Angel_ pisze:Safii ja bardzo bym potrzebowala feliwaya
Dla kotki tesciow ( wiele lat temu z miau adoptowana) co jest bardzo stresowa i odbija sie to u niej ostatnio coraz czesciej sikaniem po katach i linieniem

I myslalam od jakiegos czasu o tym specyfiku ..no ale..
A troche to trzepie po kieszeni..
No i z mojego bazarku juz 25 zl jest dla Ciebie .. Nie wiele , ale juz chociaz na paczuke karmy czy zwirek..

Wyślij mi adres na PW, to Ci w poniedziałek wyślę.
Jest prawie cały, bo Tasza źle na niego reagowała - uciekała porypana
Ma datę ważności do 2012.
Mam też troszkę:
- witamin w płynie dla kotów, które dostałam w sklepie zoo,
ale są do 02.2009 (dlatego mi dali), ale nie wiem, czy ktoś
uzna, że można je jeszcze podać.
Odpowiedź na pytania z PW.Przez pół roku, odkąd zajmuje się kociakami, przysięgam,
próbowałam różnych opcji utrzymania - kontra wydatków.
Przerobiłam już chyba wszystkie możliwe scenariusze:
wszelkie możliwe puszki i karmy
(zrobiłam sobie nawet taki obszerny-bardzo obszerny spis wszystkiego,
chodziłam po sklepach i gdzie się dało, brałam darmowe próbki,
żeby nie wydawać pieniędzy na coś, czego nie będą jeść),
gotowałam sama,
surowe z mięsnych,
puszki (konserwy) dla ludzi…itd.
Długo by wymieniać.
Mam wszystkie (no 90%) rachunków od pierwszego dnia opieki nad kotami.
Posegregowane pod względem miesięcy.
Prowadzę bardzo dokładną dokumentację wydatków.
Wszystko co mam, każdy grosz, który uciułam, idzie na kociaki.
Sama przechodziłam całą zimę w półbutach
(nie ma jak ciepłe skarpetki
) i kurtce po siostrze na agrafki,
bo nawet na naprawę zamka szkoda mi kasy – wolę iść i kupić
jedzenie kociakom. Piszę to,
bo pojawiły się dziwne treści, w stylu: „ile?”,
więc jestem winna wyjaśnienia.
W moim domu nikt do dziewczynek i podokienników nie dokłada.
Na mnie spoczywa cała odpowiedzialność.
Dom jest na utrzymaniu mojej siostry z pensji nauczycielskiej
i głodowej emerytury mamy.
Po opłaceniu rachunków – do pierwszego nie starcza,

a ja,
a ja mam III gr.inwalidzką, choć tego po mnie nie widać
i choć robię co mogę….ach… nieważne.
Reasumując, wypróbowałam już wszystko.
Obecnie mam na utrzymaniu Taszę, Ivi, Safii + Burek, Bliźniaki, Kwazimodo.
7 kociaków.
Miesiąc ma 30 dni.
Dziewczyny w trójkę zjadają 1.5 – 400gramowaj puszki.
(rosną, dużo jedzą i jeszcze więcej się załatwiają).
Suchego prawie nie chcą, tylko Royala podskubują
(Acana i reszta, wszystkie na rynku chyba już wypróbowałam).
To miesięcznie wychodzi 45 puszek.
Średnio zużywam 1.5 opakowania 5 litrowego żwiru tygodniowo,
co daje 6 opakowań.
Do tego dochodzi suche dla podokienników
(ale jak nie ma ujemnej temp. to podaje im wiskas i są zachwycone).
Tasza raz na tydzień powinna zjadać saszetkę.
Dostaje też witaminki polecone przez weta + Wit B taką dla ludzi.
I jeszcze wizyty wet, a teraz sterylizacja
(110 za jedną, ale na to, to Łukasz mi się dołoży i może siostra coś
dorzuci, no i chce zrobić zbiórkę wśród znajomych).
10 x
http://www.krakvet.pl/animonda-carny-adult-smak-woowina-serca-400g-p-10978.html10 x
http://www.krakvet.pl/animonda-carny-adult-smak-woowina-kurczak-400g-p-10977.html10 x
http://www.krakvet.pl/animonda-carny-adult-smak-woowina-jagnicina-400g-p-10981.html10 x
http://www.krakvet.pl/animonda-carny-adult-smak-woowina-400g-p-10979.htmlhttp://www.krakvet.pl/royal-canin-kitten-p-99.htmlhttp://www.krakvet.pl/royal-canin-exigent-3530-04kg-p-824.htmlPodokienniki:http://www.krakvet.pl/purina-chow-adult-rabbit-liver-15kg-p-4018.htmlhttp://www.krakvet.pl/purina-chow-adult-chicken-turkey-15kg-p-4015.htmlTasza:Raz w tygodniu, czyli 4 x
http://www.krakvet.pl/royal-canin-convalescence-support-100g-p-1087.html[url]http://www.krakvet.pl/mikita-felvital-lecytyna-preparat-witaminowy-lecytyn-kotów-100tab-p-1988.html[/url]
[url]http://www.krakvet.pl/mikita-felvital-tauryna-preparat-witaminowy-tauryna-kotów-100tabl-p-9338.html[/url]
Raz na 2 miesiące kuracja http://www.krakvet.pl/scanomune-preparat-zwikszajcy-odporno-60tab-p-6257.htmlŻwir:
6 x
http://www.krakvet.pl/hilton-wirek-bentonitowy-zbrylajcy-compact-gratis-p-2974.htmlPorównałam wiele sklepów, tych internetowych,
zwykłych zoo i supermarketów i tam wyszło mi wszystko najtaniej.
Różnica jest dość spora.
Odp., na pytanie, po co Ci tyle kotów?Bo nikt inny ich nie chciał,
bo przeważnie jest tak, że pomagają i otwierają swoje serca Ci,
którzy sami nic nie mają,
bo wierzę że są dobrzy ludzie…
bo są częścią mojego życia - tą lepszą częścią.
Bo dla tej gromadki co rano wstaję,
bo potrzebujemy się nawzajem,
bo bardzo je Kocham.