Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2018 8:00 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

No, niestety. Pogodziłam się już trochę z tym. Cyklosporyna jest o tyle lepsza, że nie ma skutków ubocznych w postaci tycia. Lucy jest bardzo gruba.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 07, 2018 12:55 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Dzisiaj Jadzia była.Uff! Jest jakby spokojniejsza, co mnie ogromnie cieszy. Możliwe, że Czaki już nie biega luzem, Jadzia nie jest narażona na ataki z jego strony. Dzisiaj zjadła dwie saszetki mokrej karmy, poprawiła suchą i poszła na trawkę pod jabłonka, która cudem ocalała umyć się. Fajnie :lol: Zaraz wkleję zdjęcia.
Łabądek powrócił. Jest cały w kwiatach i lepiej wygląda niż w zimowej szacie, co nie zmienia faktu, że nie jest to moja estetyka. Akurat panie pracowały na rondzie, gdzie jest łabądek, sadziły tam rośliny.
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 07, 2018 13:36 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Dzisiaj Jadzia była.Uff! Jest jakby spokojniejsza, co mnie ogromnie cieszy. Możliwe, że Czaki już nie biega luzem, Jadzia nie jest narażona na ataki z jego strony. Dzisiaj zjadła dwie saszetki mokrej karmy, poprawiła suchą i poszła na trawkę pod jabłonka, która cudem ocalała umyć się. Fajnie :lol: Zaraz wkleję zdjęcia.
Łabądek powrócił. Jest cały w kwiatach i lepiej wygląda niż w zimowej szacie, co nie zmienia faktu, że nie jest to moja estetyka. Akurat panie pracowały na rondzie, gdzie jest łabądek, sadziły tam rośliny.
Obrazek

Jadziunia :1luvu: :201461

codziennie zaglądam i czekam na dobre wieści o niej :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75988
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 07, 2018 14:32 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Dzięki :1luvu: Tylko ona mi została z tylu kotów, które tam się pojawiały :( Musiała mieć ogromną wolę życia, siłę, aby przeżyć ten dramat. Mam nadzieję, że i fizyczne i psychiczne rany się zagoją. Ja już jej nie zostawiam, nie odjeżdżam, dopóki ona nie skończy jeść i się oddali. Kotka mi ufa, coś do niej mówię łagodnym głosem, kucam przy niej, ona wtedy czuje się jakby bezpieczniej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 07, 2018 14:39 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

ewar pisze:Dzięki :1luvu: Tylko ona mi została z tylu kotów, które tam się pojawiały :( Musiała mieć ogromną wolę życia, siłę, aby przeżyć ten dramat. Mam nadzieję, że i fizyczne i psychiczne rany się zagoją. Ja już jej nie zostawiam, nie odjeżdżam, dopóki ona nie skończy jeść i się oddali. Kotka mi ufa, coś do niej mówię łagodnym głosem, kucam przy niej, ona wtedy czuje się jakby bezpieczniej.

Smutne to bardzo ale dobrze że Jadzia przychodzi i jest coraz lepiej. Kciuki :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26769
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2018 15:22 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Dziękuję :1luvu: Naprawdę jest lepiej. Jadzia porasta futerkiem, blizny pozostaną, ale będą niewidoczne.
Aha, spotkałam po drodze mojego psiego przyjaciela Aresa. To już wiekowy pies, wzrok i słuch już nie ten, ale w świetnej kondycji tak ogólnie. To ten pies, który od czasu, kiedy go poznałam biegnie do każdej kobiety na rowerze i sprawdza, czy to nie ja. Dostał dzisiaj saszetkę Pedigree ( wiem, że byle co :oops: , dostałam w Rossmannie gratis), trochę suchej karmy i wodę. Przyzwoicie, bo w misce, którą wożę ze sobą. Dla Aresa to jak kęs kanapki, ale i tak był zadowolony. On jest nawet zachwycony, jeśli tylko go pogłaszczę.Psy takie są, pięknie pokazują, że kogoś lubią. O kocią przyjaźń trzeba długo się starać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 07, 2018 16:56 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Zapraszam na bazarek. Link w moim podpisie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 07, 2018 18:41 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

ewar pisze:Zapraszam na bazarek. Link w moim podpisie.



byłam :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75988
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 08, 2018 7:17 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Zauważyłam, dziękuję :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 08, 2018 12:32 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Upał nie do opisania, myślałam, że umrę z gorąca :evil: Jadzia była. Chciałam jej dać jeść w cieniu, ale ona zna od lat to samo miejsce, gdzie stawiam miski i musiałam to zrobić. W pełnym słońcu, ale Jadzia sporo zjadła. Dzisiaj miałam mięso, wieprzowinę i kurczaka, saszetki mokrej karmy już nie dała rady zjeść do końca. Poszła do cienia odpocząć i umyć się po posiłku. Z trochę większym optymizmem już patrzę w przyszłość, chociaż nie wiem, czy głodówka ( tak przypuszczam, że nie jadła , kiedy była ranna :( ) nie zostawiła jakiegoś śladu w organizmie , np.chorej wątroby.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 08, 2018 14:15 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

ewar pisze:Upał nie do opisania, myślałam, że umrę z gorąca :evil: Jadzia była. Chciałam jej dać jeść w cieniu, ale ona zna od lat to samo miejsce, gdzie stawiam miski i musiałam to zrobić. W pełnym słońcu, ale Jadzia sporo zjadła. Dzisiaj miałam mięso, wieprzowinę i kurczaka, saszetki mokrej karmy już nie dała rady zjeść do końca. Poszła do cienia odpocząć i umyć się po posiłku. Z trochę większym optymizmem już patrzę w przyszłość, chociaż nie wiem, czy głodówka ( tak przypuszczam, że nie jadła , kiedy była ranna :( ) nie zostawiła jakiegoś śladu w organizmie , np.chorej wątroby.


ale tego raczej sie nie sprawdzi, złapać sie chyba nie da?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75988
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 08, 2018 14:16 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia marnieńka.Chmurek w domku.

