♥ Niezwykle kochani Piotruś i Emilka proszą o głosy♥

[golla]

Dbasz o kociczkę, ma nawet termoforek, fajna ta miejscóweczka u ciebie.
Pozdrowienia dla wykastrowanych czyli już wszystkich.

[piano]

Spoglądam na prognozę pogody z rozpaczą...
Wygląda na to że ma robić się coraz zimniej.

Mam tyle zdjęc piotrusia i siostry ale komp popsuty.

[piano]

http://www.sfora.pl/Swiat-stanal-na-glo ... cow-g54100

[golla]

Jak tam kocica?

[piano]

Siedzi sobie i doprowadza mnie do bankructwa bo nic innego nie chce jeść oprócz surowej wołowiny...
Saszetki bleee... Gotowany kurczak bleeeeee........
Czasami jedzenia nie je tylko chowa jak jakaś sroczka. Albo robi sobie panierkę ze żwirku w kuwecie.
Poza tym jest bardzo grzeczna, skromna i czysta, bezzapachowa.
To małe koty są strasznymi smrodziajami.
Dziś zaczęłam ją odrobaczać.
Niezłe wahania cen są pomiędzy różnymi gabinetami i sklepami wet.
Ta sama rzecz w jednym sklepie kosztuje 9zł w drugim 4,8zł...

W naszym mieście ceny są naprawdę kosmiczne, podobno szczepionka w hurtowni 20zł u weta powyżej 60zł.

[golla]

To fajnie, że jest grzeczna i czysta. Może nie je nic, bo przeżyła stres i jest w innym miejscu niż zwykle a na wołowinkę to każdy kot by się skusił bez proszenia. Trochę sobie u ciebie odpocznie, bo w nocy jeszcze chłodno.
A jeśli chodzi o ceny u wetów to jest horror. Nie dziwię się, że ludzie zwierzęta leczą na własną rękę, obliczają sami dawkę antybiotyków i im aplikują itd.
Zwierzęta kosztują czasem więcej niż dzieci, bo szybciej się starzeją, bo nie mają leków refundowanych np. testy na alergię kosztują ok. 500zł, bo nie są ubezpieczeni w kasie chorych. Najfajniej jak zwierzak nie choruje, ale jak zacznie to można się zdziwić ile potrzeba na to forsy. Najgorzej jak trzeba kupić np. szczepionki przeciw grzybicy - nieuniknione przy grzybicy lub usunąć zęby lub zrobić jakiś zabieg lub operację.

[piano]

Podobno po takim zabiegu bardzo boli. Pewnie to był powód niejedzenia. Teraz kocica je ładnie. Muszę czekać na drugie odrobaczenie i ją wypuszczam.

[golla]

Skończyły się mrozy to mozna spokojnie kotki wypuszczać po sterylizacjach. Dziś w nocy chyba nawet nie było mrozu a to dobrze wrózy. Już nie mogę się doczekać ciepłych dni oczywiscie z powodu biednych bezdomnych marznących kotów, jest wtedy lżej mi na sercu, że chociaż im ciepło.

[piano]

Gdyby tak łatwo było z tym odrobaczeniem to już byłaby wypuszczona ale wet mówi że trzeba powtórzyć po 2 tygodniach a na dworze jak będzie mi biegać lub zniknie gdzieś to już nie powtórzę i bez sensu całe to odrobaczanie. Gdyby można kotu jakoś zaaplikować profender to byłoby prostsze ale to dzika kotka niedotykalna.

[piano]

I kolejne dwie żabki złapane.

[piano]

Piotruś nie chce być gorszy od cyryla i dlatego zmasakrował papier toaletowy i dodatkowo znalazł nić i utkał coś w rodzaju pajęczyny. Ten kot to niezły pająk.
Był SPIDER-man teraz czas na SPIDER-cata.

[golla]

Kot - pająk tego jeszcze nie było, może z nim do Hollywood albo lepiej do Bollywood
Fajnie, że kocice złapane i już po sterylce. Ufffffff. Jeśli w tym roku czegoś mi nie podrzucą do stada to będę miała spokojne wakacje.

[piano]

Hehe Piotruś reklamuje już karmę FELIX jego podobizna jest na pudełku oraz forum miau gdzie on tam do Hollywood .

Chyba mam stan zapalny nosa od robienia "nosków" z kotami ha.

[piano]

Mamy transport dla kotów Golla. Trzeba je tylko złapać. Szkoda że sprzętu takie niedobory...
Gdyby było więcej klatek, transporterów itp...

[golla]

Też się cieszę, bo widać niektórym los kotów nie jest obojętny. Najgorsze brak miejsc do przetrzymania, ja się boję brać do siebie z powodu doleczonej ostatnio ale ostrej u mnie grzybicy. Nie chcę narażać kotów, które potem mogą mieć po wypuszczeniu tego objawy a niestety do końca z domu tego dziadostwa nie jestem w stanie wyplenić. No gdybym mogła wyrzucić wszystkie meble to tak, tylko na czym bym spała, ale wizja wywalenia wszystkiego jest ekscytująca, wszystko nowe i inne, byłoby super.