Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Ojej widzę, że sporo się tu działo od wczoraj:) A więc tak wczoraj około północy zrobiłam ogłoszenia dla pozostałej dwójki, i dziś o 8 już miałam telefon:) Państwo są zakochani w marmurce:) Niestety nie miałam możliwości rozmawiać bo byłam w szkole, ale po 16 mają dzwonić, zobaczymy jak to będzie:) Są z Warszawy więc to idzie na plus.

Co do rudzielca, jeśli zapewnia Pani, że to zaufany człowiek i taki rozbrykany maluch nie sprawi mu ani koteczce problemu to nie widzę żadnych przeciwwskazań:) Moja kocica ma nieco ponad 2 latka a bawi i mizia się bardziej niż mój roczny i pół roczny kocur także różnie to z nimi bywa:) Kotki zawiozę do Warszawy z mamą, tylko właśnie kiedy dokładnie?

Malg0s1a pisze:mam pytanie dotyczące koteczków bo jakoś mi umknęło.... czy one były szczepione i odrobaczane i jaki ma być plan szczepień ..... bo ja zielona jestem i muszę się wszystkiego nauczyć...

kociaki niestety nie były szczepione, tylko odrobaczane.

JaEwka pisze:
kalla pisze:Sterylka kotki została przełożona o kilka dni. Kotka ma jeszcze pokarm, więc nie można jej teraz sterylizować.

a ile czasu mija zanim mleko hm znika ?

Właśnie, właśnie, co z tym mlekiem?

Właśnie jestem po rozmowie z kolejną panią z Warszawy, która jest zdecydowana wziąć dwa maluchy:) No, no robi się coraz ciekawiej:)

Maluchów ci u nas dostatek :mrgreen:

Choćby tu:
viewtopic.php?f=1&t=125643&start=255 a to dopiero początek sezonu kociakowego, także starczy dla każdego :lol:

Też tu można zaglądać (to jest Wrocław) http://wroclawskiekoty.com/

Szczepienie pierwsze - 3 miesiące (tzw. "trójka" czyli na 3 wirusy), potem po następnych trzech chyba (jeeenyy wieki to było :oops:

) następne tzw. "czwórka" i potem co roku "czwórka". Można się zastanowić nad białaczką ale do tego trzeba najpierw zrobić badania i takie tam

no i nie jest to "nieinwazyjne" (szczepi się w łapkę gdyby był odczyn mięsakowy) i ew. wściekliznę ale to dla samo-wychodzących albo jak ktoś chce zagramanicę z kotami jechać

Podstawa to "trójka" (z tego co kojarzę najwcześniej w 3 miesiącu), potem po 3 miesiacach "czwórka" i co roku doszczepianie "czwórką".

magdalena1993 pisze:Właśnie jestem po rozmowie z kolejną panią z Warszawy, która jest zdecydowana wziąć dwa maluchy:) No, no robi się coraz ciekawiej:)

Jak Pani byłaby OK to fajnie by było nie rozdzielać kociaków :roll:

Pod warunkiem że chce oba

i że jest fajna

A znajomemu to znajdziemy jakiegoś fajnego małego rudego gluta na miejscu, jakby co

No ale to tam ten... idę do domu

Tutaj też http://www.kociezycie.pl/show.php?actio ... nia&page=2 ale na razie maluchów nie widzę

No i Ewelinka do schronu jeździ to może coś wyszperać

Miałam iść do domu :evil:

Za kolegę ręczę chociaż jak kotki mają okazje być razem w dobrym domu no to oczywiście lepiej dla nich :) Namawiałam kolegę na wzięcie dwóch ale powiedział, że żona by go pewnie wykwaterowała z kotami do komórki, więc same rozumiecie zimą ciężko by było - przynajmniej kotom ;) Szczepienia załatwię jak kociaczki oswoją się z domkiem. Dziś już kupiłam całą torbę jedzonka suchego i mokrego w nadziei że jak jedzonko kupię to jakoś ten tydzień szybciej minie.
Koty chętnie bym wzięła w sobotę z Wawy ok 11 - 12 bo wtedy będę wracać do Wrocławia. Czekam na info :)

A ja własnie w sobotę mam wyjazd do Krakowa... ALEEE jeśli będzię on później niż godzina 12 to kociaki podrzucę w sobotę:) Też wolałabym ich nie rozłączać, a pani po rozmowie wydaje się być miła. Myślę, że najlepszym w tym wypadku będzie przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej w obu domkach i wytypowanie lepszego... Ktoś się na to pisze?;)

Jejku teraz wszystkie 4 śpią sobie przede mną na ziemi, tak słodko wyglądają, że nie wyobrażam sobie ich rozdzielić, no ale mus to mus. Na szczęście to już koniec produkcji jeśli chodzi o kotkę:)

no to dowiedz się o której masz ten wyjazd żeby w razie czego zdążyć poszukać kogoś kto by przenocował u siebie kociaki :wink:

No i ewentualnie czyby nie znalazł się ktoś aby przeprowadzić tą wizytę w sprawie kociaków. A jak będziesz miała więcej telefonów a nie będziesz już miała kotków to mów że już nie masz ale się dowiesz kto może mieć i czy w razie czego możesz przekazać ich numer telefonu. Tak często inne kotki znajdują domki :ok:

Kolejny telefon... ale jak pani dowiedziała się, że kotek trafi do najlepszego domku, ponieważ dużo chętnych to od razu zrezygnowała, oj to chyba nie był dobry domek...

Tak wiem własnie, jutro powinnam wiedzieć.

A i masz moje słowo, że na pewno będę robiła tak jak piszesz:)

magdalena1993 pisze:Kolejny telefon... ale jak pani dowiedziała się, że kotek trafi do najlepszego domku, ponieważ dużo chętnych to od razu zrezygnowała, oj to chyba nie był dobry domek...

Tak wiem własnie, jutro powinnam wiedzieć.

No i dobrze odpadła na starcie :wink:

Najwyraźniej nie jest zbyt odpowiedzialna :roll:

Jak komuś zależy na kocie to będzie znosił dzielne różne dziwactwa rekrutującego :ryk:

Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Kto przegląda forum