Byłam z Pysią na wizycie ,welf..... wyjęty ,cięcie długie ale ładnie się goi żadnych wycieków ,
brak opuchlizny ,no ładnie ,dziewczyna bez temperatury, ale gadatliwa z nią było spoko.
Za to Mrówka nam dała ,dzikie koty to przy niej kociaki ,normalnie dźwięki jak gardła złej lwicy ,
a przecież gardło ją boli
Temperatura wysoka ,gardło bordowe ,waga 3,60 ku pamięci ,dostała 4 kuje jak była owinięta kocykiem.
Mamy jej pobrać krew ,jasne ,ja chcę żyć
Jeszcze trzy wizyty
Nowego wypuściłam z klatki ,wola nieba
W dużym domu mam jakiegoś młodszego sikawkowego ,TŻ złorzeczy podobnie jak Mrówka,
a ja w tym wszystkim w rozkroku
