irysek_wroc pisze:moze potlumaczylybyscie jak to z tymi miejscami gdzie koty sa? bo tyle tych miejsc, kwarantanna, izolatka itd.
ja wiem jedynie wszystko na temat baraku. ze cieplo i milo. a moze tak cos wiecej o kazdym z pozostalych pomieszczen?
czemu czesc kotkow jest w izolatce? no ta sliczna kochana latka.
W baraku jest ciepło, ale czy miło jest siedzieć w klatce metr na metr na blaszanej tacce wyłożonej gazetą, na której trzeba spać, jeść i się załatwiać, to już sprawa dyskusyjna.
Barak (taki, w jakim mieszkają pracownicy na budowie) jest miejscem, które udostępniane jest "zwiedzającym", którzy przychodzą zobaczyć kotki do adopcji.
Pozostałe miejsca nie są udostępniane osobom postronnym. To są tzw. pomieszczenia gospodarcze. Jest to murowany barak, w którym w osobnych pokojach przebywaja psy lub koty. Korytarz nazywamy Kociarnią, chodzą tam tzw. rezydenci luzem, mogą wychodzić na dwór przez wycięty otwór w drzwiach, ale najczęściej siedzą w tym korytarzu, bo po podwórku grasują szczekające kundelki. Jeden pokój to kwarantanna, kotki mogą tam chodzić luzem po całym pokoju, latem mają nawet udostępniony malutki wybieg z drabinkami. Drugi pokój to Izolatka, chore kotki przebywaja tam w małych klatkach. Łatka leczy przeziębienie, dlatego na razie jest w izolatce, żeby dostawała regularnie leki. Kolejny pokój to Poczekalnia, w niej koty mogą biegać luzem po pokoju i czekają na sterylizację i decyzję, gdzie trafią. Ostatni pokój to Wybieg. To też pokój, w którym są półeczki do leżenia, tylko ten pokój ma wyjście na spory, trawiasty wybieg z domkami, w których chętnie sie wylegują największe dzikuski. Do adopcji do baraku mają szansę trafić wyłącznie koty z izolatki. Każdy pokój w tym baraku ma jedną farelkę, którą jest ogrzewany. W Kociarni, czyli korytarzu czasem jest tak zimno, że zamarza woda w miskach.
Istnieje jeszcze Garaż. To prawdziwy garaż przerobiony na pokój dla kotków z wyciętą dziurką w drzwiach, więc kotki mogą z niego swobodnie wychodzić, nawet poza teren schroniska. Tutaj też przebywają rezydenci, którzy według pracowników schroniska nie mają szans na adopcję. Garaż też jest ogrzewany jednym grzejniczkiem, więc kotki mają tam ciepłe schronienie.