Kielce-cztery cudaki mają juz swoje domki :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 28, 2009 6:35

Rzeczywiście, błyskawicznie znalazły domki. Jestem pod wrażeniem :D

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 9:42

I znowu czeka mnie ulubiona czynność - usuwanie ogłoszeń wyadoptowanych futerek :lol: Super wieści!!! :dance2:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Wto lip 28, 2009 13:50

DZIŚ AKCJA " ZAKŁADAMY MOSKITIERY W OKNACH" CO BY NASZE KOCIE BYŁY BEZPIECZNE :) POZDRAWIAMY I DOCZEKAĆ SIĘ JUŻ NIE MOŻEMY. CZWARTEK!!! :)))

woops66

 
Posty: 29
Od: Pon lip 27, 2009 6:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 15:27

Woops66, u mnie akcja "zabezpieczamy kable" i czekamy na Oliwkę! Czwartek!!! :D

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 22:24

Przepiekny ten wątek, az się go czytac chce :lol:
Mam nadzieję, ze reszta kieleckich wątkow będzie równie szczęśliwa !!

Badzo dziękuje wszystkim za kibicowanie, ogłoszenia i całą masę kciuków. Najbardziej jednak dziekuje nowym domkom tych cudaków :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lip 29, 2009 5:13

TRZYMAMY KCIUKI ZA RESZTĘ KIELECKICH WĄTKÓW :) FIONA TO TOBIE NALEŻY SIĘ MEDAL ZA ZAANGAŻOWANIE W SPRAWIE WSZYSTKICH FUTRZAKÓW. A OTO I OBIECANY MEDAL I WIELKIE BRAWA @ :balony: !!! P.S MOSKITIERY W OKNACH - KOCIE PRZYBYWAJCIE ! :) CZWARTEK :)

woops66

 
Posty: 29
Od: Pon lip 27, 2009 6:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 8:40

Ale fajnie :D :D :D

Żeby tak Załoga G. szybko znalazła domki... Takie różowe noski nie mogą być "nieadopcyjne"...
Obrazek Obrazek

wpoldotrzeciej

 
Posty: 82
Od: Pt kwi 18, 2008 9:08
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post » Śro lip 29, 2009 9:15

Też trzymam kciuki za resztę kieleckich futrzastych :ok: :ok: :ok: Same śliczności. Zasługują na najlepsze domki. Szczególnie te maleństwa znalezione w śmietniku mnie ujęły...

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 7:23

WŁAŚNIE SKOŃCZYŁAM TWORZYĆ WYPASIONY PLAC ZABAW DLA NASZYCH KOTEK :) SAMA BYM NA NIM POSZALAŁA :) JESZCZE TYLKO KILKA GODZIN :) POZDRAWIAM

woops66

 
Posty: 29
Od: Pon lip 27, 2009 6:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 19:54

Oliwka zuch dziewczynka, w kaszę sobie dmuchać nie da :D Tofik ją pilnuje, nie odstępuje maleństwa na krok. Próbował jej wyjeść z miski, to tak na niego warczała... Żal mi maleństwa - została sama, bez siostryczek, w obcym mieszkaniu, z obcą kobietą i z biało-czarnym potworem :evil: Zestresowana jest mocno - ale się nie daje. Jerzy się na Tofika i robi swoje. Właśnie zwiedza balkon! Postawiłam jej jedzonko i picie w kuchni, naprzeciwko transporterek, za transporterkiem na podłodze położyłam dywanik i jej szmatkę, bo już kilka razy próbowała się wcisnąć pod kaloryfer. Tofikowe miski przeniesione do pokoju. Jest warczenie Oliwki, Tofik ze dwa razy na nią syknął, ale generalnie próbuje się właśnie dowiedzieć, co to za stworzenie i gdzie ono idzie :D
Oj, mam bezsenną noc przed sobą!
Maleńka dała się wziąć na ręce, na kolanach mi nawet zasnęła, potem przeniosła się na krzesło w kuchni.
Kciuki za szczęśliwe dokocenie poproszę!!!