Obawiam się, że nie. Zresztą nie chciałabym jej stresować, to już kilkuletnia kotka, ostrożna, nieufna, więcej byłoby z tego szkody niż pożytku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 09, 2018 13:16 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Komputer okropnie mi się muli, ale spróbuję coś napisać.
Jadzia była. Zjadła sporo serc drobiowych, surowego mięsa, mokrej karmy już tak z łyżeczkę, suchej nie dała rady.
Z powrotem wstąpiłam do siostry, a potem popedałowałam do sklepu inną niż zwykle drogą. Koło cukierni Motycze i pizzerii zobaczyłam czarną kotkę w wysokiej ciąży. Pytałam kelnerki czyja to kotka. Ot, przybłąkała się i klienci ją karmią, a oni boją się sanepidu. Dałam kotce jeść i popedałowałam do lecznicy. Czynna dzisiaj do 15-ej. Jechałam jak Szurkowski na Wyścigu Pokoju, zostawiłam rower i zakupy, wzięłam transporterek i do weta. Akurat znajoma była w domu, ona jest zmotoryzowana.Podjechałyśmy, kotka leżała w krzakach, miziasta do bólu, dała się spokojnie zapakować do transporterka i pojechałyśmy do lecznicy. Wetka ją zbadała, ma około roku, świerzb gigant i do porodu jeszcze chyba chwila. Będzie sterylka aborcyjna, jutro, albo w poniedziałek rano. Kotka jest przemiła, spokojna, ma piękne żółte oczy i jakby leciutko przedłużony włos. Zaniedbana, ale będzie piękna. Poprosiłam również o testy. Dostanie też stronghold, w domu mam oridermyl. Jestem przerażona, ale nie miałam czasu na myślenie. Byłam na adrenalinie, teraz jestem dętka, nie mam na nic siły.
Kotka dostała robocze imię Motka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 09, 2018 13:23 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Komputer okropnie mi się muli, ale spróbuję coś napisać.
Jadzia była. Zjadła sporo serc drobiowych, surowego mięsa, mokrej karmy już tak z łyżeczkę, suchej nie dała rady.
Z powrotem wstąpiłam do siostry, a potem popedałowałam do sklepu inną niż zwykle drogą. Koło cukierni Motycze i pizzerii zobaczyłam czarną kotkę w wysokiej ciąży. Pytałam kelnerki czyja to kotka. Ot, przybłąkała się i klienci ją karmią, a oni boją się sanepidu. Dałam kotce jeść i popedałowałam do lecznicy. Czynna dzisiaj do 15-ej. Jechałam jak Szurkowski na Wyścigu Pokoju, zostawiłam rower i zakupy, wzięłam transporterek i do weta. Akurat znajoma była w domu, ona jest zmotoryzowana.Podjechałyśmy, kotka leżała w krzakach, miziasta do bólu, dała się spokojnie zapakować do transporterka i pojechałyśmy do lecznicy. Wetka ją zbadała, ma około roku, świerzb gigant i do porodu jeszcze chyba chwila. Będzie sterylka aborcyjna, jutro, albo w poniedziałek rano. Kotka jest przemiła, spokojna, ma piękne żółte oczy i jakby leciutko przedłużony włos. Zaniedbana, ale będzie piękna. Poprosiłam również o testy. Dostanie też stronghold, w domu mam oridermyl. Jestem przerażona, ale nie miałam czasu na myślenie. Byłam na adrenalinie, teraz jestem dętka, nie mam na nic siły.
Kotka dostała robocze imię Motka.


ale akcja :ok:
weźmiesz ją do siebie po sterylce?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75988
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 09, 2018 13:25 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Komputer okropnie mi się muli, ale spróbuję coś napisać.
Jadzia była. Zjadła sporo serc drobiowych, surowego mięsa, mokrej karmy już tak z łyżeczkę, suchej nie dała rady.
Z powrotem wstąpiłam do siostry, a potem popedałowałam do sklepu inną niż zwykle drogą. Koło cukierni Motycze i pizzerii zobaczyłam czarną kotkę w wysokiej ciąży. Pytałam kelnerki czyja to kotka. Ot, przybłąkała się i klienci ją karmią, a oni boją się sanepidu. Dałam kotce jeść i popedałowałam do lecznicy. Czynna dzisiaj do 15-ej. Jechałam jak Szurkowski na Wyścigu Pokoju, zostawiłam rower i zakupy, wzięłam transporterek i do weta. Akurat znajoma była w domu, ona jest zmotoryzowana.Podjechałyśmy, kotka leżała w krzakach, miziasta do bólu, dała się spokojnie zapakować do transporterka i pojechałyśmy do lecznicy. Wetka ją zbadała, ma około roku, świerzb gigant i do porodu jeszcze chyba chwila. Będzie sterylka aborcyjna, jutro, albo w poniedziałek rano. Kotka jest przemiła, spokojna, ma piękne żółte oczy i jakby leciutko przedłużony włos. Zaniedbana, ale będzie piękna. Poprosiłam również o testy. Dostanie też stronghold, w domu mam oridermyl. Jestem przerażona, ale nie miałam czasu na myślenie. Byłam na adrenalinie, teraz jestem dętka, nie mam na nic siły.
Kotka dostała robocze imię Motka.

A co będzie z nią po sterylce ?
Wiem że masz dużo kotów ale też cudowną rękę do adopcji. :201494

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26769
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości