Od paru dni Bajka zle sie czuła...nie chciała jesc, nie bawila sie i warczala na koty jak do niej podchodzily i grzala sie układajac sie brzuchem na monitorze lub telewizorze. Byłam z nią u wetki w srode, ale nic specjalnego nie wybadala...brzuch miekki i niebolacy, w plucach czysto, oczy i nosek czysty, zadnego kaszlu czy kataru. A bałam sie bo przeciez mam w domu co prawda w drugim pomieszczeniu mam te dwa młodziaki do adopcji z KK, ale na KK to Bajka nie wygladała i dostala od wetki witaminy i jakis rozkurczowy. To było w srode a w czwartek od rana mialam footro po kocie

Dlatego wczoraj pojechałam do swojego weta w W-wie. Bajeczka miala bolesny brzuszek, temp. 40st i ogolnie była do du..y. Od razu dostala antybiotyk i przeciwgoraczkowy, ze nawet wieczorem troche sie bawila i zjadla. Dzisiaj na rtg okazalo sie ze w jamie brzusznej i klatce piersiowej nie ma zadnego płynu
