Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Gibutkowa pisze:

dobrej nocki od nas i kiciów-również tych do niedawna jeszcze Waszych a teraz już "naszych"!!!

Niestety do schroniska tez chodzić nie będę bo w tej chwili już nie mam jak pomagać ponieważ mam za dużo zwierząt w domu.Marzeniu nie o tego sms mi chodziło i Ty dobrze i tym wiesz .Dobrej nocy wszystkim. :cry:

horacy 7 pisze:Niestety do schroniska tez chodzić nie będę bo w tej chwili już nie mam jak pomagać ponieważ mam za dużo zwierząt w domu.Marzeniu nie o tego sms mi chodziło i Ty dobrze i tym wiesz .Dobrej nocy wszystkim.

no nie-to już jest chwyt poniżej pasa

wszystkim nam ciężko-wszyscy możemy się poobrażać... :roll:

tylko ja się pytam- czym te koty sobie na to zasłużyły??????????????????????????????????????????????????????????

jak widzisz po moim przykładzie wcale nie musisz mieć miejsca aby chodzić do schroniska i z powodzeniem pomagać !!!!!-wystarczy że znajdą się tacy jak ja którzy miejsce mają-Ty-wystarczy że tam chodzisz !!

Proszę Was dla :kotek:

Przecież ja jestem tu tylko dlatego, że Wy jesteście.
I kociowóz dzięki Wam
I szansa dla kociastych.

Basiu - to wszystko Twój ogromny sukces.

Bądźcie także ze mną, bo ja się na niczym nie znam, czyli bez Was wysiadam a kociowóz... nawet kociosmród po nim nie pozostanie...
Bez Waszego wsparcia i porad nie pomogę Mili - a to też szczytnianka (choć nie wiem czy o tym pamięta).

Bez Was moje jojczenie nie ma racji bytu.
Tyle zrobiłyście i zrobiliście i tyle jeszcze możecie zrobić, bo nigdy nie możemy powiedzieć "nigdy".

Pomóżcie mi pomagać :kotek:

Proszę

meksykanka pisze:Proszę Was dla
Przecież ja jestem tu tylko dlatego, że Wy jesteście.
I kociowóz dzięki Wam
I szansa dla kociastych.

Basiu - to wszystko Twój ogromny sukces.

Bądźcie także ze mną, bo ja się na niczym nie znam, czyli bez Was wysiadam a kociowóz... nawet kociosmród po nim nie pozostanie...
Bez Waszego wsparcia i porad nie pomogę Mili - a to też szczytnianka (choć nie wiem czy o tym pamięta).

Bez Was moje jojczenie nie ma racji bytu.
Tyle zrobiłyście i zrobiliście i tyle jeszcze możecie zrobić, bo nigdy nie możemy powiedzieć "nigdy".

Pomóżcie mi pomagać
Proszę

podpisuję się pod tymi słowami wszystkimi 37 x 4 łapami :roll:

Wiedziałam, że tak to się skończy :roll:

Oj tam oj tam. Idziemy spać, po maluchu na dobry sen i odstresowanie (kuźwa mam tylko jakąś paskudną brendziawę, nienawidzę brandziawy no ale dla dobra sprawy

) i rano będzie git. No w każdym razie na pewno lepiej.

Po maluchu na dobranoc???? :roll:

meksykanka pisze:Po maluchu na dobranoc????

TAK TAK TAK!!!!! :love:

Marzenia11 pisze:
meksykanka pisze:Po maluchu na dobranoc????

TAK TAK TAK!!!!!

Marzenia rozumiem że reflektujesz? :mrgreen:

To jak zapakować i wysłać poleconym? :twisted:

a jednak.......................................................................................................................
Marzeniu,zostaw............................................................................................................

Meksykanka ,ile Ty masz ciepła w Sobie Człowieczku.
Super powiedziane! Jesteś Wielka!

Czy na tym zdjęciu jest Milunia???????????????????????

A skądże to szczytniańsko-smarcianki

Kot by się uśmiał?

bossskie

wrzuć na kotburgery, będziesz na głównej

Boskie Słodziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

smarti pisze:
horacy 7 pisze:Niestety do schroniska tez chodzić nie będę bo w tej chwili już nie mam jak pomagać ponieważ mam za dużo zwierząt w domu.Marzeniu nie o tego sms mi chodziło i Ty dobrze i tym wiesz .Dobrej nocy wszystkim.

no nie-to już jest chwyt poniżej pasa
wszystkim nam ciężko-wszyscy możemy się poobrażać...

tylko ja się pytam- czym te koty sobie na to zasłużyły??????????????????????????????????????????????????????????

jak widzisz po moim przykładzie wcale nie musisz mieć miejsca aby chodzić do schroniska i z powodzeniem pomagać !!!!!-wystarczy że znajdą się tacy jak ja którzy miejsce mają-Ty-wystarczy że tam chodzisz !!

Bo chodzi o to że każdy z nas ma swój wielki i jednakowy udział w sukcesie jakim jest pomoc szczytniakom. My nazwajem bez siebie nie moglibyśmy pomagać tym kotom. Każde futro wyciągnięte ze schronu to nasz wspólny, jednakowy i wielki sukces.

Basiu,
bez Twojej pracy nikt nie dowiedziałby się o istnieniu schronu w Szczytnie.
Bez pomocy po_prostu_kaska nie byłoby wątku czyli informacji o potrzebujących pomocy kotach.
Bez ogłoszeń aburacze koty nie znajdowałyby domów.
Bez wizyt przedadopcyjnych robionych przez kilka osób nie byłoby tylu szczęśliwych futer.
Bez dt smarti nie można byłoby wyciągnąć tylu kotów na raz oraz uratować kociej mamy i 4 dzieci plus 5+1 kociaków.
Bez sebow i kilku innych osob wspierających finansowo nie byłoby pieniędzy na badani, leczenie, karmę itp.

Trzeba sobie uzmysłowić, że każdy z nas osobno nie pomoże tak bardzo i tylu kotom ilu juz pomogliśmy. Jesteśmy pewnego rodzaju łancuchem, z zespolonymi ogniwami. Basiu, jeśli zrezygnujesz, łańcuch się rozpadnie. jesteś w nim pierwszym niezastąpionym ogniwem.
Gdyby zrezygnowała smarti łańcuch też się rozpadnie - nie będzie dt.

I tak można mnożyć przykłady.

Dla mnie to jest od początku jasne - dopiero dzisiaj zrozumiałam, ze nie dla każdego może być jasny i czytelny ogromny wkład pracy i pomoc kotom.

I jeszcze Basiu napiszę Ci tak: gdyby nie wizyta pa dla szóstki - Kitki to być może Kubuś by umarł.... Byliśmy umowieni, dlatego wyszłam z domu i spotkałam umierającego Kubusia i mogłam go zawieźć do szpitala.

Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Kto przegląda forum