MARILYN MONROE-PIĘKNA, ZGRABNA I POWABNA :) MA DS!!!

Ktoś niesmiało wysłał o tej porze sms, przepraszając... ale się zakochał w MM i chce adoptować...

każda pora jest dobra na adopcję

halbina pisze:Ktoś niesmiało wysłał o tej porze sms, przepraszając... ale się zakochał w MM i chce adoptować...

jak się zakochał, to już jest świetna wiadomość!!! tylko trzeba sprawdzić, co poza miłością może jej zaproponować :ok:

joluka pisze:
halbina pisze:Ktoś niesmiało wysłał o tej porze sms, przepraszając... ale się zakochał w MM i chce adoptować...

jak się zakochał, to już jest świetna wiadomość!!! tylko trzeba sprawdzić, co poza miłością może jej zaproponować

Miłość nie zna dnia, ani godziny :lol:

Państwo się uparli. Po moim emailu dot. warunków adopcji i umowy, zaraz opisali swoje doświadczenie z kotami (pan pochodzi z rodziny kociolubnych, kotów było zawsze kilka w domu), panstwo rok temu opłakali pieska, który po długiej chorobie odszedł za TM, teraz pan chce kotkę, pani się zgadza. Napisali, że zgoda na wizytę przed- i poadopcyjną, że osobiście po mnie i kotę podjadą, kiedy zaakceptowałam ich wstępnie, pobiegli kupować wyprawkę dla milusińskiej... RC, drapak, kuweta, nosidełko=torbę, zabawki... Uprzedziłam, że MM, dotąd zdrowa, zaczęła od wczoraj łzawić i że powinni się wstrzymać z adopcją do czasu wyleczenia, ale się uparli, że kotkę doleczą osobiście. Kiedy powiedziałam, że będę w lecznicy z MM i że Formica zdecyduje, państwo dojechali w ciagu pół godziny, żeby MM poznać, dowiedzieć się o jej stan zdrowia i po prostu ją zabrać do domku... Desperaci. MM dostała zastrzyk, krople do oczu. Następna wizyta w środę. Państwo napierali na wizytację. MM rozmruczana, trudno ją było osłuchać... Ostatecznie jest już u nich. Będą z nią w środę w lecznicy, obiecali też często pisać i focić MM. :mrgreen:

o raju! no to pięknie! oby takie zakręcenie im zostało.
Ale chyba pozostaną tylko przy MM skoro to taka jedynaczka ?
Czekamy środy! :ok:

Tak się cieszę

Miałam już, szczerze mówiąc, lekkie wyrzuty sumienia, że Ci ją na DT wysłałam :oops:

halbinko, tylko pamiętaj o ksero waszej umowy adopcyjnej dla AFN-u

Dla pamięci przypominam adres:
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda

vega29 pisze::ok:
Tak się cieszę

Miałam już, szczerze mówiąc, lekkie wyrzuty sumienia, że Ci ją na DT wysłałam

halbinko, tylko pamiętaj o ksero waszej umowy adopcyjnej dla AFN-u

Dla pamięci przypominam adres:
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda

Dobrze że przypomniałaś... :oops:

Desperaci.

Oby więcej takich.
Gratulacje dla MM :ok:

o rany!!!!!! taka błyskawiczna akcja, jak u nas z Malwiną... - coś się dziwnego dzieje - najpierw dziewczyny parę miesięcy czekają i kompletnie nic, potem raptem pojawiają się ludzie - od razu mega zdecydowani - i praktycznie w 2 dni porywają nasze koty.......

- narobiło się........

:ok:

za długie i szczęśliwe lata MM w nowym domu!! - czy koteczka w DS zachowuje swoje schroniskowe imię?

a może już dziś dali znać ?

Dali już wczoraj, MM jest ciekawska i już wczoraj zwiedziła mieszkanie, leżakowała na rogówce i nawet robiła kilka podchodów po pieszczoty, jednak szybko się nimi nudziła, pojadła i wybrała dwa miejsca odpoczynku: przy kaloryferze i za rogówką, nie skorzystała z kuwety do dziś do 15.00 i to panią martwi. Jutro jadą z nią do weta - Formicy - po drugą część kuracji, więc jakby co, to i to omówią. Na razie państwo posługują się imieniem MM. MM dziś chodziła też za panią i do niej zagadywała, wczoraj nawoływała maluchy wieczorem i przez chwilę w nocy. Rano przyszła się przytulic do pana.

Podoba mi się nowy tytuł wątku

I oby tak zostało !!

A może są kolejne wieści ?

O kurcze a ja dopiero teraz przeczytałam że MM ma domek :1luvu:

I to jaki jej się trafił

Tyle się naczekała ale widać wyszło tylko na dobre :mrgreen:

MARILYN MONROE-PIĘKNA, ZGRABNA I POWABNA :) MA DS!!!

Kto przegląda forum