Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Super że wątpliwości rozwiane, czasami nie ma co gdybać, wystarczy rozmowa i się wie co robić :ok:

To teraz czekamy na wieści, na super wieści

dilah pisze:Moje obawy w każdym calu rozwiane, ciepli, mili, wrażliwi i bardzo sympatyczni, bardzo lubię ludzi, na których pierwszy raz się patrzy i uśmiech sam wchodzi na usta.
Lukrecja wygrała los na loterii tylko kilka dni minie zanim to zrozumie ja już za nią tęsknię

Kasia, bardzo się cieszę.
domy wychodzące często z góry są dyskwalifikowane. Bezpodstawnie.

ale jeśli opiekun jest odpowiedzialny, to nie ma się czego obawiać :ok:

Wczoraj późnym wieczorem jeszcze miałam telefon, że Lukrecja nie wyszła z kontenerka tylko siedziała w nim i obserwowała, dostała jedzonko i wodę przy kontenerku oraz kuwetkę

dziś czekam na wieści dalsze jak maleńka sobie radzi.
edit: uroczyście też odpinam banerek :ok:

Przekona się :ok:

Lukrecja dziś nic nie zjadła

siedzi w swoim kocyku, który z nią pojechał... Pani Zuzanna bardzo się stara i z przejęciem czeka na przełamanie, prawie cały dzień dziś Lukrecja spędziła na przemian na kolanach raz u Pani Zuzanny a raz u Kasi jej przyszłej synowej, oczywiście zawinięta w kocyk.
Trzeba poczekać, drugi raz załamał się Lukierkowi wiat i jeszcze nie wie, że będzie miała wspaniały dom.

Kasia, wiem, to trudne.
ale kazda godzina przybliza ją do przelamania sie. Moze niech ją zostawią w spokoju, niech w swoim czasie sie oworzy.

biedactwo, bardzo przeżywa zmianę. Na pewno się przełamie, kciuki, aby jak najszybciej! Bądź szczęśliwa koteńko!

mgska pisze:Kasia, wiem, to trudne.
ale kazda godzina przybliza ją do przelamania sie. Moze niech ją zostawią w spokoju, niech w swoim czasie sie oworzy.

myślę, że to dobry pomysł. Cisza i spokój i sama zaciekawiona zacznie zwiedzanie. Taka sztuczna obojętność, że niby się kotki nie widzi i nie zwraca na nią uwagi. Albo jej sznureczek gdzieś pociągnąć, zanęcić, zaciekawić, ale tak, żeby Duży był schowany...

Wieści z domu bardzo optymistyczne

Lukrecja śpi z p. Zuzanną, przybiega na każde zawołanie, nie zwraca uwagi na papugę trochę ją stresuje pies, ale jest większy niż Ruda, więc może dlatego. Po woli zwiedza kąty

i najważniejsze zaczęła jeść :ok:

To super wieści.
Znaczy że kolejny raz dokonałaś dobrego wyboru :ok:

No i super :ok:

Wspaniale

Pani Zuzanna zakochana w Lukrecji, zachwytom nie ma końca :mrgreen:

że taka delikatna, taka drobniutka, tak cudnie umaszczona

Przełamuje się i poznaje nowe zakamarki :ok:

Co do Bączusi to nie mam o nią żadnych pytań

a to taki cudny stworek. Do niej tylko coś się powie to od razu mały traktorek się włącza, zawsze spaceruje z ogonkiem w pion, z przerwami na stroszenie ogona na Rudą. Nie może psa obecności znieść do tej pory, czasem na nią syknie :ryk:

a Ruda stoi jak stała i patrzy zgupiałą miną "o co ci chodzi" to Bączka zastyga nastroszona, z garbem i ogonem w paprotkę i tak stoi bez ruchu :ryk:

podchodzę i zabieram tego "lwa" co by Rudej nie pożarł :wink:

i tłumacze Rudej, że uciekać trzeba :lol:

Od wczoraj przelotnie mamy gościa - długowłosą Franię
http://kotylion.pl/adoptusie-frania-dlu ... iezniczka/
Frania dzis jedzie do sowjego domu, ale jes cudna, tylko się mizia, ugniata i mruczy, no i nie lubi Kaiji i ją straszy :roll:

za to lubi Rudą, może że też puchata :twisted:

Dobrze, że dziś jedzie, bo mi się chłop zakochał i za kilka dni mogłoby być różnie....

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

dilah pisze:Dobrze, że dziś jedzie, bo mi się chłop zakochał i za kilka dni mogłoby być różnie....

no proszę uprzejmnie :twisted:

bardzo się cieszę z Lukierka!

Super

Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Kto przegląda forum