dzień dobry

Misia czuje się dobrze

Troszkę zdenerwowało ją przybycie SilVio, na noc wylądowała w kuchni i już był spokój. Wczoraj wieczorem wyraźnie dała do zrozumienia, że nie chce izolacji i zabunkrowała się w budce w dużym pokoju. Bono miał jakis gorszy nastrój, bo co chwila ją zaczepiał, na co ona włączała syrenę z wyraźną prośba, że chce mieć święty spokój. Pewnie obawiała się, że zamkną ją w kuchni. Bono zaliczył kilunastominutową izolację i więcej Miśki nie zaczepiał
Było zapytanie o Misię, ale ten domek absolutnie jej nie dostanie. Domek wychodzący (ba, warunkiem tego domku jest to, że kot ma się załatwiać na dworze, bo nie mają możliwości wstawienia kuwety do domu). Dali wyklad o tym, jak to kot trzymany w zamknięciu jest nieszczęśliwy, że nawet w bloku koty powinny wychodzić. Były wcześniej trzy koty - dwa wylądowały u rodziców, trzeci poszedł i nie wrócił, nie wiadomo co się stało, a raczej wiadomo, przynajmniej można się domyśleć

.
I domek z małej miejscowości - Tuszyn. Tia, a ta ruchliwa trasa obok to chyba droga widmo, tam nic nie jeździ, nam się wydaje, że tam jest ruch...