Bardzo dużo się u mnie dzieje, nie mam czasu na nic, ale tak szybko napiszę. Byłam u bezdomniaków, Jadzia straciła jedno "skrzydło", łysych placków ma sporo, ale chyba już w niektórych miejscach porasta delikatnie sierścią. Kupiłam stronghold, spróbuję jej podać na kark, ale dzisiaj było zimno, trochę padało, jutro to zrobię. U Kulek też byłam, pojawił się tylko Atol, ale nie był zainteresowany jedzeniem. Sreberka i Lilusi już jakiś czas nie widuję, martwię się bardzo
Pusia została eksmitowana z kuchni, zamieszkała tam 5-6-letnia kotka z 3-tygodniowym dzieckiem. To chłopczyk. Dzisiaj byłam z nimi u weta, ale nie mam dobrych wieści. Kotka jest w złym stanie, ma ogromny brzuch i podejrzenie FIP

Bardzo wysoka leukocytoza, niski stosunek albumin do globulin, czy jakoś tam, co nie jest pocieszające. Ma guzki na listwie mlecznej, wetka sugerowała mastektomię przy okazji sterylki. Na razie na to za wcześnie, malec nie jest jeszcze samodzielny. Kotka jest cudna, maluszek to sama słodycz, ciężko mi na sercu. Jutro jestem umówiona na usg i pobranie płynu. Zaraz wkleję zdjęcia.
Kotki są też tutaj
https://pl-pl.facebook.com/KrakowskieSt ... yZwierzat/