Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 29, 2011 19:08 Nie!

ACHA13 pisze:Dostałam właśnie maila w sprawie Whiskaski;

,,Szukam kotka do domu wychodzącego. Mamy trójkę dzieci i psa (kaukaza 10 lat). Spodobała mi się ta "puchata kotka jak z reklamy whiskas" :). Mieszkamy w okolicach Mińska Mazowieckiego, ale mogę dojechać po kotka do Warszawy.
Pozdrawiam
Zuzanna ,,


Acha13,
przeczytaj, proszę, jaką rasą psów są owczarki kaukaskie i nie oddawaj Whiskaski!
Domek wychodzący z psem na podwórku z rasy psów agresywnych? To się na bank źle skończy :(
Przykro mi, sama mam psa i od kilku miesięcy obserwuję, jak wielu moich sąsiadów nie radzi sobie z psami trudniejszych ras. A co dopiero pies stróżujący agresywny! Czy ta pani przeszła tresurę z psem? Jaka jest gwarancja, że pies nie zagryzie tego kota?? Zobacz, jaki to olbrzymi pies:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Owczarek_kaukaski
W Polsce owczarek kaukaski został ujęty w wykazie ras psów uznawanych za agresywne.
Psy tej rasy są zrównoważone, niezależne, nieufne wobec obcych, czujne, stanowcze i terytorialne – na własnym terenie nie tolerują obcych. Często wykazują skłonności dominacyjne. Mogą sprawiać problemy niedoświadczonemu opiekunowi. Nieumiejętnie prowadzone stają się agresywne.
Pozdrawiam,
Justinek

Obrazek

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Wto mar 29, 2011 19:13 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Ale żeby było jasne: domek wychodzący jest dla mnie jak najbardziej ok. Wiem, że pewnie na forum jestem wyjątkiem, ale uważam, że Pan Bóg nie stworzył kota do mieszkania w bloku :)
Meksykanko, witaj na forum! Czytam Twoje posty z dużą sympatią. Ja bym Ci mojego tymczaska oddała :) Wydajesz mi się osobą godną zaufania :)
Pozdrawiam,
Justinek

Obrazek

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Wto mar 29, 2011 19:21 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Wiecie, ja bym oddala kota do domu wychodzacego chyba wylacznie w przypadku, gdy dany kot po prostu nie jest w stanie funkcjonowac bez wychodzenia na dwor...
Ale ja moze jestem przewrazliwiona... gdybym miala dom z ogrodem to tez bym nie puscila samopas, zamontowalabym woliere i sprawdzala ja dziesiec razy przed kazdym wypuszczeniem, czy jest szczelna...

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 29, 2011 19:25 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Rozumiem, ale tu mamy wybór: albo kot zdycha powoli w schronisku (wiemy, jak się to często kończy, czasem z dnia na dzień), albo dostaje dom z ogrodem.
Więc chorego Brysia dałabym, nawet na próbę, na DT, do ogrodu.
Ale zdrowej Whiskaski do ogrodu z pitbulem, kaukazem czy nawet terierem??? Mowy nie ma!
Pozdrawiam,
Justinek

Obrazek

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Wto mar 29, 2011 19:55 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Też uważam, ze dom wychodzący jest lepszy niż schronisko. Zwlaszcza,że Bryś wyglada na takiego, który lubiłby wychodzące.
Kiedyś byłam w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie były i kaukazy, i koty, ale to może był wyjątek...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 29, 2011 19:57 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Czytam co napisałyście i sama nie wiem co myśleć,na pewno dopasować dorosłego kota do dorosłego psa jest problemem.Gdy pies go pogoni kot się przestraszy i może nie wrócić .Whiskaska nie jest typową przytulanką ,nie miała kontaktu z psami więc nie wiem jak zareaguje.Meksykanko jakbyś wiedziała kiedy ew.mogłabyś się wybrać po kotkę to daj znać wcześniej bo muszę uprzedzić by schronisko przygotowało dokumenty.Przyszły weekend tez będzie problemem bo jadę na wystawę psów.Z Brysiem nie wiem jak będzie bo osoba która zadeklarowała pomoc da odpowiedź czy może wziąć niewykastrowanego kocura.Nie mogę go wykastrować bezpośrednio po zabraniu ze schroniska by nie było problemów jak w przypadku innego kota który dwa dni po kastracji umarł.Co do domów wychodzących to zależy i od domu i od kota.Niestety koty te częściej nie doczekają starości lecz sama wydałam koteczkę tri na gospodarstwo i przyznam ,że pani nawet dzisiaj telefonowała i mówiła co u kici.Mam sama kota który jak mu się uda ucieka na podwórko mimo tego ,że trafił do mnie jako kociak,dorosła kotka którą zabrałam po długiej bezdomności w ogóle nie chce wychodzić jak i dwa pozostałe,więc od charakteru kota też jest to zależne. :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto mar 29, 2011 20:00 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

taizu pisze:Też uważam, ze dom wychodzący jest lepszy niż schronisko. Zwlaszcza,że Bryś wyglada na takiego, który lubiłby wychodzące.
Kiedyś byłam w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie były i kaukazy, i koty, ale to może był wyjątek...

