

viewtopic.php?f=20&t=109180
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 22 gości