Kociarnia KOTYliona V - dyżury, koty w lokalu

Kalina Jagoda pisze:
Pietraszka pisze:To wezmę wtorek, jak nikt nie może. I sobotę 03.09

Ehhh, nie przeczytałam wcześniej tego postu. Kiedy pani będzie w kociarni?

Trudno powiedzieć, ale pewnie o 11 już powinnam być.

piątek (02.09) - Krystian i Ania

Pietraszka pisze:
Kalina Jagoda pisze:
Pietraszka pisze:To wezmę wtorek, jak nikt nie może. I sobotę 03.09

Ehhh, nie przeczytałam wcześniej tego postu. Kiedy pani będzie w kociarni?

Trudno powiedzieć, ale pewnie o 11 już powinnam być.

To ja też w takim razie będę na tę godzinę

mgska pisze:Groźny King

i Kongo

King po lewej

Obaj są prześliczni :love:

Szkoda, że mogę wziąć tylko jednego.

dyżury:

wtorek (30.08) - Pietraszka
środa (31.08) - ????????
czwartek (01.09) - olala1
piątek (02.09) - Krystian i Ania
sobota (03.09) - Pietraszka
niedziela (04.09) -
poniedziałek (05.09) -
wtorek (06.09) -
środa (07.09) -
czwartek (08.09) -
piątek (09.09) -
sobota (10.09) -
niedziela (11.09) -
poniedziałek (12.09) -

Dzisiaj dyzur spokojny, koty rozleniwione upałem oprócz Migotka, to istny diabeł wcielony :201447

pełno go wszędzie a najwięcej pod drzwiami za które się wchodzi :twisted:

Kupy ok tylko ktoś podczas dużuru zrobił nieładną ale nie wiem kto

Maluchy milutkie tak mnie osyczały gdy włożyłam rękę do klatki, żeby posprzątać, że zrezygnowałam z podania wetomune prosto do pysia jak było napisane na kratce i dostały do jedzenia :evil:

zjadły bez problemu.
Mam wrażenie , że Misia nam schudła, było kilka pawi ze śliny, za to Hania niedługo będzie szersza niż dłuższa :roll:

Skończył się piasek

Po poludniu leki podane.
Maluchom dalam attapectin w bezzbożowce. Wcinaly i jeszcze o dokladke prosily. Powycieralam pysie i nogi ale one taki sajgon robia w klatce ze nie wiem czy to ma sens. Po jedzeniu bardzo sie kotki pucowaly.
Na ich klatce przyczepilam podzielony attapectin i napisalam ile podawac nie podawam razem z bioprotectem.
W.kuwecie byly chyba 2 siki i brzydka kupa.
Kongo zaczepial mnie przez kratki i jak reke wkladalam ale syczal. Jednak jak zaczelam glaskac to chyba mu sie podobalo.

Misia rzeczywiscie cos smutna ale nie lizala juz kratek. Martwi mnie ona. Moze trzeba jej krew zbadac.

Sabinka miala rzadka kupe w kuwecie i siuski.
Dalam jej wiec finefooda z diadogiem. Ale nie wiem czy zje bo nie byla zainteresowana. Suche wymienilam na purizona. Diadog zostawilam w koszyzcku na jej klatce. Mozna jej podawac 1/4.
Oczka zakroplilam ale jakas taka blonka odstajaca na tym oku sie zrobila. Wydaje mi sie ze tak nie bylo.

Myszka dalej ma ten brzuch taki twardy i napecznialy. Aga, co ona miala z tym brzuchem? Czy trzeba to jakos kontrolowac?

Hela zjadla ladnie to co jej dala Agnieszka. Dolozylam jej jeszcze finefooda bo ona woli mokre.

Ptysia zastalam na fotelu razem z Pusia

Iskierka byla szczesliwa ze mogla znowu pilnowac swojej kanapy.

Na igolnym raz zastalam Hanie szalejaca z zabawka.

Co do Migotka to juz brak mi slow :roll:

Zabralam ksiazeczke Heli zeby uzupelnic testy w ksiazeczce.

Otwarta puszka finefoida jest w lodowce.
Moja prosba - jka zostawiacie napoczeta puszke w lodowce to wkladajcie ja do woreczka zeby nie cghlonela zapachow z.lodowki.

U Sabinki pawik z chrupków i ogólny bajzel, w kuwecie czysto, czyli nic.
Krople i tabletki poranne Sabince podane.
Myszka zrobiła kupę poza kuwetą, ładna duża.
U maluchów syf, wylana woda, a pragnienie duże. Posprzątałam im i dałam jeść i pić. Pozwoliłam sobie wygłaskać te brzdące, więc jadły przy akompaniamencie buczków i mruczków :201461

Na ogólnym w kuwecie niedaleko Heli jedna rzadka, lejąca kupa, to nie Hektor bo on pięknie przy mnie się załatwił.
Hela zjadła mokre.
Pogłaskałam Ptysia :roll:

ale był zainteresowany Pysią, więc może myślał, że to inny kot go mizia. :wink:

W lodówce jest jedzenie do wykorzystania.

zapomniałam: u maluszków jeden ładny serdeleczek :ok:

i brzydkie ciapki też

No właśnie, Ptys się chyba zakochał. dla mnie wczoraj tez był łaskawy.
I przyłapałam ich na fotelu :mrgreen:

W dwupaku ich :lol:

mgska pisze:No właśnie, Ptys się chyba zakochał. dla mnie wczoraj tez był łaskawy.
I przyłapałam ich na fotelu

W dwupaku ich

Ale cuda

w dwupaku koniecznie

Ptysiul pasuje do Pysi kolorem i imieniem, ale chyba takich cudów to nie ma

....
Co do maluchów syf i ogólny rozgardiasz to nic nowego, a jednocześnie świadczącego o tym, że dzieci zdrowe i rozrabiają robiąc rozpierduchę :mrgreen:

olala1 pisze:
zapomniałam: u maluszków jeden ładny serdeleczek i brzydkie ciapki też

ojej. to wspaniała wiadomość. attapectin chyba zaczyna działać ;-)

dzisiaj dam im drugą dawke

nie mamy jutro nikogo na dyżur!, ja nie mogę niestety

Dyżur dziś spokojny, dzięki Kalinie - porządki zrobione i wymiziane koty

Migotek robi rzadką kupę, a Myszka nie zrobiła wcale

może później, mam nadzieję, bo brzuszek ma pękaty (jej tam wcześniej zalegała kupa, więc może by rozważyć Laktulozę, gdyby dalej było słabo z kupami?
Miśka osowiała, zwieszała się trochę nad miską z wodą

potem się trochę rozruszała, po miziniu, nawet za piłeczką polatała. Popatrzcie na nią przez najbliższe dni, jak się zachowuje? Może by ją wziąć do weta na popatrzenie, tylko nie wiem kiedy, bo ja w piątek do dr Kalisza. Komu najlepiej było by ją pokazać?
Ptyś chodzi za Pysią

Pozostałe koty jak zwykle głodne

ale wszystko z nimi ok.

olala1 pisze:nie mamy jutro nikogo na dyżur!, ja nie mogę niestety

Ja jutro niestety do 19 w pracy

Kociarnia KOTYliona V - dyżury, koty w lokalu

Kto przegląda forum