GD:MISIA maltretowana przez ludzi MA RAKA :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 14, 2009 9:49

Kciuki za koteczkę! :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 14, 2009 16:07

chinka pisze:Cieszę się że je, taki kot wymaga wiele uwagi. Dostaje u weta środki znieczulajace na pewno przez pierwsze trzy dni po operacji, więc od razu po wizycie czuje się lepiej. Potem samopoczucie może spadać, ale to normalne.

Ja też robiłam zastrzyki.
Powinna nosić kołnierz.

Trzymam kciuki.



Kołnierz nosi od baaaardzo dawna.
Ściągany jest jak ja jestem w pokoju i usiłuję w nią wmusić jedzenie i u Weta w ramach oglądania.
Obrzęk ma minimalny(Wet nie chciał mi wierzyć, że ona ma małe obrzęki...). Jeszcze , żeby jadła tak łapczywie jak kiedyś...

Na chwilę obecną zainteresowanie jedzeniem minimalne i dziś dostanie na siłę strzykawką. Zobaczymy jak jej pójdzie.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie cze 14, 2009 16:11

Będziecie upaprane na pewno obydwie, ale cel uświęca środki. 3mam kciuki :love:
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie cze 14, 2009 23:07

I jak Misia?
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon cze 15, 2009 0:34

Pół jajka zjedzone,no 2/3...troche kurczaka...
Pije, dużo pije...

Rewelacyjne ilości jedzenia to, to nie są...

Wet chce jej dać czas żeby "zaskoczyła"...ja mam wątpliwości co do tego... bo ja już dawno zaaplikowałabym jej glukozę, płyn ringerra czy duphalyte...ale ja jestem przewrażliwiona...

A może nie? Może powinnam?


Jeżeli to jest rzeczywiście porażenie to za jakieś 3 tygodnie , nerw sam powinien coś się zacząć regenerować(-to mniej więcej wypowiedź Weta).

Obrzęk też ma swoje do powiedzenia.

Męczy mnie ta niepewność.
Męczy mnie to , że ona sama nie je, że wyrywa mi się jak ją karmię, że mnie drapie, że mnie nie gryzie to też mnie martwi, bo ona zirytowana moimi działaniami potrafiła mnie nieźle dziabnąć :) - np. : przy obcinaniu paznokci :)
Ślinić się nie ślini. Ładnie wciągała jajko(strzykawką 2.0ml- jakoś tak czuję się bezpieczniej, że się nie będzie dławić, że łatwiej jej będzie połknąć na raz 1ml).
Cuduje z nią.


Wyciągnęliśmy sączek i oczodół jest teraz pusty...chyba , że liczyć skrzepłą krew, która cieknie jej noskiem(przyczyna : drożny kanał nosowo-łzowy) i przez dziurę po sączku(teraz już nie, bo skrzepło).
Nie wiem czy mam oczyszczać to oko wokół- Wet nic nie mówił.
Boję się trochę , plus z całą pewnością ją to będzie boleć...

Zmęczona jestem.
9 kotów w domu.
Kropka ostatnio zaczęła gonić swoj ogon- robi tak jak ma przytkany gruczoł kuprowy...albo ma "wznowę ". Wycięliśmy jej listwę , bo miała guzka, przy operacji okazało się , że w pachwinie ma epicentrum i że to mogła również być przyczyna nagonek za ogonkiem...jak ja to dziś zobaczyłam ...

7kociąt - część dostała biegunki. Robale najprawdopodobniej, bo słabo przybierają na wadze , mimo że tłusto i syto jedzą...pochłaniają duuużo jedzenia!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon cze 15, 2009 11:09

Trzymam kciuki za Miśkę :ok:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 15, 2009 12:33

Też trzymam mocno kciuki, myślałam że operacja uszka będzie mniej inwazyjna, biedna Miśka, oby wróciła szybko do formy.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 15, 2009 22:33

Bardzo Wam wspólczuję i Misi i Tobie.
Co do rany u mojego kotka sączyło się i sączyło, ja jej przemywałam wodą utlenioną i Ozonellą (to taka oliwka przyspieszająca gojenie ran), ale to wet zalecił.

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, żeby Ci ulżyło. To ciężka operacja. Dlatego musi jeść. Trzymaj cię ciepło. Podrawiam serdecznie.
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon cze 15, 2009 22:34

Bardzo Wam wspólczuję i Misi i Tobie.
Co do rany u mojego kotka sączyło się i sączyło, ja jej przemywałam wodą utlenioną i Ozonellą (to taka oliwka przyspieszająca gojenie ran), ale to wet zalecił.

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, żeby Ci ulżyło. To ciężka operacja. Dlatego musi jeść. Trzymaj cię ciepło. Pozdrawiam serdecznie.
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon cze 15, 2009 22:35

Bardzo Wam wspólczuję i Misi i Tobie.
Co do rany u mojego kotka sączyło się i sączyło, ja jej przemywałam wodą utlenioną i Ozonellą (to taka oliwka przyspieszająca gojenie ran), ale to wet zalecił.

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, żeby Ci ulżyło. To ciężka operacja. Dlatego musi jeść. Trzymaj cię ciepło. Pozdrawiam serdecznie.
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon cze 15, 2009 22:37

Bardzo Wam wspólczuję i Misi i Tobie.
Co do rany u mojego kotka sączyło się i sączyło, ja jej przemywałam wodą utlenioną i Ozonellą (to taka oliwka przyspieszająca gojenie ran), ale to wet zalecił.

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, żeby Ci ulżyło. To ciężka operacja. Dlatego musi jeść. Trzymaj cię ciepło. Pozdrawiam serdecznie.
Boniś i Baszka
ObrazekObrazek

chinka

 
Posty: 261
Od: Śro maja 20, 2009 20:39
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto cze 16, 2009 0:11

Wmusiłam w nią 80g gerberka i trochę rosołu-zgalareciał i fajnie się go naciągało do strzykawki.

Mało :( ale już na mnie warczała...

Jutro jedziemy do Weta.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto cze 16, 2009 21:58

Kiedy moja kotka po operacji długo nie chciała jeść wet podawał jej metoclopramid - rewelacja. Pomogło.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Wto cze 16, 2009 22:17

Jeśli mogę jeszcze jedno podpowiedzieć - kiedy mam chorego , nie chcącego jeść kota , to gotuję mięso z kurczaka np. udko i po trochu miksuję razem z rosołkiem i marchewką . Wychodzi z tego papka , którą jeśli jest za gęsta to rozcieńczam rosołem . /nie solę/. Papka musi przechodzić przez strzykawkę, ale nie może być wodnista. Kot może również pić ją ze spodeczka . Jeśli już kot sam może przeżuwać podaję mieloną surową wołowinę / nie gotowe mięso mielone/.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Wto cze 16, 2009 22:49

andzelika1952 pisze:Kiedy moja kotka po operacji długo nie chciała jeść wet podawał jej metoclopramid - rewelacja. Pomogło.


Miśka dostaje Catosal.
To niby ma mieć wpływ na łaknienie.

Zobaczymy co Wet zrobi jutro, bo dziś odwołał wizytę.
Jutro jedziemy.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 4 gości