(KRK) 3 KOTY W SCHRONIE W TRAGICZNYM STANIE, DT NA CITO!S.76

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 04, 2008 22:14

Niestety jedyne co mogę zrobić dla Brukseli to zabrać ją do domku i dać troszkę miłości... Jestem pełna obaw a jednocześnie nie mogę się doczekać kiedy już będzie u nas :) jutro wieczorem jedziemy do schronu :)
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 04, 2008 22:16

Jafusia - co Ty wypisujesz 8O
Dajesz Brukselce to, co dla niej najważniejsze.
A z kasą pomożemy.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 04, 2008 22:30

Po prostu tak mi głupio, że niby mój kotek będzie mieszkał u mnie, bawił sie ze mną a nie mogę pomóc jej leczyć ... Wiem, że zmiana schronu na dom jest ważna :) i cieszę się, że tak mogę pomóc :) oraz dziękuję za wsparcie :D
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 10:20

catalina, zajrzyj na wątek naszych kotów krakowskich, bo zbieram dyspozycje na wykorzystanie wygranej z Krakvetu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 13:20

Dzisiaj wielki dzien dla Brukselki i Jafusi!!!!!!!!!

Bungo, Pamir dzieki za pieniążki :)

Kolejna sprawa, przykra.

Na Zwierzynieckiej, w podwórku jest sklep zoo, bardz mili ludzie go prowadzą, zajmują się również podwórkowcami i jest tam jeden podwórkowy kocurek, ok 18 letni, Klusek, ma bielmo na jednym oku, oni się nim opiekują, w sklepie zostaje na noc, jest dokarmiany, dzisiaj tam byłam, Klusek kulał, okazało się, ze jakiś sk ******* go kopnął i złamał mu łapę , pdobno Klusek przez dwa tyg w ogóle się nie ruszał, teraz chodzi na trzech łapach, nie wzieli go do weta bo stwierdzili, ze i tak go nie zoperuje bo Klusio za stary jest. On bardzo potrzebuje domu na stare lata i opieki, jest bardzo miłym kotkie, a po tym wypadku ucieka od ludzi :cry:

Może ktoś??? :( Kiciuś jes czarny....
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 13:24

catalina pisze:Dzisiaj wielki dzien dla Brukselki i Jafusi!!!!!!!!!

Bungo, Pamir dzieki za pieniążki :)

Kolejna sprawa, przykra.

Na Zwierzynieckiej, w podwórku jest sklep zoo, bardz mili ludzie go prowadzą, zajmują się również podwórkowcami i jest tam jeden podwórkowy kocurek, ok 18 letni, Klusek, ma bielmo na jednym oku, oni się nim opiekują, w sklepie zostaje na noc, jest dokarmiany, dzisiaj tam byłam, Klusek kulał, okazało się, ze jakiś sk ******* go kopnął i złamał mu łapę , pdobno Klusek przez dwa tyg w ogóle się nie ruszał, teraz chodzi na trzech łapach, nie wzieli go do weta bo stwierdzili, ze i tak go nie zoperuje bo Klusio za stary jest. On bardzo potrzebuje domu na stare lata i opieki, jest bardzo miłym kotkie, a po tym wypadku ucieka od ludzi :cry:

Może ktoś??? :( Kiciuś jes czarny....


a przetrzymają go po ewentualnym zabiegu? przecież to trzeba zdiagnozować!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 14:07

Oni nie chcą go operowac bo boja sie , ze umrze, co do przetrzymania to nie wiem, mają psa, którego Klusek nie trawi.

Tez uwazam, ze trzeba zdiagnozowac. Tylko co dalej, ten kot powinien miec dom, zasługuje na niego, jest bardzo dzielny.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 14:13

catalina pisze:Oni nie chcą go operowac bo boja sie , ze umrze, co do przetrzymania to nie wiem, mają psa, którego Klusek nie trawi.

Tez uwazam, ze trzeba zdiagnozowac. Tylko co dalej, ten kot powinien miec dom, zasługuje na niego, jest bardzo dzielny.


oczywiście, że zasługuje, najważniejsze jest teraz zbadanie go co z ta łapką, żeby tam nie zrobiła się jakaś zaraza, dzięki której łapa później będzie do obcięcia a tego też nikt na żywca nie zrobi

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 14:14

on podobno juz miesiac temu miał ten wypadek, w ogóle sie nie ruszal, cos mu podawali, teraz chodzi przynajmniej i łapa w górze
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 14:29

catalina pisze:on podobno juz miesiac temu miał ten wypadek, w ogóle sie nie ruszal, cos mu podawali, teraz chodzi przynajmniej i łapa w górze


:strach:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 14:54

Jest bardzo kochany, kurcze może znalał by sie jakis DT :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 15:47

Trzeba jechać z nim do weta i szukac jednocześnie DT. Może jakiś wet co ma warunki do przetrzymania go kilka dni (szpitalik przy klinice), jakby sklepikarze nie chcieli. Zresztą skoro mu pomagali wcześniej to teraz tez powinni... biedny kocio. to że jest stary nie oznacza że nie można mu pomóc!!!!
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Śro lis 05, 2008 15:51

Nie chciałabym, zeby on w klatce siedział, on cały czas jest na wolności, oni sie nim opiekuja, takze to nie to, ze oni b go nie wzieli, natomiast powiedzieli, ze wezma jak bedzie bardzo zle nim, wiec obawaim sie, ze jesli zaproponuje im zabranie po zabiegu to po prostu beda bali sie samego zabiegu.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 15:59

niech po prostu dadzą mu szanse. zresztą narazie lekarz go nie widział więc nie ma co gdybać, że coś sie nie powiedzie itp. popros ich o szansę dla kotka!!! powiedz że ogólnopolskie forum miau prosi...
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Śro lis 05, 2008 15:59

catalina pisze:Nie chciałabym, zeby on w klatce siedział, on cały czas jest na wolności, oni sie nim opiekuja, takze to nie to, ze oni b go nie wzieli, natomiast powiedzieli, ze wezma jak bedzie bardzo zle nim, wiec obawaim sie, ze jesli zaproponuje im zabranie po zabiegu to po prostu beda bali sie samego zabiegu.


kurcze ale wet jest w stanie określić czy kociuch nadaje się do zabiegu czy nie, oczywiście , nie w 100% ale w sporym przybliżeniu :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości