Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

piccolo pisze: Czyli jednak
Mówiłam Siostra, nim się obejrzysz będziesz miała koty przebiegające po Tobie w dzikim pędzie

Tylko się cieszyć - kociaki są na dobrej drodze do pięknej kociej przyjaźni.
I za to trzymam mocno kciuki

Oj mowila, mowila
Tylko myslalam, ze dogadywanie sie zajmie im troche wiecej czasu.

Cudne zdjęcie :1luvu:

No to teraz się zacznie, to prawda :mrgreen:

Zwykłe życie kociarza, który ma minimum dwie sztuki kota w domu

Właśnie nie wiem jak to jest, że człowiek jest zawsze na ścieżce ich gonitw i nie da się tak przebiec żeby nie zahaczyć o człowieka :lol:

Czasem kot nie przebiega po Dużych. Jak nie chce

MalgWroclaw pisze:Czasem kot nie przebiega po Dużych. Jak nie chce

No to się wydało :wink:

Moje mi to po prostu robią specjalnie :lol:

Albo tupią. Jak chcą. Przecież kot jest najcichszym stworzeniem i porusza się bezszmerowo. Jak chcą mnie zdenerwować, tupią

oj tupia, tupia. Ja nie mam dywany, i tylko sie zastanawialam, kiedy przyjda do mnie wkurzeni sasiedzi

Magda.T pisze:Dzis brykal z Iga przez moje lozko. Jak sprawdzilam zegarek, byla 2.30 - ufffff, zatyczki w uszy i jakos zasnelam

To zdjęcie mnie powaliło i Tajfun jakiś jeszcze ładniejszy się zrobił u Ciebie.

Kochani mam kryzys. Otoz koty doskonale dogaduja się w nocy. Wlasnie rozpoczęła się sesja treningowa :lol:

- sprint z przeszkodami.
Jednak w ciagu dnia zachowanie Igi w stosunku do mnie b się zmienilo. Trzyma mnie na dystans, już nie jest tak miziasta. No i ….. dzis, żeby złapać chwile relaksu, zasiadlam w moim fotelu-worku, a tu fotel zasikany. Poza tym już nie spi ze mna, tylko na balkonie na drapaku.
Co robic? Odpuścić, i niech sobie to kobieta sama ulozy w glowie. Staram się jej nie zaniedbywac.
Pomocy, czy ktos miał podobne doświadczenia w dokocaniu?

A na deser …. Netoperek :ryk:

Pewnie, że przeżywa. Dogadują się, ale mimo wszystko pamięta, jak to być jedynakiem.
Może krople Bacha (forumowa Ryśka robi), może trochę karmy Kalm RC.

Magda.T pisze:
A na deser …. Netoperek

Ależ piękny :1luvu:

Są też jakieś spokajajace obrózki, Feliway do kontaktu...
Co do sypiania oddzielnie, to u mnie tak jest, dwupak już nie potrzebuje człowieka tak strasznie.
Ale myslę, że u Ciebie to powinno sie poprawić, Iga cieszy się z braciszka, ale na Ciebie jest wkurzona. Z sikaniem moze byc też tak, że ona nie che sikać do kuwety, do której zalatwil się już ktoś inny - czy masz dwie?

No dzis tez znalazlam niespodzianke w tym samym miejscu.
Rano wymienilam piasek na nowy - zobacze po powrocie.
Tak, mam dwie kuwety, ale na 100% do tej drugiej bedzie zalatwial sie rowniez Tajfun.

dzis zamowie obroze, to na jutro powinni mi to przywiezc.

Myślę ,ze minie trochę czasu i pogodzi sie z tym ,że Tajfun z Wami mieszka.Niestety u mnie też rezydenci potrafią nasikać jak pojawia się ktoś nowy ,szczególnie Śnieżynka po przybyciu nowych maluchów sika.Ostatnio nasikała mi na łóżko jak wyszłam do łazienki,za dzień dwa sikanie mija,mam nadzieję ,że u Ciebie też minie.Tajfunek rzeczywiście pewnie pójdzie i do drugiej kuwety to wbrew pozorom silna osobowość i zaznaczy sobie i drugą kuwetę.Magdo a jak Tajfunek czy dalej taki słodki przytulak?

Basiu, oj tak. Wlasnie bodzia mnie i przweszkadza w pisaniu. O, a teraz wskoczyl na kark i sie mizia. He, cudnie.
Jak zrobie w weekend jakies fajne zdjecie, to Ci podesle. Jesli oczywiscie nie zanudzam tymi fotkami, bo fotografia to taka moja slabosc.

Znalazlam jedno z wczoraj.

I szukam nowego imienia.
Jakos mi wpadlo Kajtek, Kajtus, Kajtunio. Podoba Ci sie?

Lubię patrzeć na szczęśliwe koty więc jeśli można to ja bym prosiła o zdjęcia :oops:

najlepiej jak najwięcej

Myślę, że Basia mi przytaknie

Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

Kto przegląda forum