SKRZAT został Buddystą - po 8mies Happy End:) foto zDS 65,66

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 11, 2008 1:00

Z drzwiami sobie poradzilam... jednak jak sie nie robi tego o polnocy i ma sie kogos do ewentualnego potrzymania drzwi [lub do pomadrzenia sie troche], to jest prosciej.
Dzisiaj poswiecilam tylko z godzine na te cholerna szafke... A po wlozeniu tekurek pod dwa katy nawet sie juz nie kiwa... [teraz nawet sila nikt mnie nie zaciagnie do tej @#%#^$%&&*%$!!!! Ikei]



Bardzo ciekawe, czyli mamy Skrzacika Bojowego :lol:

...w mojej rodzinie koty bywaja waleczne dlugo :D np. moja Tusia [mieszka z rodzicami] mimo swoich 1 lat nadal od czasu do czasu pogoni kocich sasiadow [czasem i psich]. A jej starszy brat chociaz zebow prawie nie ma nadal uwaza sie za najsilniejszego kocura w okolicy [wiec czesto jezdzi do weterynarza na opatrywanie ran zadanych przez te koty, ktore mu nie uwierzyly...]

Mam jednak nadzieje, ze sytuacja bedzie sie dalej lagodnie rozwijala...

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Wto mar 11, 2008 18:24

varulv pisze: A jej starszy brat chociaz zebow prawie nie ma nadal uwaza sie za najsilniejszego kocura w okolicy [wiec czesto jezdzi do weterynarza na opatrywanie ran zadanych przez te koty, ktore mu nie uwierzyly...]



:spin2: :spin2: :spin2:

A jesli chodzi o Skrzata, to coś mu się popiórkowało i dziś nadał na dwie własne kotki. Fakt, że chwilę wcześniej kłócił się z intruzem przez dziurę w łazienkowych drzwiach.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto mar 11, 2008 22:50

Nerwowy chłopak się zrobił...?... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 11, 2008 23:43

Była u mnie Iwonka, karmicielka Skrzata na wyspie. Mówi, że w domu ma podobny przypadek. Łagodny kot, po pojawieniu sie nowego zwierzaka, zaczął tłuc inne.

Jedyna nadzieja, że albo on albo pozostałe kocury szybko znajdą domy.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 12, 2008 12:17

Skrzat z niecierpliwością wyczekuje Domku

Obrazek


On już tyle czeka :(
co to za czas, w którym nikt takimi wspaniałymi i kochanymi kotami sie nie interesuje :(
Domku jak nie Skrzat to kto...



PS Skrzacik może poczuł sie niepewnie po pojawieniu sie młodych, silnych i jeszcze z hormonami samców...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro mar 12, 2008 12:52

Skrzacik troszeczkę schudł, a to za sprawą straconego w bitwach futra :twisted:

Albo emocje go spaliły.

Niemniej od wczoraj jest trochę spokoju

ale jakim kosztem !

Skrzacina dostaje różne przysmaczki :wink: w jednym miejscu mieszkania
więc zaczął tego miejsca pilnować.

Intruzy nie opuszczają łazienki

Szczeliny w drzwiach na razie są uszczelnione, aby zminimalizować męskie zapachy i uspokoić hormony

Wczoraj wieczorem odebrałam młodą koteczkę ze sterylki. I gdy była w stanie już chodzić, podszedł do niej i pięknie uszka jej umył, zajmował się nią i na żadna inna nie napadł :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 12, 2008 18:39

Okazuje się, że intruz to kocur z charakterem.

Dziś uciekł mi z łazienki

prewencyjnie złapałam, odniosłam, puścił mi syczącą wiązankę i na koniec

wbił mi pazur w nogę.

Mówiąc krótko mam dwóch krewkich wojowników :strach:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 12, 2008 20:37

Jednym slowem sytuacja patowa... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 12, 2008 21:22

Oj, tak...

Z drugiej strony moi sąsiedzi stracili wiekowego kota

I tak sie waham, iść do nich czy nie, i zaproponować adopcję?
Jest to bowiem małżeństwo trochę nadużywające (alkohol) i nie jestem pewna, czy to właściwa opieka nad Skrzatem.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 13, 2008 0:56

Po prostu Skrzacik troche sie rozruszal Obrazek

ja mialam kiedys sasiadow naduzywajacych... oni bardzo lubili zwierzeta... rodzice z trojka dzieci w mieszkaniu chyba 2 pokojowym opiekowali sie 2 psami.
Nasza kot bardzo lubila chodzic do nich na balkon i do mieszkania chyba tez :oops: i oni bardzo cierpliwie to znosili...
Raz tylko przyszli z wyrzutami, gdy ...Tusia potraktowala swierzo uprane adidasy jako toalete Obrazek


Ale generalnie rzecz bioriac ludzie naduzywajacy alkoholu to nie jest nasz target jezeli chodzi o poszukiwania domku...

Nie wspominajac o tym, ze Skrzacik jest kotem doroslym, ale przeciez nie wiekowym! Dla mnie wiekowy kot, to kot 20 letni. Kotem jeszcze nie wiekowym, ale juz starszawym jest moja 15 latka Tusia...

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Czw mar 13, 2008 2:55

15 lat ... piękny wiek :ok:


A Skrzacik rozruszał się? Aia z kolei coś o hormonach pisała.

No, ja to tak naprawdę nie wiem, :roll: czy to jeszcze krew buzuje, czy może już wapno lasuje.


Dziś spokojnie przywitał nową laseczkę, co prawda przez kratkę w kontenerku, nie było żadnych aktów ani pyskówek. 8)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 13, 2008 11:03

dellfin ja tylko proszę gdybyś kota miała oddawać do takiego domku zastanowiła sie ze 3 razy i była na 100% pewna właściwości decyzji... :oops:

może sie domyślasz jaki ja mam stosunek do ludzi nadużywająch alkoholu... :oops:


a mam pytanie
jaki jest procent kotek do kocurów (dorosłych)
czy przed pojawieniem się "intruzów" byli jacyś faceci w stadzie Skrzata?
może on po prostu kot na baby :wink:


a druga sugestia...
zawsze to moze być niezgodnośc charakteru :roll:
nie wszyscy muszą sie przecież kochać
nawet takie spokojne koty jak Skrzat mają swoje wymagania :wink:


a jak to jest z kocurami
czy one czasem tak po prostu nie mają?
takie sparingi na ustalenie hierarchii?


pozdrowienia dla stadka i stróżującej opiekunki :D

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw mar 13, 2008 13:02

Aia pisze:dellfin ja tylko proszę gdybyś kota miała oddawać do takiego domku zastanowiła sie ze 3 razy i była na 100% pewna właściwości decyzji... :oops:



No właśnie nie mam takiej 100% pewności, dlatego Skrzat jeszcze mieszka u mnie
choć nie są to źli ludzie, starsze emeryckie małżeństwo. Nie to, że urządzają jakieś burdy po pijaku, nie jest też jakaś melina. Często mają gości, właśnie takich spragnionych, więc imprezki są zakrapiane.
Nie wiem jak żyło się u nich tej starej kotce. Zresztą bardzo serdecznie ją opłakali. Kobieta z żalu mówiła, że nie chce więcej kota, jej mąż zaś wyrażał wolę przeciwną.
Nie rozmawiałam z nimi nt Skrzata, bo była tylko taka ogólna rozmowa.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 13, 2008 13:17

Aia pisze:a mam pytanie
jaki jest procent kotek do kocurów (dorosłych)
czy przed pojawieniem się "intruzów" byli jacyś faceci w stadzie Skrzata?
może on po prostu kot na baby :wink:


Kocurów mam jeszcze tylko 2: aktualnie jeden ma ok. 8 m-cy (przybył za Skrzata), drugi ok. 10 m-cy. Baby u nas królują

Aia pisze:a jak to jest z kocurami
czy one czasem tak po prostu nie mają?
takie sparingi na ustalenie hierarchii?


Naturalnie jest to walka o dominację, nie ulega wątpliwości. Gdy kocury trafiły do łazienki, były jakieś 3 dni po kastracji i jeszcze "pachniały" kocurami. Skrzat oczywiście wyczuł to przez szpary w drzwiach i pełnił (pełni nadal) dyżur pod tymi drzwiami. Tu nie ma mowy o sympatiach czy antypatiach, to zew.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt mar 14, 2008 7:23

dellfin612 pisze:
Aia pisze:dellfin ja tylko proszę gdybyś kota miała oddawać do takiego domku zastanowiła sie ze 3 razy i była na 100% pewna właściwości decyzji... :oops:



No właśnie nie mam takiej 100% pewności, dlatego Skrzat jeszcze mieszka u mnie
choć nie są to źli ludzie, starsze emeryckie małżeństwo. Nie to, że urządzają jakieś burdy po pijaku, nie jest też jakaś melina. Często mają gości, właśnie takich spragnionych, więc imprezki są zakrapiane.
Nie wiem jak żyło się u nich tej starej kotce. Zresztą bardzo serdecznie ją opłakali. Kobieta z żalu mówiła, że nie chce więcej kota, jej mąż zaś wyrażał wolę przeciwną.
Nie rozmawiałam z nimi nt Skrzata, bo była tylko taka ogólna rozmowa.


Jeśli to sąsiedzi , to miałabys Skrzacika na oku... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 7 gości

cron