Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 04, 2017 9:16 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:Klarę w weekend można dać do Katii - będą razem dwie moje żarłoczne ulubienice :mrgreen:

No w sumie też tak można, Klara akceptuje inne koty :ok: faktycznie dwie bez dna :lol:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 04, 2017 9:18 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

no to na pewno im się nie zmniejszy łaknienie, bo będzie wyścig kto pierwszy ten... ma większy brzuch ;)
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 04, 2017 9:54 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

a jak Kami wczoraj?

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 04, 2017 10:02 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

mgska pisze:a jak Kami wczoraj?

oska80 pisze:Ogólny:
Wszyscy zjedli ładnie animondę (wołowina, indyk i królik oraz wołowina, dorsz i korzeń pietruszki) z lekami lub bez. Nikt nie grymasił, nawet Kami.
Dzisiaj Kami w lepszym nastroju, połaziła, pogadała … trochę pobuczała.

Kami czasami ma lepszy lub gorszy dzień. Wczoraj był ten lepszy :ok: :ok:
Połaziła po ogólnym. Poleżała na parapecie i kanapie.
Pomimo upału miała apetyt.
Dostała dokładkę mokrego, ale zanim namyśliła się "ktoś" jej zjadł i Kami zaglądając w miskę miała do mnie pretensje, że nie "upilnowałam" jej żarcia :wink: :wink: Wówczas jej wzrok mówił wszystko :lol:
"Dopakowała" się suchym.

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt sie 04, 2017 18:56 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Porwałam dwa zdjęcia Ozziego do aktualizacji, czy ktoś ma może jeszcze jakieś?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8711
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt sie 04, 2017 20:06 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

dzisiejszy dyżur:
Ola ogarnęla wszystkie pomieszczenia, ja tylko szpitalik :oops:
Ola wielkie dzięki :201494
Na ogólnym kupy ładne, tylko jeden sik poza kuwetą.
Kicia coraz biedniejsza, nawet nie można jej pogłaskać, bo zaraz przylatuje wielkie czarno białe albo małe biało czarne :evil: i dziewczyna mocno się denerwuje.
Kami też generalnie ciągle wkurzona. Nie wiadomo co z nimi zrobić :| bo same nie chcą siedzieć a inne koty je denerwują :roll:
U Katii i Li w kuwetach komplety. Li coś nie miała dziś apetytu ale wygłaskana zaczęła jeść.
Co się stało z drzwiami do pokoiku ? Okropnie skrzypią.
W szpitaliku dziewczyny ok, w kuwetach ok.
U Leona sajgon, jest mocno zdezorientowany i lekko wystraszony, nie zjadł nic przy mnie, w kuwecie tylko mały sik.
Obwąchali się przez kratę z Lolkiem i dali sobie buzi i tak sobie myślę, żeby go może wypuścić w niedzielę na szpitalik, bo i tak ma kontakt z Lolkiem.
U Lolka kupy w kuwecie nieładne ale przy mnie zrobił w miarę dobrą.
Przeniosłam Klarę do pokoiku Katii, obyło się nawet bez syków :wink:
Klatka zdezynfekowana, rzeczy wyprane.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5928
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pt sie 04, 2017 20:56 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Też się martwię Kicią :( ona się tak fajnie otworzyła, a teraz znowu jest nerwowa. A może gdyby Li się odnalazła na ogólnym to Kami i Kicię może razem? Tłoczno się zrobiło...

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8711
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt sie 04, 2017 21:06 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

pyma pisze:U Leona sajgon, jest mocno zdezorientowany i lekko wystraszony, nie zjadł nic przy mnie, w kuwecie tylko mały sik.
Obwąchali się przez kratę z Lolkiem i dali sobie buzi i tak sobie myślę, żeby go może wypuścić w niedzielę na szpitalik, bo i tak ma kontakt z Lolkiem.
U Lolka kupy w kuwecie nieładne ale przy mnie zrobił w miarę dobrą.

Nie chcę się wymądrzać ale :oops: :oops: ja z Lolkiem bym jeszcze poczekała do końca kuracji, bowiem do zakażenia dochodzi kiedy zwierzęta mają kontakt z kałem zarażonego osobnika. Zwierzę każdego dnia wraz z kałem wydala ogromne ilości cyst.
I jeszcze jedno ... dość ważne ...
"90 % zarażonych jest bezobjawowymi nosicielami, u pozostałych 10 % występują objawy gardiozy, są to między innymi: biegunka (lub długotrwale luźny kał o jasnożółtej barwie) o nieprzyjemnym, ostrym zapachu ...
Leczenie lamblii/giardiozy polega na stosowaniu metronidazolu, środków odrobaczających zawierające czynną substancję fenbendazol oraz jednoczesnym podawaniu leków działających osłonowo na wątrobę i probiotyków. Leczenie jest długotrwałe, ponieważ ma tendencję do nawracania, powinno się leczyć wszystkie zwierzęta w domu (giardioza jest zakaźna), a także ludzi, którzy mieli z nimi kontakt."

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Sob sie 05, 2017 10:09 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Porwałam kilka zdjęć Katii i Diany i poplanowałam na FB zajawki o nich.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8711
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob sie 05, 2017 15:05 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dzisiejszy dyżur …

Lolkowi podałam Metronidazol przed godz. 7 w kabanosie

Dzisiaj daniem dnia była Animonda (wołowina, indyk i krewetki).

