KOTKA DO UŚPIENIA!!! Grozi im schronisko!!2 kotystr.92

[cypisek]

Zajmiemy się testami poproszę też gayae . U nas weci mają tylko białaczkę , innych testów nie mają . są w pakietach po 10 sztuk i weci nie zamawiają / są mało powszechne /.Dla pewności obdzwonię jeszcze inne lecznice do których nie chodzę ,może akurat.
Nie ukrywam ,że będzie potrzebna pomoc finansowa na testy , skoro są takie wymogi domku.
Co do transportu trzeba będzie próbować , na wątku, na fb. Powinno się udać. Co wy na to?? Małej będzie założona książeczka zdrowia z wpisami szczepień i badań.

hanelka jesteś aniołem

[zuzzik]

prosimy o wsparcie na testy i transport dla kici ze Świnoujścia;
Cypisek, zmień może tytuł wątku na wsparcie finansowe dla koteczki ze schronu...

[cypisek]

zmieniłam.

[hanelka]

Tylko co będzie z następnymi kotami, które jak nic pojawią się w tym schronisku...?

[zuzzik]

Prosimy Was o wsparcie finansowe dla Gryzeldy na testy przedadopcyjne i transport...
Malutka ma drugą szansę

[Szalony Kot]

Zmieniłam na fb, że potrzebne wsparcie i transport.
Będą pewnie pytać o numer konta, mógłby ktoś podać coś?

[hanelka]

Ech...nie ma przystosowanych pomieszczeń.Są biura , reszta to szpitalik dla psów. jutro tam podjadę, pogadam..

A co z tymi kociętami ze strony schroniska przyjętymi w grudniu? Też siedzą na mrozie? Ktoś je przygarnął, wypuszczono je? Uśpiono?
Straszne to jakieś miejsce...

[cypisek]

Małe kociaki mają znaleziony dt. są do adopcji.

Porozmawiam z Grażynką jutro , zastanowimy się jak to zrobić. Będę chciała aby pieniążki szły do niej na konto.

Hanelka zawsze staram się być na bieżąco co się dzieje w schronisku. W miarę możliwości były znajdowane im domy. Czasami są też to tylko koty , które są po sterylizacji dziczki do wypuszczenia. Czasami też kot jest na stronie schroniska i okazuje się ,że już go nie ma ,oficjalnie znalazł dom..lub pojechał do Niemiec.Człowiek nie jest w stanie ogarnąć tego, za dużo tego nieszczęścia. Zresztą parę kotów ze schronu było wyciąganych na forum wcześniej mają swoje domki, dzięki wam.

[hanelka]

Zedytowałam wydarzenie, że siedzi na mrozie i o jej ID i imię, jakby ktoś chciał dzwonić i pytać.

A Wy mi w zamian powiedzcie, co z kotami z początku wątku, żebym i im mogła zedytować co i jak.
Bo jak myślicie, że się będę przez niemal czterdzieści stron przekopywać...

Szalony Kocie, wszystkie koty z początku wątku na razie są u mnie. Pingwinka Karolina w święta wyprowadza się na dt do zuzzik do Lublina. Miała to zrobić we wtorek, ale postanowiła pomieszkać jeszcze trochę w stolycy i z nami spędzić święta.

Szylkretka Zojka i niebieska Rusałka zostają na dt u mnie i będą szukać domków.

Rusałka bardzo przeżyła wszystkie zmiany i boi się zaufać. Trzeba będzie szukać dla niej wyjątkowo wrażliwego domku, który pomoże wyjść jej z traumy.

Zojka właśnie siedzi na moich kolanach, przyjmuje buziaczki w czółko i mruka, jakby jej kto za to płacił. Delikatnie podgryza mi palce. Właśnie nastąpiło między nami porozumienie. Jest tak cudownie spokojna i radosna. Jej też trzeba szukać wyjątkowego domu, żeby tego nie zepsuł, tylko jeszcze rozwinął.

[hanelka]

Małe kociaki mają znaleziony dt. są do adopcji.

uffff...

[cypisek]

hanelko jak myślisz , dziewczynki powinny iść do domu chociaż z jednym kotem? chyba raczej nie powinny być jedynaczkami.

[Szalony Kot]

Dziękuję, Hanelko. Zedytowałam.
Jakby coś się działo, daj mi proszę znać (chociaż śledzić wątek też będę)

[zuzzik]

kto może pomóc w zrobieniu testów Koteczce

[gayae]

zrobiłam jej bazarek
viewtopic.php?f=20&t=121672

mam nadzieję że się uda

i cieszę się z wieści o trzech poprzedniczkach

[hanelka]

hanelko jak myślisz , dziewczynki powinny iść do domu chociaż z jednym kotem? chyba raczej nie powinny być jedynaczkami.

Trudno w tej chwili coś powiedzieć. Na pewno nie muszą iść razem. Nie wiem czy były zżyte, czy tylko mieszkały razem, ale to co je spotkało, o ile ich nie rozdzieliło, to na pewno nie zbliżyło do siebie. Fukają na siebie. Zazwyczaj wolą jeść oddzielnie, więc stawiam im miski w małym pokoju. Muszę je stawiać dość daleko od siebie, bo fukają.

Rusałka i Karolinka jeszcze nie są sobą. One jeszcze potrzebują czasu, żeby zaufać i wyjść ze skorupy.

Na pewno Zojka nie powinna być jedynaczką. To towarzyska, wszędobylska, wesoła i energiczna koteczka. Sama w domu mogłaby wpaść w depresję. Przyjacielski, łagodny pies też mile widziany. Z Soserem (psem) robili sobie wczoraj noski-noski. Chyba, że dom byłby w stanie zapewnić jej swoje towarzystwo i zajęcia w ciągu dnia. Myślę, że wychowane w empatii do zwierząt, wrażliwe dzieci też byłyby dobrą opcją dla Zoi.