kurczę pisałam posta i się nie pojawił.
Martwiłam się jak kwiatkowa napisała, że może być coś nie tak z naszą pięknością. Cieszę się, że jednak jest dobrze.
Ja aż tak się na kotach nie znam, rozróżnienie płci uważam za wielki postęp w nauce o kotach

.
Martwi mnie biała kicia, nie chce nocować w budynku gospodarczym, nie przychodzi na wołanie tylko biega za myszami.
Ma cały dzień dostęp do karmy i wody, ale nie chce już tam nawet nocować.
Czy powinnyśmy ją zamknąć w klatce?
Ona jest bardzo łowna i ciągle biega za myszami, ale ostatnio zaczyna nas unikać, jakby się wyprowadzać.
Wcześniej była grzeczna, nie włóczyła się. Czy to ruja?
Kotka też jest pewnie tegoroczna, ale po wieku Czekolady i tym, że już urodziła maleńkie kociątka

, to już i ta mnie nie zadziwi. Kociątka były strasznie maleńkie, ona nie miała mleka, za to biała miała i bez kociątek, ale nie przeżyły. Piękne maluszki, biedaczki.
Brakuje nam Czekolady, ale widzę, że dobrze jej u kwiatkowej w łazience z balkonem

ona uwielbia wylegiwać się na słonku.
Bierzcie moją słodzinkę.
Chuderlak ale zjeść potrafi. Kwiatkowa masz karmę dla niej? Czy jakiś bazarek będziemy próbować robić?