SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

ale jajca

Dzięki Cat:)
Kotek istne cudo. Nawet ten katar nie psuje urody kota. Punia mojej mamy na moim wątku jest prawie taka sama. Może ją Cat widziałaś ? Szkoda kociaczka, ale cóż, skoro Heldmann kocha zwierzęta, to pewnie go nie skrzywdzi

Chyba wie, co robi. Może z tym lepiej, niż z mówieniem

Edit - niż z pisaniem

olafen pisze:
J.D. pisze:w domu są [a przynajmniej były] jeszcze dwa-drugi rudzielec i biało-czarna koteczka...

Widziałaś je ?

Tak sobie czytając co Asia napisała wyżej wnioskuję, że cały czas chodzi o jego koty. (może jego pani ich nie chce :roll:

)

BO PO CO TYLE KRĘCENIA I WYMIGIWANIA SIĘ JAK JEST POMOC, I STWARZANIA ZA KAŻDYM RAZEM JAKIEGOŚ ALE żeby kot nie pojechał :roll:

wybaczcie pie...%^%$^%$ o Szopenie :evil:

Ola nie to nie była Punia (mnie chodziło bardziej o te zdjęcia i to nie w ogłoszeniach które ponoć dał (dał Aż jedno)) :roll:

Może na karcie telefonu nie było więcej miejsca ?

Jeżeli pokaże mi zdjęcia kota jak go głaska

i da go Asi

przeproszę go tutaj na wątku(choć wątpię)

Ola chciałabym w to wierzyć, ale niestety jestem od samego początku na wątku(pamiętam co było w pierwszym poście) a posty usunięte świadczą o nim same :roll:

to ci wysle taka fote, ale skad bedziesz wiedziala, ze to on glaszcze i ze to ten kot? :ryk:

Kociara82 pisze:to ci wysle taka fote, ale skad bedziesz wiedziala, ze to on glaszcze i ze to ten kot?

Dlatego napisałam, że wątpię

robota leży,w zlewie gary,dziczki błyskawicą obrobiłam i znów siedzę na miau;to już jakaś paranoja :evil:

dość

biorę "coś na sen" i znikam na dobre a jak coś się zmieni w temacie to dam znać;przez to wszystko najbardziej pokrzywdzone są moje prywatne koty :cry:

Muszę pogodzić się z tym,że jeśli Haldeman nie zmieni frontu to nie jestem w stanie nic zrobić;przez próbę pomocy dla jednego kota nie mogę zaniedbywać swoich ...

olafen pisze:Może na karcie telefonu nie było więcej miejsca ?

Ta.....

I właśnie gdy Haldeman sprawdzał środki na karcie przypadkiem upuścił telefon do kontenera na śmieci. W tym samym momencie podjechała śmieciarka i telefon odjechał w siną dal wraz z zawartością kontenera.
Wysypisko jest daleko, a pora późna i autobusy już nie kursują, Haldeman łapie stopa.
To dlatego nie może teraz nic napisać.

A Wy się dalej czepiacie :mrgreen:

piccolo pisze:
olafen pisze:Może na karcie telefonu nie było więcej miejsca ?

Ta.....

I właśnie gdy Haldeman sprawdzał środki na karcie przypadkiem upuścił telefon do kontenera na śmieci. W tym samym momencie podjechała śmieciarka i telefon odjechał w siną dal wraz z zawartością kontenera.
Wysypisko jest daleko, a pora późna i autobusy już nie kursują, Haldeman łapie stopa.
To dlatego nie może teraz nic napisać.

A Wy się dalej czepiacie

jakie wredne :twisted:

..."i znów same oskarżenia i mieszanie z błotem" :mrgreen:

kociarski Ku-klux-klan

J.D. pisze:robota leży,w zlewie gary,dziczki błyskawicą obrobiłam i znów siedzę na miau;to już jakaś paranoja

Podziwiam Twoje samozaparcie, a gość się dobrze bawi:)
Gdyby ten kot istniał, facet na pewno by go oddal. Bo jeśli kocha zwierzęta, a nie ma warunków, aby mu pomóc, to trzeba kota oddać komuś, kto się nimi zaopiekuje. Tym bardziej, że kot jest chory. Gdzie w takim razie ta miłość?

kotx2 pisze:
piccolo pisze:
olafen pisze:Może na karcie telefonu nie było więcej miejsca ?

Ta.....

I właśnie gdy Haldeman sprawdzał środki na karcie przypadkiem upuścił telefon do kontenera na śmieci. W tym samym momencie podjechała śmieciarka i telefon odjechał w siną dal wraz z zawartością kontenera.
Wysypisko jest daleko, a pora późna i autobusy już nie kursują, Haldeman łapie stopa.
To dlatego nie może teraz nic napisać.

A Wy się dalej czepiacie