Jakoś tak wczoraj trafiłam na ten wątek, przestudiowałam dokładnie, serce fotkami Czarnuszki rozgrzałam, pokiwałam głową nad jej trudnym charakterem i ciężkim żywotem, łzę utoczyłam nad nieudaną adopcją, piorunem cisnęłam w kierunku nieodpowiedzialnych Dużych, co wzięli, a potem oddali i kliknęłam "śledź wątek".
A teraz wyczytałam, że ma być nowy założony, bo ten jakiś felerny, czy cuś

Wielkie

kciuki za domek dla Misi