Malutka Sasanka z wrocławskiego schroniska <3

Znaczy ma zeza i różne odcienie gałek ;D hahaha

Gibutkowa, dziękujemy za ogłoszenia

Tylko brakuje mi tam wzmianki opcji o rozdzieleniu maluchów.

Zauważyłam że Jasiek nie daje się napić wody Małgośce (podbiega, odpycha od miski, prędzej wyleje na podłogę wodę - postawiłam dwie dodatkowe miseczki, ale średnio raz na godzinę muszę wycierać podłogę), ogólnie strasznie ją odgania, nie wiem czy to sikanie np też nie jest takim zachowaniem brata spowodowane? Może z kuwety też ją przeganiał. Nie wiem, nie mam doświadczenia, ale wg mnie to one właśnie powinny zamieszkać osobno - z tym że Jasiek powinien mieć kocie towarzystwo, ale takie - które nie da sobie w kaszę dmuchać.

To dorzucę to do ogłoszeń, bo rzeczywiście sikanie Małgosi może być spowodowane tym że brat ją tłamsi.

ale miałam telefon :roll:

dzowni jakaś babka po Lulu ja mówię że mamy takie i takie kotki i wymianiam maluszki. A ona się pyta w jakim wieku bo ona chce jak najmniejszego - no to mi się juz właczył alrm i mówię, że 3 miesięczne bo mniejszych nie oddajemy ... ciiiiszaaaa no to tłumacze, że kotków wczesniej nie wydajemy bo muszą być do tego wieku odchowane i w stadzie dla dobrego rozowoju znów ciiiisza i pani a jakies rude są :roll:

powiedziałam że nie ma i się rozstałyśmy...

szkoda, że przez telefon nie można dać w gębę na otrzeźwienie :roll:

ciekawa.swiata pisze:szkoda, że przez telefon nie można dać w gębę na otrzeźwienie

tudzież zapuścić siarczystego mela :twisted:

viris pisze:Gibutkowa, dziękujemy za ogłoszenia Tylko brakuje mi tam wzmianki opcji o rozdzieleniu maluchów.

Zauważyłam że Jasiek nie daje się napić wody Małgośce (podbiega, odpycha od miski, prędzej wyleje na podłogę wodę - postawiłam dwie dodatkowe miseczki, ale średnio raz na godzinę muszę wycierać podłogę), ogólnie strasznie ją odgania, nie wiem czy to sikanie np też nie jest takim zachowaniem brata spowodowane? Może z kuwety też ją przeganiał. Nie wiem, nie mam doświadczenia, ale wg mnie to one właśnie powinny zamieszkać osobno - z tym że Jasiek powinien mieć kocie towarzystwo, ale takie - które nie da sobie w kaszę dmuchać.

Myślę, że Dezerter by sobie z nim poradził- to taki mały szatan jest jeśli chodzi o braci :twisted:

ale bardzo lubi się bawić z kotkami małymi i dużymi, a jako bonus uwielbia ludzkie kolana

Dziewczynka poszukiwana viewtopic.php?f=1&t=145743&start=450#p9240364
Koleżanka Pauli jest chętna na tymczasa Kasiufo i do pary chce drugą babę

Kurde mi się wydaje że Małgośka musi być sama - może się mylę, jeśli ktoś jutro miałby ochotę je poobserwować to zapraszam. Staram się nagrywać co te Maszkarony wyczyniają pod moją nieobecność, ale cierpię na totalny brak czasu i nie mam jak filmików obejrzeć nawet. Ale obserwacje które czynię za dnia jednoznacznie wskazują że Jasiek vel Szatan strasznie siostrę odgania (głównie przy wodzie zaobserwowane) i kilka razy widziałam, że w kuwecie też atakuje niby jakby do zabawy, ale może to ją tak rozprasza. Ogólnie rośniemy, Małgosia powoli ale do przodu (przekroczyła 800 gram), Jasiek...... 1,4 kg

Gibutkowa pisze:Słuchajcie mamy mega awarię! Marta z poważnych przyczyn zdrowotnych nie może jechać, ja pojadę zawieźć kocurka z urazem kręgosłupa do DT tyle że trzeba pojechać do schronu, zrobić gościowi testy (testy są u mnie, razem z instrukcją obsługi, weci w schronie zrobią) i go prztaszczyć do mnie lub Eweliny (zależnie od tego w jaki dzień ktoś by mógł). Czy ktoś może pomóc

Coś te Maszkarony nie mają szczęścia, co się nimi ktoś zainteresuje to przestaje się odzywać.... jedna Pani była tylko na tyle uprzejma, że dała znać - że jednak nie może adoptować.. Eh...

Spokojnie kociaki są takie urodziwie że na pewno ktoś się odezwie :ok:

Na Małgosię było kilka telefonów, Jaśka nikt nie chce. Jest jedna Pani wstępnie zainteresowana Małgosią - ale pochodzi z okolic Wrocławia. Dziś wieczorem jestem umówiona z innymi ludziami - mają przyjechać obejrzeć Gośkę - nie nastawiam się na adopcję, bo nie ukrywam problemów jakie może mieć ta kocinka - ale zobaczymy co to będzie.

Dobra z innej beczki teraz. Jakie badania zrobić Małgośce, znowu po kilku dniach dobrych ma mocno luźną kupę ze śluzem (oczywiście zrobioną nie do kuwety a na kanapę w kuchni), wymiotowała. Bawi się i jest wesoła, ale niestety zdrowa na pewno nie jest. Na co konkretnie zwrócić uwagę. Jak tylko uda mi się pożyczyć kasę zrobię jej badania

Kupę na robaki, to przede wszystkim. Kupa śluzowata i wymioty to wskazówka na robale... :roll:

Podstawowa morfologia, ewentualnie wątrobowo-trzustkowy profil, choć podejrzewam że przy robakach i tak nie wyjdzie dobry a ona do tego jest mała i ma jeszcze układ trawienny niewykształcony. Zuza miała luźne kupy do roku czasu, antybiotyki, odrobaczanie, karma wet, a i tak dopiero po roku się ustabilizowało.

Malutka Sasanka z wrocławskiego schroniska <3

Kto przegląda forum