Byłam na cito u weta z Rillą

wczoraj było w porządku, rano też..mniej więcej od godz. 10.00 jakaś taka senna była,nie chciała kolejnego posiłku, tylko powąchała, potem nie chciała stanąć na nózki. Conva zjadła chętnie 25ml, ale ze strzykawki.
Owinęłam i do weta. Temperatura 40 stopni, poza tym nic na razie nie wykluło się. Dostała tolfinę, jakiś antybiotyk i przeciwgorączkowy, jutro dowiem się co, bo byłam zdenerwowana. Aaa i jeszcze dostała immunodol, mam całe opakowanie, to mogę też Violince podać zapobiegawczo.
Violinka szaleje.
Po powrocie Rilla lepiej, trochę sama zjadła, powoli pochodziła, teraz śpi. Mam nadzieję, że będzie jadła, bo w innym razie wieczorem pojadę na kroplówkę.
Może nie wykluje się nic i zdążyłam na starcie zapobiec, oby.