Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 28, 2010 13:19 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

ciekawa.swiata pisze:(...) Tak więc idąc za radą szkoleniowców, z którymi Tora uczyliśmy manier rzuciłam potwora na ziemię, przygniotłam kolanem i czekałam aż się uspokoi (...)


Hehe, a Tobie to nie powiedzieli, że trzeba północniaka ugryźć w ucho, jak jest szczeniakiem :?: Wtedy chodzi jak w zegarku od razu :P Ja swojego ugryzłam i całe życie jest bardzo grzecznym i dobrze ułożonym psiakiem, zero-problemowym :wink: I też waży 40 kilo :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 13:29 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

O matko, z roboty mnie wyrzuca jak nic :ryk: Poplakalam sie ze smiechu :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88209
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 28, 2010 13:36 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Ugryźć w ucho szczeniaka no problemo.... tylko półroczny szczeniak malamuta ma już rozmiary dorosłego osobnika :D
szczerze? jakby mi oddał to bym straciła głowe aż po pas :lol:
to by dopiero było widowisko! :mrgreen:

Gibutkowa... taaa wtedy jeszcze byłam filigranowa :oops: :oops: :oops:
:lol:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 28, 2010 13:42 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Dooooooobre:-)

Ja tak kiedyś leżałam na Tygrysie......dog kanaryjski wyciągnięty w stanie agonalnym z TYCH Krzyczek....
Leżałam na nim, bo przyszedł sąsiad w kaloszkach i na powitanie rękę do góry podniósł.
A "obsługa" w Krzyczkach ( jak ktoś nie wie mordownia zamknięta po 4 latach walk i PIERWSZYM wyroku skazujących bydlaków ) chodziła w takich kaloszkach.....
No i Tygryś zobaczył wroga atakującego ukochaną pańcie.......matko i córko. Przerażona rzuciłam się szczupakiem......pierwszy raz w życiu widziałam taką żadzę mordu w psie. Wyrwać chwasta!!!!!!!


A hihihi to Wam opowiem......no muszę.

Otóż ja mam Papuga. Zowie się Maksymilian Kura i jest papugiem gadającym - Edzina świadkiem:-)
Noo i onże mówić po papuziemu nie umie. Jak jest przerażony to się drze po ludzku.

Razu pewnego zeżarł kawałek linoleum....kawalateczek w sumie. Od takiej podkładki, co mu położyłam pod klatką, zeby nie walił kup na nowe panele. Ale mu się spodobała podkładka......oglądał, oglądał, aż uzarł kawałek. Papugi mają b. delikatne żołądki i strawić tego nie mógł.

Pojechaliśmy do Kruszewicza po pomoc. Wtedy nie był jeszcze taki znany i przyjmował w innym miejscu. No i po dłuższej chwili siedzenia w poczekalni z koszyczkiem wypełnionym Maksiem, przykrytym kocykiem, bo to wszak afrykańska papuga......przyszła nasza kolej.

Maks był obmacywany bezceremonialnie dość......no i sie wystraszył i darł się ostro .......

Ok wyszliśmy.

Wychodzę a tu w poczekalni grobowa cisza - wszyscy we mnie gały wlepiają....jakoś tak dziwnie.

No nic - rzuciałam "do widzenia " wyszłam. Wstawiłam Maksia do auta, wsiadłam ......i nagle doznałam olśnienia.

Z punktu widzenia tych ludzi z poczekalni - weszła laska z koszyczkiem do gabinetu .....a potem dochodziły z niego wrzaski......aaaaaaaaaaa , nieeeeeeeeeeeeeeee, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

No wiecie absolutnie ludzkie..............


Hihihii padłam........ze oni do gabinetu nie wtargnęli.........znieczulica w narodzie jest.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto gru 28, 2010 13:44 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

zuza pisze:O matko, z roboty mnie wyrzuca jak nic :ryk: Poplakalam sie ze smiechu :lol:

kurde, mam tak samo, mało co nie zaplułam monitora :)
Obrazek

AniaU

Avatar użytkownika
 
Posty: 537
Od: Czw wrz 30, 2010 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 13:46 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

o nieeeee. Zabiłaś mnie :D
Maksio jest moim idolem :D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 28, 2010 13:52 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

No dobra, teraz zaczelam sie smiac po prostu :lol: A poniewaz roboty mam ostatanio mnostwo to niewykluczone, ze wspolpracownicy polozyli to na karb glupawki z przepracowania :twisted:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88209
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 28, 2010 13:54 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

zuza pisze:No dobra, teraz zaczelam sie smiac po prostu :lol: A poniewaz roboty mam ostatanio mnostwo to niewykluczone, ze wspolpracownicy polozyli to na karb glupawki z przepracowania :twisted:



ja się notorycznie śmieję do kompa........u mnie już uznają to za stan typowy......