Pani zainteresowana jest whiskaską nie Brysiem.Może trzeba więcej się o domku dowiedzieć ,czy mieli już koty które żyły z kaukazem ,czy to ich pierwszy kot?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto mar 29, 2011 20:14 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Basia, to info o tri, które miałaś to o Alicji? Co tam u niej? Jak się zaaklimatyzowała?
po_prostu_kaska
 

Post » Wto mar 29, 2011 20:16 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Ja czekam na decyzję Wielkiego Trybunału :wink:
My dom wychodzący kotów, które też boją się psów (Maurycy nawet yorka sąsiadów) myślimy, że są różne koty wychodzące a razej domy wychodzące. Wychodzący na ogród kot moje koleżank umarł właśnie niestety ale aż w wieku 20 lat...

Co do terminu (ewentualnego bo decyzja należy do "dysponentów", choć to brzydkie słowo, ale nadala nie wiem czy jesteśmy zaakceptowani jako dom dla kota) odebrania footra ze schronu - weekend - jeśłi nie przyszły, to w takim razie za 2 tygodnie - sobota najwygodniej ale dostosujemy się.

Co do Brysia - czekamy.

Pozdrawiam i proszę trzymajcie kciuki za ten weekend
akcja przewożenia ślepaczka pieska z Sokółki do Wa-wy na DT i leczenie....
viewtopic.php?f=1&t=114897
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto mar 29, 2011 20:18 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Aha - widzę, że posty się rozminęły.
Jak już pisałam, jeśli jest kochający dom dla Whiskaski - należy go sprawdzić i skorzystać.
Tyle kociastych jeszcze czeka.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto mar 29, 2011 20:21 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

meksykanka pisze:Pozdrawiam i proszę trzymajcie kciuki za ten weekend
akcja przewożenia ślepaczka pieska z Sokółki do Wa-wy na DT i leczenie....
viewtopic.php?f=1&t=114897

Za ślepaczka i transport :ok: :ok: :ok:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 29, 2011 20:34 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

po_prostu_kaska pisze:Basia, to info o tri, które miałaś to o Alicji? Co tam u niej? Jak się zaaklimatyzowała?

Kasiu pani dzisiaj telefonowała i mówiła ,że Alicja ładnie się aklimatyzuje dzisiaj była pierwszy raz na podwórku i ma pierwszy raz spać w szopce z innymi kotami,mam nadzieje ,że sobie poradzi.Dotychczas była w domu. :oops: Miałam telefon w sprawie Zosi z Olsztyna.Zobaczymy co z tego wyniknie.Sobota 09-04 mam zajętą będę na wystawie psów ze swoja sunią,tylko pewnie będziemy ostatnie bo łysiejemy. :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto mar 29, 2011 22:58 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

Zadałam Pani chętnej na Whiskaskę kilka pytań i oto odpowiedź:

,,Kotka mieliśmy, dożył swoich dni potem znalazłam kociątko na drodze (weterynarz powiedział, że ma najwyżej 4 tyg), niestety nie udało się go uratować. U mnie w domu zawsze były koty, moja siostra co rusz przynosiła nowego. Pies bardzo lubi koty, na początku, jest może trochę natrętny, ale jak już się nawącha to przestaje się interesować. Pies jest już stary, mamy go od 2 maja 2009, ze schroniska w Pabianicach. Z aklimatyzacją kotki nie będzie problemu (jak znam moje dzieci to będą ją śledzić non-stop.
Pozdrawiam
Zuza,,

A co do psa kaukaza to mój ojciec miał dwa i z kotem żyły w zgodzie,ja też ma psa rasy,,agresywnej,,amstaffa i kota nie zjadł;).
Dajcie mi znać jaka decyzja,bo jutro obiecałam odpisać.

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Śro mar 30, 2011 8:21 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

ACHA13, a wiesz z jakiej miejscowości ta osoba jest?
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 30, 2011 8:48 Re: Szczytno - bezradność - brak adopcji.. Whiskaska szuka DT !

ACHA13 pisze:Zadałam Pani chętnej na Whiskaskę kilka pytań i oto odpowiedź:

,,Kotka mieliśmy, dożył swoich dni potem znalazłam kociątko na drodze (weterynarz powiedział, że ma najwyżej 4 tyg), niestety nie udało się go uratować. U mnie w domu zawsze były koty, moja siostra co rusz przynosiła nowego. Pies bardzo lubi koty, na początku, jest może trochę natrętny, ale jak już się nawącha to przestaje się interesować. Pies jest już stary, mamy go od 2 maja 2009, ze schroniska w Pabianicach. Z aklimatyzacją kotki nie będzie problemu (jak znam moje dzieci to będą ją śledzić non-stop.
Pozdrawiam
Zuza,,

A co do psa kaukaza to mój ojciec miał dwa i z kotem żyły w zgodzie,ja też ma psa rasy,,agresywnej,,amstaffa i kota nie zjadł;).
Dajcie mi znać jaka decyzja,bo jutro obiecałam odpisać.


ja uważam, że to duża szansa dla Whiskaski, nitk z nas nie wie, jak zareaguje, na psa i zmianę środowiska, ale chyba mamy świadomość co ją spotka w schronisku jeśli tam dłużej zostanie. Pozostaje jeszcze sterylka.

sebow

 
Posty: 3428
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości