Siedzę sobie przed tv. Gadam z córką .Znaczy się wkurzam bo znów moje spodnie wdziewa. I moją bluzeczkę.
Trwa wymiana zdań
mamo, masz jakieś spodnie
mam
gdzie?
leżą ... gdzieś
muszę jakieś założyć
muszą być moje?
moje są do prania
to trzeba było pralkę włączyć
...
a dlaczego znów moje?
bo moje się na udach przecierają
dziwne
ty się nie dziw, taką mnie zrobiliście
...Nie skończyłam błyskotliwie odpowiadając ,bo w tv
migła mi twarz naszego Dużego Darusiowego. Obie zapomniałyśmy o gaciach i udach. Fajnie jest mieć kogoś pokazywanego w tv. Ale co to była za okoliczność to nie wiem.
Naszę dziecię wczoraj miało urodzinki.
A jeszcze nie tak dawno nie podkradała moich portek tylko była odziana w urocze śpioszki.
Korzystała, albo i nie, z nocnika.
Teraz nie zamyka klapy narażając koty na wodną kąpiel.
Leje hektolitry wody.
Peca się moim kremem.
Ma na wsio odpowiedź.
Ale robi tam gdzie trzeba i nie muszę prać pieluch