Ogólny:
Przywitała mnie czyjaś kupa przy drzwiach wejściowych, za to nie odnotowałam żadnych szczochów.
Nerwowo na ogólnym … :twisted: :twisted:
Apetyty dopisywały.
W kuwetach kupy mieszane. Jedną luźną kupę przy mnie zrobił Węgielek. Może odstawić mu ten Bioprotect, może od niego Węgielek na „niefajną kupę” :| :|
Nakryłam Mundka (razem Z Martą) jak rozrabiał w kuwecie … Już się gość nie wymiga, że to nie on. Został złapany na gorącym uczynku. Marta postawiła kuwetę krytą.

Pobawiłam się wędką z Melą, Mundkiem i Węgielkiem ... a Li z żalu i zazdrości wlazła pod paletę i stamtąd buczała, pacała ... Zazdrośnica :roll: :roll:
Obrazek

Mela z Mundkiem bawili się „zieloną śmierduchą” i później gonili swoich niewidzialnych przyjaciół, aż do ostatniego tchu. Lubię takie chwile :1luvu: :1luvu:

Li:
Kupa OK. Siki przyspawane do kuwety. Wypuściłam ją na ogólny i tam już została. Li warczy na siebie, gada do siebie ... dziwny kot ... nawet syczy jak nikogo w pobliżu nie ma ... :cry: :cry:
Drzwi do Li skrzypią strasznie, Iza miała rację (byłam na dyżurze w poniedziałek i czwartek i jakoś nie zauważyłam żeby skrzypiały … dziwne :201422 :201422 ).
Przemeblowałam trochę pokoik, przy okazji umyłam dokładnie podłogę.

Szpitalik:
W szpitaliku duchota, pomimo, że nie ma takiego upału.
W kranie tylko ciepła woda.

Lolek:
Siku było. Luźna kupa. Leki podane, oczy zakroplone.

Diana:
Kupa i siku były. Woda i suche było. Lek podany.
Łasiła się dzisiaj baaaardzo, nieśmiało podkładała główkę do smyrania … Gadała do mnie … Widać, że stres odpuścił … Fajna z niej kicia tylko jeszcze trochę nieśmiała … :201461 :201461

Róża:
Siku było, kupy nie odnotowałam (może będzie później, do godz. 14 kupy brak). Wody brak w miseczce, suche było.

Leon:
Kupa i siku w wersji mikro, ale z czego ma cokolwiek być skoro wszystko z misek wysypane i wylane. W klatce istny sajgon. Wszystko mokre i zakopane. Leonowe chrupki w Lolkowej misce z wodą. MASAKRA :strach: :strach:
Leon ładnie zjadł mokre. W miseczce, którą zostawiłam jest dokładka mokrego z Zylkene b-n.

Przepraszam za jakość zdjęcia .... telefon mam przedpotopowy ...
Klatka Leona przed :strach: :strach:
Obrazek

Klatka Leona po:
Obrazek
Obrazek
Zrobiłam zdjęcie specjalnie :wink: :wink: żeby nikt nie wątpił :wink: :wink: że posprzątałam.... :ryk: :ryk:

Teraz Leon jest w pokoju Li.
Leon płacze okropnie (czy to jest klatka czy pokoik), potrafi tak płakać kilka godzin bez przerwy :cry: :cry:

Iza nie ogarnęłam jego klatki, bo już nie dałam rady.


Katie i Klara:
W pokoiku duchota, pomimo, że nie ma takiego upału.
UWAGA na klamkę w drzwiach- muszę poprosić męża, żeby ogarnął temat. Mam tylko nadzieję, że do tego czasu klamka „da radę”.
Woda była, suchego nic a nic.
Siki były. Ale za to tylko jedna kupa … na moje oko Klary.
Wymasowałam Katie brzuchola, zobaczymy. Wczoraj był u niej komplet. Może później „cosik” zrobi (do 14 kupy brak :wink: )
W pokoiku wyraźnie rządzi Klara.
Pobawiłyśmy się wędką, wymiziałyśmy się…

Wzięłam jeden żwir ze składziku i dosypałam do pojemników w szpitaliku i u Li.

Przykręciłam mrożenie w lodówce, bo mroziła jak zamrażarka. Zerknijcie czy teraz będzie ok.

Jedną część od sofy rozebrałam na mniejsze części i wyniosłam. Drugą postawiłam przy drzwiach. Marta ma przyjechać z siekierą !!!! :ryk: :ryk:
Kuwety zamoczyłam, odkaziłam i umyłam.
Pranie zrobione.
Podłogi pomyte.

Wieczorem podjedzie MaPi podać Lolkowi Metronidazol.

ZAGADKA ....
Kto tam jest :ryk: :ryk:
Obrazek

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Sob sie 05, 2017 15:43 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Wygląda mi to na jakąś burasię albo burasia raczej ;)

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8711
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob sie 05, 2017 15:47 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pietraszka pisze:Wygląda mi to na jakąś burasię albo burasia raczej ;)

Ciepło ciepło :ryk: :ryk:

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Sob sie 05, 2017 15:47 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:
Pietraszka pisze:Wygląda mi to na jakąś burasię albo burasia raczej ;)

Ciepło ciepło :ryk: :ryk:

Czyżby to był Leoś?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8711
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob sie 05, 2017 15:49 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pietraszka pisze:
oska80 pisze:
Pietraszka pisze:Wygląda mi to na jakąś burasię albo burasia raczej ;)

Ciepło ciepło :ryk: :ryk:

Czyżby to był Leoś?

TAK :ok: :ok:

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Sob sie 05, 2017 16:05 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Czyli mu najlepiej na jeszcze mniejszej przestrzeni ;) a Wy mu takie wygody naszykowalyscie
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości