Lodziowce-zapraszamy do schronu-kto chce nas poznać?

» Śro lut 18, 2009 16:54

ja na szczescie nie. mamulka kochana mnie z niej wyciagnela.
wspolczuje. na co jestes uczulona: trawy, pylki, kurz, roztocze?

» Śro lut 18, 2009 17:02

Droga Irysek.Ten wątek służy do szukania domów kotom ze schronu.Może lepiej nie zaśmiecać go innymi rzeczami,bo przestanie być klarowny.Ale na kurz.

Wracając do tematu osoba od Mirka się nie zdecydowała,więc dalej szukamy

» Śro lut 18, 2009 18:55

Mruczeńka1981 pisze:Wracając do tematu osoba od Mirka się nie zdecydowała,więc dalej szukamy

Szkoda

Ale nic, trzeba szukać dalej, ktoś się w nim w końcu zakocha :ok:

» Śro lut 18, 2009 18:58

mam też taką nadzieję

» Śro lut 18, 2009 19:03

mysle, ze tak jak kicia wypisala po kilka zdan na temat latki, milki i fileta (bo szylkretki juz do gazety nie dawalam), tak i ktoras z was moglaby w kilku zdaniach opisac mirka i dodac najladniejsze zdjecie. a ja go puszcze mailem do gazety.

(ps. mruczenka jak chcesz moge wpasc do ciebie z rainbowem, po kurzu w domu nie zostanie slad :lol:

)

» Śro lut 18, 2009 19:16

Mirek coś nie może dojść do siebie ostatnio i jest cały czas trochę niedomyty.Dlatego nie ma ładnego zdjęcia.

» Śro lut 18, 2009 19:36

irysek_wroc pisze:za to, zglosil sie do mnie pan z kielczowa, ktorego roczna corka dostala, alergii na kotke. sprawa przykra, bo ja znalezli, wyleczyli z kociego kataru. jest z nimi od poczatku ciazy, czyli cale zycie corci. niestety nie chca dopuscic do astmy. koteczka ma 2 lata, jest wysterylizowana, do oddania z kuweta miseczkami i wszystkim co ma (smyczka itd). powiedzialam, ze postaram sie pomoc. pan chcial ja odwiedzc do schronu, ale nie umie. niestety jak dom sie nie znajdzie w najblizszym czasie bedzie musial ja tam zawiezc. jutro bede miala zdjecia. dam wtedy tez ogloszenie do wyborczej.
gdzie wtedy zalozyc jej watek?

kolejna kocia tragedia

przeciez sa rozne opcje - mozna dziecko odczulic - a poza tym takie chowanie dziecka w sterylnym otoczeniu (wszystko dookola antybakteryjne - deska klozetowa, lodowka, pralka), to tylko pogarsza sprawe, bo organizm nie umie sie bronic przed bakteriami i takie sa tego skutki, ze pierwsze co ludziom przychodzi na mysl, to oddac kota :evil:

nawet slyszalam, ze alergia potrafi ustapic na skutek zwiekszenia sie ilosci alergenów, czyli przez dokocenie

szkoda gadac...

a babcia sciaga sobie niezly ambaras z tym 14-letnim persem.. ale coz, widocznie uwaza, ze wie lepiej (jej sprawa), tylko potem bedziesz mogla powiedziec: "a widzisz, babciu, nie mowilam?"

» Śro lut 18, 2009 19:39

podrzucam kochane schroniskowce..

mirasku, zdrowiej!!

» Śro lut 18, 2009 20:36

Mruczeńka1981 pisze:Mirek coś nie może dojść do siebie ostatnio i jest cały czas trochę niedomyty.Dlatego nie ma ładnego zdjęcia.

a nie mozna dac z czasow kiedy ladnie wygladal, czy lepiej nie wprowadzac w blad? pamietam, ze na watku schroniskowym sa fotki, kiedy nie byl taki zagilany.

» Śro lut 18, 2009 20:39

Zaraz coś znajdę, spokojnie. Napiszę też o nim parę słów.

» Śro lut 18, 2009 21:08

mirek zagilany, super okreslenie, bardzo mi sie podoba, trafione w dziesiatke. chociaz przykre, ze nie moze sie bidulek domyc.

latka czy milka maja sliczne futerka, w gazecie beda wygladac jak ksiezniczki. a podstawa dobrego ogloszenia jest dobre zdjecie, taka prawda niestety.

» Śro lut 18, 2009 21:09

Mirek to wykastrowany kocurek mieszkający w schronisku. Nie jest młody i zdrowie juz nie to, więc byłoby mu lepiej w ciepłym domu, gdzie miałby spokój i dobrą opiekę. W schronisku nie ma szans na adopcję. Jego jedyna szansa to ktoś, kto naprawdę kocha zwierzęta i da mu przytulny kącik, gdzie mógłby spędzić resztę swego życia. Zadzwoń!

Postaram się dowiedzieć o nim więcej do końca tygodnia.

» Śro lut 18, 2009 21:12

irysek_wroc pisze:mirek zagilany, super okreslenie, bardzo mi sie podoba, trafione w dziesiatke. chociaz przykre, ze nie moze sie bidulek domyc.

latka czy milka maja sliczne futerka, w gazecie beda wygladac jak ksiezniczki. a podstawa dobrego ogloszenia jest dobre zdjecie, taka prawda niestety.

Wygląd jego futerka może świadczyć o odwodnieniu, chorobie nerek lub wątroby. Stawiam na nerki niestety, dlatego pomoc dla niego jest pilna. Spróbuję dowiedzieć się, czy miał robione jakieś badania krwi i na co był leczony.

» Śro lut 18, 2009 21:24

biedny mireczek, jest taki sliczniutki

» Śro lut 18, 2009 21:59

yosia pisze:biedny mireczek, jest taki sliczniutki

Tak, jak posiedzi w izolatce, to wygląda naprawdę imponująco. U niego najbardziej ujmujący jest jednak charakter. To bardzo ufny, miły kot, ma w sobie wiele miłości do ludzi. Pogłaskany zaraz mruczy. Bardzo mi go szkoda, mam nadzieję, że uda się znaleźć dom dla niego.

Lodziowce-zapraszamy do schronu-kto chce nas poznać?

Kto przegląda forum