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 31, 2009 8:29

Pobudka o 5.17 :twisted: Tofik gania za Oliwką, ona się denerwuje, boi się go i warczy, jak za blisko podejdzie. Ale dziś sioo i qupal bezbłędnie do kuwetki, bawiła się myszkami, atakowała ogon Tofika próbującego się najeść, odkryła, że po drapaku w kuchni fantastycznie można się wspinać :D Tylko karma Tofika smaczniejsza niż własna :? Muszę coś wymyślić z karmieniem, bo nie mogę zostawić Tofika bez suchego jedzenia na cały dzień, kiedy jestem w pracy, a jej RC Calm na pewno nie posłuży... Na razie postawiłam Tofikową miskę na blacie, tak żeby mała gapcia nie znalazła, a jak on zgłodnieje to znajdzie. A maleństwo przy mnie zjadło trochę swojego mokrego, napiło się Klary. Zostawiłam suche, więc nie powinna zgłodnieć.
Mała musi się jeszcze do mnie przekonać, ale przyszła dziś na mizianki - wpełzła za mnie na ławie w kuchni, a jak ją zaczęłam głaskać, to zapuściła taki motorek, że hej! Ogólnie - Oliwcia żywe srebro, zawadiaka, nie usiedzi 5 min. w jednym miejscu, a jak się mizia, to równocześnie próbuje podstawić do głaskania łepek, grzbiet i brzuszek. Efekt jest taki, że turla się pod ręką i mruczy!

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 31, 2009 9:54

HEY, HEY. ZACZNĘ OD PODRÓŻY - NASZE PANIE ZDECYDOWANIE ZASŁUGUJĄ NA MEDAL ZA ZACHOWANIE:) OMKA PISNĘŁA TYLKO KILKA RAZY, NATOMIST ORDA SPAŁA CAŁĄ DROGĘ Z ŁEBKIEM W POJEMNIKU NA PAPU:) W DOMKU OD RAZU WYSZŁY NA ZWIEDZANIE- KUPKI, SIUSKI ROBIĄ BEZBŁĘDNIE DO KUWETKI (NAWET RÓWNOCZEŚNIE) W NOCY- JAK ZGASIŁYŚMY ŚWIATŁO DZIEWCZYNKI GRZECZNIE POSZŁY SPAĆ- PO JAKIMŚ CZASIE ORDA NAS OBUDZIŁA PISKIEM- WŁOŻYLYŚMY JĄ DO SIOSTRY I TAM SPAŁY DO 4TEJ :) MAŁE SĄ PRZEZABAWNE (WSZĘDZIE WCHODZĄ, GANIAJĄ SIĘ, STARSZĄ, NAPADAJĄ , JAK TYLKO JEDNA PIŚNIE DRUGA JUŻ DO NIEJ BIEGNIE NA POMOC :) RAZ ZAUWAŻYŁAM ŻE OSZUKUJĄ- ORDA PISZCZY, OMKA DO NIEJ BIEGNIE ,A TA PRZYCZAJONA NA NIĄ NASKAKUJE- ISTNY CYRK. BIEGAJĄ JAK MESERSZMITY :) TERAZ ŚPIĄ- A JA LEDWO ŻYWA:) JEDYNY PROBLEM MAMY Z ORDĄ- NIE CHCE JEŚĆ MOKREJ KARMY (ŁAPKĄ ZAKOPUJE) MLECZKO PIJE, SUCHĄ TEŻ JE- MAMY SIĘ MARTWIĆ? AGABOR TRANSPORTER RZECZYWIŚCIE TŁUMI HAŁAS- PEWNIE DLATEGO MALUCHY DOBRZE ZNIOSŁY JAZDĘ :) GARTULUJĘ WYBORU:) PODEŚLIJ PLEASE LINKA DO TEJ STRONKI GDZIE MOŻEMY KUPIĆ MELCZKO-MŁODE WODY TO NA RAZIE NIE UZNAJĄ :) POZDRAWIAMY I TZRYMAMY ZA WAS KCIUKI :)

woops66

 
Posty: 29
Od: Pon lip 27, 2009 6:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 31, 2009 11:11

Nie trzeba się martwić suchą karmą - ważne, że je i żeby pomału przestawić ją na karmę dobrej jakości. Ja bym spróbowała namaczać suchą wodą na początek, a potem mieszać z odrobiną mokrej w coraz większych proporcjach, żeby przyzwyczaić do jedzenia mokrego. I spróbować podać coś zupełnie innego, oczywiście na początku w niewielkich ilościach, żeby nie obciążać brzuszka - gotowanego i rozdrobnionego kurczaka albo pierś z indyka na przykład. Ciut gotowanej wątróbki drobiowej albo twarożku - ale to za kilka dni, jak się małe do zmiany miejsca przyzwyczają.

agabor

 
Posty: 319
Od: Pt lut 29, 2008 17:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 31, 2009 11:24

Twarożek jak najbardziej, maluchy do tej pory dostawały i bardzo im smakował ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw sie 13, 2009 20:29 OMKA I ORDA :)

WITAMY,

JAKBY KTOŚ MIAŁ OCHOTĘ PODEJRZEĆ JAK SIĘ MIEWAJĄ NASZE KOCIAKI TO ZAPRASZAMY NA NASZĄ STRONKĘ

http://picasaweb.google.com/woops66

POZDAWIAMY :)))

woops66

 
Posty: 29
Od: Pon lip 27, 2009 6:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości