Agata, odrobaczenie to nie problem, książeczka tak, bo ten wet w Pajęcznie nie ma książeczek.
Wczoraj zganiałam koty do 24 i spały aż do 5.00.
Wstały, bo ja musiałam wstać, ale były niemrawe i teraz też są niemrawe.One po 22 zaczynają harce, gdy ja chcę iść spać
Ale są bardzo przy tym kochane. Fifulka codziennie przychodzi w nocy na sesję miziania, żebym nie zapomniała, jak to się robi
Felek zdobył całe moje serce. Te kotki są tak cudowne, że tylko wyjątkowe domki dla nich wchodzą w rachubę.
W Pajęcznie mama poluje na Lusi, ale nie jest to łatwe. Dziś miała ją już w rękach, małe zanim zdążyła gdzieś ją zanieść, wymsknęła się jej. Mama nie jest też pewna czy to faktycznie Lusi, czy nie. Dla mnie nie ma to znaczenia, bo to i tak kot, który potrzebuje również pomocy