Ludzie to dziwni są. Prawda znana od lat. 3 dni odpowiada się na ankietę .Potem żal ,że natychmiast ja nie odpisałam. I deczko degustacji ,że nikt z nimi się nie umówi dziś już i teraz bo chce. A to ,że mamy swoje plany to już inna wersja. Mają wielkie doświadczenie bo koty ze schronu brano i lazły radośnie podczas spotkania, Więc gadam głupoty, że moje wcale nie muszą równie lecieć radośnie do każdego by sobie wybrali odważniaka.
Nie, nie godzę się na wizyty u nas jeśli nie mam pewności czy dom jest odpowiedni.
Do jednego do czego nie nawyknę. Do telefonów o każdej porze, pretensji i żalów o...nie wiem co.

Bo oni to nie mają czasu . Mają obowiązki i rodzinę. A my to z katmi jeno wylegujem się trzymając w dłoni telefon i zcekając nazbawczy sygnał