Danusiu, on pomizia się nawet o nogi .. ale musi być wujcio Arash no i ja juz jakiś dluższy czas w kuchni .. nie mniej, jak wchodzę to zwiewa i zagląda z bezpiecznej odległości co się stanie. Postęp i tak jest, bo już nie zwiewa do transportera, tylko na środek łazienki i się gapi ale tez często pod kaloryfer i się kuli mam nadzieję, ze to kwestia czasu....
Noż kurcze blade, kurka zielono-nóżka i kogut czerwono-licy! Gdzie się nie obejrzę tam mnie obgadują
No nie mogłam wejść a szarlotkę uwielbiam! Więc proszę podziwiać silną wolę! No i teraz, żebym przyjechała to Alutek musi upiec szarlotkę inaczej se ne da
Mieliśmy poślizg czasowy a musiałam doterzć do Opola żeby z FAN zabrać kuwety i dowieźć wszystko do schronu przed 18.00.