Ale ja czasem różne dokumenty czytam....ludzie tam takie głupoty wypisują, ze mi wolno:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto gru 28, 2010 14:07 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Z historyjek jest jeszcze mocna "o motylku" ale to juz NAPRAWDĘ nie dziś.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto gru 28, 2010 14:09 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

A na mnie tylko koty patrzą :D.

(ale za to JAK! ) 8O
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto gru 28, 2010 14:10 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Neigh pisze:Z historyjek jest jeszcze mocna "o motylku" ale to juz NAPRAWDĘ nie dziś.......


to ja się juz doczekać nie mogę :D
Obrazek

AniaU

Avatar użytkownika
 
Posty: 537
Od: Czw wrz 30, 2010 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 15:47 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

:ryk:
spłakalam się ze śmiechu :mrgreen:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39524
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto gru 28, 2010 16:22 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Bardzo przepraszam, że tak włażę z butami, ale mam bardzo pilną potrzebę wydania komunikatu do wrocławskiego narodu :oops:

czy ktoś z Wro byłby w stanie przetrzymać u siebie persa Filca (bliźniaka Gerarda) od dnia 31.12.2010 do dnia 02.01.2011?

To są raptem trzy dni, nawet niecałe, dwa i trochę. Bo jest problem :( Jest bardzo fajny dom dla niego w Bielsku Białej, ludzie są ze mną non stop w kontakcie i nie mogą się kota doczekać. Dom doświadczony w opiece nad persami, no co tu dużo pisać - rewelacyjny dom. Kot może być odebrany ze schroniska dopiero 31 grudnia, ani chwili wcześniej :( Transportem mogę się zająć dopiero 2 stycznia, tak się z resztą umówiłam z domkiem. Problemy robi schron - nie przetrzyma go ani dnia dłużej niż tylko do 31 grudnia i wyda pierwszej osobie, która się po niego zgłosi (a pytań o niego jest sporo, w końcu to pers :evil: ). Jeżeli ma trafić w fajne i odpowiedzialne ręce, to muszę 31 grudnia z samego rana wyciągnąć go ze schronu, ale pojęcia nie mam, co z nim zrobić do 2 stycznia :(

Informacje o tym dostałam bardzo nieoficjalną drogą, osoba, która mi je przekazała może mieć problemy w pracy, dlatego nie piszę tego na wątku SchronWro :oops:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 28, 2010 16:24 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Słuchajcie......bo ja to taka mało doświadczona jestem......a mnie to nie wywalą z tego forum za gadanie na tematy poboczne?
Bo tak w sumie to jest wątek Gerarda, nie?:-)

Achaś......i tak przy okazji.....jakby Ktoś słyszał o fajnym domu dla kota bez łapki.....to ja baaaaaardzo polecam "mojego" Ryśka. Jego los mi wybitnie leży i na sumieniu i na każdej innej części organizmu.

viewtopic.php?f=13&t=116335

o tego
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto gru 28, 2010 16:27 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Kruszyna pisze:Bardzo przepraszam, że tak włażę z butami, ale mam bardzo pilną potrzebę wydania komunikatu do wrocławskiego narodu :oops:

czy ktoś z Wro byłby w stanie przetrzymać u siebie persa Filca (bliźniaka Gerarda) od dnia 31.12.2010 do dnia 02.01.2011?

To są raptem trzy dni, nawet niecałe, dwa i trochę. Bo jest problem :( Jest bardzo fajny dom dla niego w Bielsku Białej, ludzie są ze mną non stop w kontakcie i nie mogą się kota doczekać. Dom doświadczony w opiece nad persami, no co tu dużo pisać - rewelacyjny dom. Kot może być odebrany ze schroniska dopiero 31 grudnia, ani chwili wcześniej :( Transportem mogę się zająć dopiero 2 stycznia, tak się z resztą umówiłam z domkiem. Problemy robi schron - nie przetrzyma go ani dnia dłużej niż tylko do 31 grudnia i wyda pierwszej osobie, która się po niego zgłosi (a pytań o niego jest sporo, w końcu to pers :evil: ). Jeżeli ma trafić w fajne i odpowiedzialne ręce, to muszę 31 grudnia z samego rana wyciągnąć go ze schronu, ale pojęcia nie mam, co z nim zrobić do 2 stycznia :(

Informacje o tym dostałam bardzo nieoficjalną drogą, osoba, która mi je przekazała może mieć problemy w pracy, dlatego nie piszę tego na wątku SchronWro :oops:


Wiem który dom......ma kotkę perską. I wcale taki rewelacyjny nie jest. :evil: Gerarda nie chciał......
Napisali mi,że "mają zarezerwowanego kota w schronisku".

Tak czułam ze to o tego chodzi. No wiadomo, jak mozna miec takiego samego zdrowego i to bliżej to po co komu chory i to dalej..

A poważniej.....pewnie lepiej zeby poszedł do takiego domu niż pierwszego z brzegu. CI ludzie to mają fiksum dyrdum. Brać, brać....brac.
Ostatnio edytowano Wto gru 28, 2010 16:34 przez Neigh, łącznie edytowano 2 razy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości