kaja555 pisze:Kotki już w nowym domu - od razu wyszły z transporterków zwiedzać przedpoój!
Dzielne dziewczyny! Oby tylko szybko aklimatyzacja przebiegła i ta przeprowadzka była ich ostatnim stresującym przeżyciem. A potem już żyły długo i szczęśliwie
nie mam jakoś wątpliwości tym razem co do nowych właścicieli, poprzedni byli dużo młodsi, jeszcze niedojrzali życiowo no i nie mieli wcześniej kotów, nie byli tolerancyjni, nie rozumieli zwierząt.
wiem, że na początku kotki będą mało kontaktowe, mogą nawet nie chcieć jeść, ale wystarczy torchę czasu i będą mieć super domek, żeby tylko nie wychylały się na zewnątrz, to pożyją może 15 lat
jestem pewna, że jeżeli kotki dostaną trochę czasu, spokoju i nienatrętnej uwagi aklimatyzacja przebiegnie całkiem szybko a skoro dom doświadczony to na pewno będzie dobrze!
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
na razie nie dzwoniłam, postaram się coś dowiedzieć w tygodniu Państwo obiecali przesłać zdjecia w przyszłości, więc będą wieści.
Byłam ostatnio zalatana, w sobotę byłyśmy na Woli, bo ochrona znalazła dwa psy! Husky i owczarka długowłosego, straciłyśmy pół dnia, na szczęście na koniec znalazł się właściciel... łapałyśmy też koty, ale się nie udało. Niestety już nie wyrabiam ostatnio.
Kotki jedzą od pierwszego dnia. Zaczynają rozchodzić się po domu,są bardzo ciekawskie zwłaszcza ta szczuplejsza. Otwierają sobie wszystkie drzwi i zaglądają do wszystkich kątów. Na nasz widok nie robią już takich dużych oczu, lecz ciągle się chowają. Jeszcze nie nadaliśmy im imion, bo chcemy je lepiej poznać.