Rudaski ,Sibiś i Rilla,Violcia - wszystkie w DS !!!!

Rilla ,oby tak dalej :ok:

Ewa ,a ty odpocznij troszkę :roll:

Odpocznę jutro :wink:

mam nadzieję.

Mała obudziła się miaucząc, chciała jeść

przeszła sama kawałeczek, utyka na nóżki bardzo, ale sama przeszła, bo już nie podnosiła się przecież, potem usiadła i przyglądała się ciekawie, teraz śpi. Już spokojniej, jeszcze ta nocka, jeszcze ostrożnie.

Violinka to wariatka, ile w niej energii, to mały wulkan. Sprytna, szybka, z tż się gania, wszędzie się wciśnie gówniarz mały :wink:

oby tak dalej

I jak Rillunia dzisiaj sherinko?-martwię się o nią-taka jest delikatna, drobniusia

Dorotko będą fotki rudej matulki?-ja tak cichutko proszę, nie chcę być namolna, wiem, że też masz szpital w domku

Witam, my już po wecie, temperatura trochę podniesiona, ale wet stwierdził, że nic dziwnego, bo ja ją do samochodu szczelnie zapakowałam z termoforem włącznie :oops:

to też się przyczyniło, paranoje mam już.
Zdecydowanie jest lepiej, rano spała długo, teraz troszkę, powoli chodzi, bolą ją jeszcze nóżki, ale mniej niż wczoraj. Dostała tolfinę, catosal i antybiotyki oxyvet i marbocyl, zapisałam.
Violinka szaleje, wczoraj nasikała na spodnie tża :twisted:

po co kładł w niewłaściwym miejscu, z tego miejsca jest świetny punkt obserwacyjny :twisted:

Sherina, trzymajcie sie, z kiciunia lepiej, bardzo sie ciesze :1luvu:

Violinka u mnie jak juz raz byla kupka w kuwecie, to tez potrafila zrobic np. obok. Musialam jak tylko ona sie krecila, szybko sprawdzac, czy czysto. Jak cos bylo, to wyjelam i wtedy ok. zrobila do kuwety.,to taka czyscioszka mala. Najlepiej zeby byla sama, tylko z ludziem swoim, wtedy latwiej byloby czystosc zachowac.
Przykro mi, ze nasikala na spodnie :cry:

Pinokio, nasikała to nasikała, nie ona pierwsza i nie ostatnia :lol:

Kuwety się sprząta 2 razy dziennie, ale sikała już do niezbyt czystej, oj tam.. jak się powtórzy to będę sprzatała z kuwet co chwilę, ale to jeszcze dzieciak.

a Tomek miał niespodziankę :mrgreen:

kropkaXL pisze:I jak Rillunia dzisiaj sherinko?-martwię się o nią-taka jest delikatna, drobniusia

Dorotko będą fotki rudej matulki?-ja tak cichutko proszę, nie chcę być namolna, wiem, że też masz szpital w domku

mam fotki ,ale w telefonie ,aparat nie odpalił :evil:

zaraz ci wyślę .
Ewa zdjęła rudej na chwilę kaftanik ,co by odetchnęła ,toaletę zrobiła,a ta larwa nie chciała dać sobie założyć ,pogryzła Ewę

dotkliwie po dłoniach a jej tż. bardzo podrapała .
Ewa pracuje ręcamy :wink:

gra na Wiolonczeli i teraz ma chyba musową przerwę.

-tak mi przykro!
Dziękuję Dorotko :1luvu:

-wstawiłam zdjęcia mamuśki na moim wątku

Jak słodkie dziewczynki dzisiaj?

Violinka bez zmian :lol:

o nie, sorki, nie ssikała się, tylko do kuwety.

Rilla rano zjadła, pochodziła, odpoczywa, wszystko robi w zwolnionym tempie. Ok. południa idziemy na kontrolę. Wczoraj ja dogrzewałam ale w pewnym momencie zeszła z tygryska i rozciągnęła się na łóżku.

Jeżeli to kaliciwiroza, to ma prawo źle się czuć.Na szczęście nie ma nadżerek, bo to jest straszne.No i ten lejący się , śmierdzący śluz.W porę wychwyciłaś i obędzie się bez długiego leczenia.

Jesteśmy po kontroli, dziś ostatnie zastrzyki, jutro przechodzimy na unidox /jakkolwiek się to pisze/.
Domek o którym wspomniałam jest aktualny i gdyby Rilla była zdrowa, już by tam była. Domek czeka, dzwoni, jeszcze chwilka, myślę, że pod koniec tygodnia będzie mogła się przeprowadzić, jak oczywiście dalej tak będzie. Temperatura od wczorajszego popołudnia idealna, jedna łapka lekko boli jeszcze, wiadomo, ale mała bawi się, biega, je. Poprawa była zauważalna z godzinki na godzinkę.

Rudaski ,Sibiś i Rilla,Violcia - wszystkie w DS !!!!

Kto przegląda forum