LT:Kotuś,Gagatka,Bandita ...100str i koniec drugiej części

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2008 15:02

abi73 pisze:Ja tym razem trochę z innej beczki.
Nie znacie kogoś, kto chce oddać whiskasową kotkę w wieku ok. 7 tygodni? Sprawa jest powiedzmy dość pilna.


Whiskasowej kotki niet, jest tylko bura Nastusia. I Minimka w Chełmie, ale ona też burasiątko.


Biedny Jasiu... :roll: A morfolgię Anda będziesz robić? Ja bym zrobiła dla spokojności własnej. I mocz.


Edit: Abi popatrz tutaj: http://adopcje.miau.pl/index.php?p=925

Może jeszcze jest do oddania.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Sob lis 08, 2008 18:57

O ! Abi się odnalazła!! Co tam Abi u Cię?? Jak Pitek się miewa? I reszta towarzystwa?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 08, 2008 19:17

oleska222 pisze:Abi popatrz tutaj: http://adopcje.miau.pl/index.php?p=925
Może jeszcze jest do oddania.


Etam, dawno już po ptakach. Łiskacze schodzą na pniu. Swoją drogą, nie zamieniłabym Hanusi na żadnego innego kociaka. Jest cudna. Kurde, czego ja nie jestem bogata i nie mam wielkiego domku :evil:

Magdadarek - trochę mnie wcięło gdzieś między prawem a sprawiedliwością, ale jak uznałam, że moje własne koty zaczęły mnie unikać jak obcego (a Piotrek całuje już tylko Jacka :roll: ), to zostawiłam sobie tylko prawo i zaczęłam wychodzić z pracy w bardziej cywilizowanych godzinach.

Pitek miewa się znakomicie. Rośnie jak gupi, a wraz ze wzrostem przybywa mu szatańskich pomysłów. Wiem już też, że konkurencji nie zniesie. Dzisiaj na chwilkę wpadła do mnie sąsiadka z nową 5-tygodniową kotką i kotka została obsyczana. Tylko przez Pitka, bo Dorotka jak to Dorotka - gdzieś se poszła, Krewetka coś tam powąchała i uznała, że problemu nie ma po czym poszła się opalać na parapet, a Tigra jeszcze ze trzy godziny po jej wyjściu szukała kici.
Dziwne mam te koty.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lis 08, 2008 20:32

Koty fajne - każdy inny :)
Odzywaj się czasem. Zapraszam do wątku Rysia Soksa są nowe fotki :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 08, 2008 22:17

Sobie czytam ten wątek o świnkach i kotach często ale cichcem :oops:
Rysiu jest piękny, tylko mu na jednym zdjęciu widać wyrudziały ogon 8) [img]

Co u Lukotki??
Jak Nastia?

Frotka widać dużo lepiej.
I mój Jasio lepiej :) tylko głodny jest i szafki otwiera a tam nic nie ma do jedzenia tylko zapakowany RC dla kastratów. Jasiu nie wie jak się do tego dobrać, więc od czasu do czasu wywala torebkę na podłogę...a mała Naszka gapi się i nawet nie odskakuje tylko od razu leci mu pomagać.

Naszeńka się uparła, ze załatwi mi kwiatka na parapecie, a ja, że mi nie załatwi. Odgoniłam ją kilka razy jak łapami waliła w li.ście. Wie że nie wolno.
Ale jak wychodze to ona biegiem leci na fotel i przez firankę wali łapeczkami i ucieka, żebym nie zauważyła kto to tak niszczy florę w moim domu ;)

Naszka jest jedynym tymczaskiem, który gnieździ się w pokojach moich starszych synów, w ich łózkach i nawet jak czytają,c zy graja to mała im śpi na kolanach :)
[/img]
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lis 08, 2008 22:45

Tym razem ja bardzo proszę o mocne kciuki.
Mam w piwnicy kotkę z zapaleniem płuc i ok. 7 tygodniowe kociątko z KK (w płuckach na szczęście dobrze).
Sciągnęłam do nich weta, leki dostały, ale kotce tak gra w płucach, że z trzech metrów słychać :( . Strasznie się o nią boję.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lis 09, 2008 6:36

Amika6 - wielkie kciuki za koteńkę i malucha :ok: :ok: :ok:
a maleństwo fajnie, jak by znalazł DT, prawda? bo tak to zdziczeje w tej piwnicy....
ale z DT to wszędzie ciężko :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 09, 2008 9:56

jak tam kociaki Ania?

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Nie lis 09, 2008 9:57

Uff jest ciut lepiej, ale o kciuki prosimy nadal.
Już tak jej nie rzęzi i apetyt nawet nie zły. Kotka jest troche odwodniona ale na szczęście pije (niestety tylko mleko, wody nie chce)
Rano dostały Synergal i maluch kropelki, wieczorem i rano powtórka. Jutro obejrzy je znowu wet. Dzisiaj jest na wyjeździe ale jesteśmy w kontakcie telefonicznym i obiecał, że gdyby coś się pogorszyło albo gdyby kotka nie chciała jeść i pić to późnym wieczorem mam go wzywać.

Magda one siedzą w klatce króliczej (pożyczonej od mama007) Krzywdy nikt im nie zrobi bo są w takim małym korytarzyku do którego dostęp mają oprócz nas tylko dwie rodziny.
Do wtorku jestem w domu, więc będą doglądane na bieżąco.

Kotka jest oswojona i chyba dlatego dzieciak nie jest aż takim dzikuskiem. Mamuśka bardzo miziasta i rozmruczana (traktorek włączony prawie na okrągło). Chyba dlatego nie zorientowłam się od razu, jak tylko wróciła na stare miejsce, że coś jej dolega. Chciałam je zabrać już w czwartek ale zanim zobaczyłam w jakim jest stanie mały zdążył się już najeść i nie byłam w stanie go złapać, a samego na noc nie mogłam zostawić. Podchody robiłam jeszcze w nocy dwukrotnie. Potem musiłam odpuścić, bo nawet kotki nie mogłam dosięgnąć.

Kotki oczywiście pilnie szukają domu. Fotki mam, zamieszczę dopiero wieczorem bo od wczoraj urzęduje u mnie wnuczka i wcześniej się nie wyrobię.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lis 09, 2008 10:15

fajnie, ze chociaz troche lepiej :)

a moze da rade jej conva przemycic w tym mleku? jak chcesz to ja mam ze 2 saszetki

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Nie lis 09, 2008 10:41

Dzięki Aga, moim zdaniem one całkiem nieżle jedzą. Dostają RC dla niemowlaczków, whiskasa dla maluszków (bo maluszek nic nie pije) i raz dziennie serduszka wieprzowe. Ale jakby co to będę pamietała.
Na razie nie chciałabym zniechęcić jej do mleka, bo ona musi dużo pić. Wody nigdy przy mnie nie piła, a mleko zawsze odkąd ją spotkałam i chyba całkiem dobrze je toleruje.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lis 09, 2008 10:59

Amika, mam nadzieję, że piwniczne kociaki już lepiej.
Jak będzie im ciepło, dostaną leki i troszkę mizianek, muszą wyzdrowieć.
Zdjęcia kiciów i wnuczki poproszę :P
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 09, 2008 12:25

Amika6 pisze:Dzięki Aga, moim zdaniem one całkiem nieżle jedzą. Dostają RC dla niemowlaczków, whiskasa dla maluszków (bo maluszek nic nie pije) i raz dziennie serduszka wieprzowe. Ale jakby co to będę pamietała.
Na razie nie chciałabym zniechęcić jej do mleka, bo ona musi dużo pić. Wody nigdy przy mnie nie piła, a mleko zawsze odkąd ją spotkałam i chyba całkiem dobrze je toleruje.



Drobiowe , tak ?

Bo wieprzowiny to koty nie powinny .....

U mnie srja nadal :(
A NYgus , zamiast coraz lepiej , to corax gorzej stawiał łąpki , zwłąszcza prawą .....Wg mnie kośći ewidentnie krzywo rosną ..:(

Ciocia pixie65 była wczoraj w lecznicy u Lukotki .... i wiem , że nie jest dobrze .:(
Wyniki wątrobowe brzydkie i kreatynina chyba też .....:(

Ale to niech ciocia napisze sama, albo może LU już coś wie ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 09, 2008 13:03

Ojejjjj, ja byłam wczoraj w Chironie, ale mnie Nastka podziabała po rękach i z wrażenia zapomniałam o Luko. Co jej jest? Bardzo poważne? :(

Nastka ma się dobrze, utyła 20 deko od poniedziałku, więc jest ok. Nie pojawiła się żadna biegunka, a więc na pewno nic nie złapała w związku z pobytem w lecznicy :1luvu: i uffff....

Teraz cały czas lata i lata, gania się ze mną, z myszami i sama ze sobą 8) Kuwetkuje bezbłędnie, myje się, apetycik ma, wprowadzam nowe rzeczy - kurczaczka z mafefką, ale i serduszka, hillsa suchego cały czas, dzisiaj dam jej trochę jogurtu W związku z tym, że jeszcze kichała, dostała dodatkowo 3 zastrzyki - jutro koniec... W następny poniedziałek odrobaczanko i chyba zacznę domku szukać... Także u nas dobrze...

Anda: ale Was Naszka wychowuje, hehe, wszystkich po kolei..., no chyba, że TZ się czyma :P

Amika: trzymam kciuki za kotki! Jeżeli Naszkę jednak oddam w piątek ( :twisted: ) i nic z Twojego malucha nie wyjdzie (tfu, tfu), to może zabiorę go do siebie na czas szukania domku? Nastce chyba to nie zawadzi, bo ona ma to samo i ładnie się leczy... Uszka w kwestii świerzbowca oglądałaś?

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 09, 2008 13:20

Próbuję pania namówić na obie kicie, zobaczymy. A Ty kwiatkowo nie kembinuj tylko mów że grzecznie oddasz Naszke, bo ci jej nie dam do piątku!!!

a Naszka dzisiaj jakas niemarawa, pewnei po advokacie.
/Jak ja nie cierpię tych odrobaczaczy./ niewiele zjadła, kupa rzadkawa.
Oby to jak najszybciej minęło.

Uszy ma czyste.

A co z Lukotką dokładnie?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości